Istnieją dwa rodzaje korupcji: korupcja bogactwa i korupcja nędzy. Zwykle mówi się o tej pierwszej, tylko o niej, ponieważ bogactwo rzeczywiście demoralizuje. A korupcja nędzy? Z nią mają do czynienia partyzanci w Ameryce Łacińskiej. Chłop, który za pięć dolarów wydaje na rzeź cały oddział, oddział walczący o jego ziemię, o jego życie.
Nędza jest demoralizująca. Jeżeli trzecia część społeczeństwa żyje w nędzy, całe społeczeństwo jest zdemoralizowane. Produktem nędzy jest strach i nakaz kategoryczny, marzenie gorączkowe, żeby wyrwać się z niej za wszelką cenę. Odgrodzić się szybą limuzyny, murem otaczającym willę, wysokim kontem bankowym. Nędza przygniata i odstrasza. Rozluźnia świadomość i skraca perspektywę. Człowiek myśli tylko o tym, co będzie jadł dziś, za godzinę, za chwilę. Nędza jest aspołeczna, jest niesolidarna. Tłum nędzarzy nigdy nie będzie solidarny.
Wystarczy rzucić w ten tłum kawałek chleba – zacznie się bójka. Obrazy nędzy nie ciekawią ludzi, nie budzą ich zainteresowania. Ludzie odruchowo odsuwają się od skupisk nędzy. Widocznie w nędzy jest coś wstydliwego, coś poniżającego, jakaś sytuacja porażki, znamię klęski.
Ryszard Kapuściński, Lapidaria
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.