piątek, 13 maja 2016

A Bao A Qu - wrażliwy na zalety ludzkiej duszy


Aby obejrzeć najwspanialszy na świecie widok, należy wspiąć się na najwyższe piętro Wieży Zwycięstwa w Chitorze. Jest tam okrągły taras, z którego widać cały horyzont. Na taras wiodą spiralne schody, ale zapuszczają się tam jedynie ci, którzy nie wierzą w następującą legendę:

Na schodach Wieży Zwycięstwa mieszka od zarania dziejów A Bao A Qu, wrażliwy na zalety ludzkiej duszy. Spoczywa na pierwszym stopniu pogrążony w letargu, a budzi się tylko wtedy, gdy ktoś wstępuje na schody. Zbliżanie się obcych wlewa weń życie i zapala w nim wewnętrzne światło. Jednocześnie ciało jego i niemal przezroczysta skóra zaczynają drgać. Kiedy ktoś wchodzi na schody, A Bao A Qu wiesza mu się u pięt i podąża za nim, czepiając się brzegów nierównych stopni, wydeptanych przez całe pokolenia pielgrzymów. Gdy tak pokonuje stopień po stopniu, rośnie jego ciepłota, udoskonala się jego forma, a światło, jakim promieniuje, staje się coraz jaśniejsze. Świadectwem wrażliwości A Bao A Qu jest fakt, że dopiero na ostatnim stopniu przybiera właściwy sobie kształt, jeśli osoba wchodząca osiągnęła najwyższy stopień rozwoju duchowego. W przeciwnym razie A Bao A Qu ogarnia jakby paraliż, ciało jego przestaje się formować i niedokończone, w nieokreślonym kolorze, migocze niepewnym blaskiem. A Bao A Qu cierpi, nie mogąc osiągnąć pełnej postaci, i jego ledwie dosłyszalna skarga przypomina szelest jedwabiu. Ale kiedy kobieta bądź mężczyzna, którzy go ożywili, są przepełnieni czystością, A Bao A Qu dochodzi do ostatniego stopnia już całkowicie uformowany, roztaczając wokół żywe, błękitne światło. Ten zwrot ku życiu jest bardzo ulotny, bo kiedy pielgrzym zstępuje w dół, A Bao A Qu stacza się wraz z nim i opada aż do pierwszego stopnia, gdzie zgaszony i bezkształtny oczekuje następnego przybysza. Właściwie zobaczyć go można tylko w połowie schodów, gdzie jego rozciągliwe jak macki ciało, które pomaga mu w tej wspinaczce, zaczyna się wyraźnie zarysowywać. Niektórzy twierdzą, że patrzy całym ciałem, a w dotyku przypomina skórkę brzoskwini. Przez wieki A Bao A Qu jeden jedyny raz osiągnął doskonałość.
Kapitan Burton notuje legendę o A Bao A Qu w komentarzu do swego przekładu "Księgi tysiąca i jednej nocy" .


Borges, Księga istot zmyślonych
tłumaczenie: Zofia Chądzyńska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.