Wielki Chan zaczął już przerzucać w atlasie mapy miast, które straszą w koszmarach i przekleństwach: Henoch, Babilon, Yahoo, Butua, Brave New World.
Mówi:
– Wszystko na próżno, skoro ostatecznym portem może być tylko miasto piekielne, a do niego właśnie wsysa nas prąd coraz węższą spiralą.
A na to Polo:
– Piekło żyjących nie jest czymś, co nastanie; jeśli istnieje, jest już tutaj, jest piekłem, w którym żyjemy na co dzień, które tworzymy, przebywając razem. Są dwa sposoby, aby nie sprawiało ono cierpień. Pierwszy jest nietrudny dla wielu ludzi: zaakceptować piekło i stać się jego częścią, aż przestanie się je dostrzegać. Drugi jest ryzykowny i wymaga ciągłej uwagi i ćwiczenia: odszukać i umieć rozpoznać, kto i co pośród piekła piekłem nie jest, i utrwalić to, i rozprzestrzenić.
Italo Calvino Niewidzialne miasta
tłumaczenie: Alina Kreisberg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.