Wstęp do Nauki i Życia Sri Ramany
Maharshi
John David rozmawia z Davidem Godmanem
o życiu i naukach Ramany Maharshi
DG: W Jaskini Virupaksha około
czterech lub pięciu było dobrą przeciętną. W czasie gdy Bhagavan
przeniósł się do Skandashramu, średnia ich ilość wynosiła
około 10 lub 12. Mówię o ludziach, którzy żyli z Bhagavanem na
stałe i spali tam w nocy. Było wielu innych ludzi, którzy tylko
odwiedzali i wracali.
JD: Więc nawet w jaskini w
rzeczywistości byli ludzie, którzy z nim tam mieszkali?
DG: Tak, oni z nim jedli i spali tam w
nocy. Wielu z nich odchodziło w ciągu dnia, aby robić jakieś
rzeczy gdzieś indziej. Oni nie siedzieli tam cały czas. Przy
okzaji, warto dodać, że oni wszyscy byli mężczyznami. Dopóki
matka Bhagavana nie przybyła w 1914 roku, tylko mężczyźni mogli
spać w Jaskini Virupaksha. Pomimo że nie było formalnej struktury,
ludzie, którzy mieszkali z Bhagavanem mieli tendencję, aby uważać
siebie za sadhu w celibacie. Oni uznawali ich jaskinię jako aszram
tylko dla mężczyzn.
Na początku ci sadhu nie chcieli, aby
matka Bhagavana przyłączyła się do nich. Jednakże Bhagavan
zadeklarował: ”Jeśli zmusicie ją do opuszczenia, ja również z
nią was opuszczę”, musieli się wycofać i pozwolić jej na
pozostanie.
JD: Więc, gdy on żył w jaskini nie
był w ”odosobnieniu” lub w ”samotnej ciszy”. No wiesz, obraz
Bhagavana jest zawsze jako tej totalnie cichej, całkowicie samotnej
osoby.
DG: On zachowywał się różnie w
różnych fazach jego życia. W późnych 1890-tych, gdy był w
końcowym wieku dojrzewania, prawie nigdy nie nawiązywał z nikim
kontaktu. Większość czasu po prostu siedział z zamkniętymi
oczami, w świątyni lub pobliskich kaplicach i świątyniach. On
wiedział, co się działo, bo w późniejszych latach często mówił
o zdarzeniach z tego okresu, ale wtedy w ogóle rzadko mówił.
Okres, w którym rzadko mówił trwał przez około 10 lat, aż do
1906 roku. On nie złożył przyrzeczenia o ciszy, on chwilowo
stracił zdolność do artykułowania dźwięków. Gdy próbował
mówić, na początku wychodził rodzaj gardłowego dźwięku z jego
ust. Czasami musiał zrobić trzy lub cztery próby, aby wydobyć
słowa. Ponieważ było tak ciężko mówić, wolał
ciszę.
Około 1906-7 roku, gdy odzyskał swoją
zdolność do normalnego mówienia, zaczął wchodzić w werbalny
kontakt z ludźmi dokoła. W tym okresie spędzał również mnóstwo
czasu przechadzając się samotnie dokoła Arunachali. Kochał być
na zewnątrz na górze. To była jego główna pasja, jego jedyne
przywiązanie.
JD: I to było samotnie? Czy on chodził
na te wycieczki sam?
DG: W niektórych okazjach zabierał ze
sobą ludzi na krótkie spacery, ale przeważnie był sam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.