wtorek, 1 kwietnia 2014

Homo monasticus


„Od początku bezkompromisowo dążył do tego, by wśród nowicjuszy być prawdziwym nowicjuszem, a pośród mnichów prawdziwym mnichem" - tak scharakteryzował Bernarda z Clairvaux jego najznamienitszy uczeń i pierwszy biograf, Wilhelm z Saint-Thierry. Chciał w ten sposób zaznaczyć, iż ów wielki cysterski mistyk, myśliciel, kaznodzieja i dyplomata czuł się nade wszystko „prostym" mnichem, a powołanie, które pragnął doskonale urzeczywistniać, wyrażało się najpełniej właśnie w życiu monastycznym. To dlatego Bernard, gdy odkrył swe mnisze powołanie, udał się do Citeaux, a więc tam gdzie -jak wtedy mawiano - „szło się, by umrzeć", umrzeć dla świata, dla kariery, dla siebie samego, czyli dla tego wszystkiego, co przeszkadza być prawdziwym monos. Kiedy zaś później, już jako opatowi w Clairvaux, powierzono mu opiekę duchową nad innymi zakonnikami, zyskał ich miłość i oddanie bynajmniej nie wymownością, erudycją czy inteligencją, lecz tym, że stał się dla nich wzorcem „białego mnicha". A gdy względy bieżącej polityki kościelnej i świeckiej zmuszały go do opuszczenia klasztoru i głębszego angażowania się w spory w świecie chrześcijańskim, czynił to zazwyczaj z ociąganiem i niechęcią, wypatrując z utęsknieniem chwili, kiedy będzie mógł powrócić do ciszy scriptorium, dormitorium i refektarza. Uznawany za „niekoronowanego władcę Europy", umierał w skromnej celi w umiłowanym opactwie w Clairvaux, ubrany w prosty strój mnicha, a zgromadzonym przy swym łożu braciom zakonnym udzielał ostatnich wskazówek, jak powinni wieść życie za klauzurą.

Skoro Bernard był nade wszystko mnichem, to zasadne wydaje się pytanie, czy i na ile wybrany przez niego sposób życia wpływał na jego zaangażowanie w dziedzinach szczególnie nas tutaj interesujących, tj. filozofii, teologii i mistyki. Otóż wpływ ten istniał i miał znaczenie decydujące. Jak bowiem dowodzą badacze dziejów chrześcijańskiego ruchu monastycznego, istniała w średniowieczu (i zresztą istnieje nadal) ścisła zależność pomiędzy monastycznym rytmem życia a sposobem postrzegania rzeczywistości przez członków wspólnoty zakonnej. Poprzez specyficzne materialne i duchowe „uwarunkowanie" ludzkiej egzystencji - atmosferę duchową, intelektualną i estetyczną - monastycyzm kształtował życie człowieka w tak wielu wymiarach i na tyle głęboko, iż formował pewien typ człowieka -homo monasticus. Człowieka o tak dogłębnie przemienionej świadomości, iż odznaczał się on również pewną zasadniczą i specyficzną wrażliwością poznawczą, dzięki której potrafił postrzegać takie aspekty rzeczywistości, które są trudno dostrzegalne, a przynajmniej nie tak wyraziste dla osoby ukształtowanej w innych warunkach.

Podporządkowanie się przez Bernarda tak bezgranicznie monastycznemu powołaniu miało więc decydujący wpływ na sposób, w jaki postrzegał oraz opisywał Boga, świat i człowieka. Można powiedzieć, że wszystko to czynił z „perspektywy monastycznej". Nauczanie kierował przede wszystkim do mnichów, słownictwo, którym się posługiwał, było specyficznie monastyczne, stopniowo wypracowywaną doktrynę tworzył i rozwijał w oparciu o cele, metody i narzędzia teologii monastycznej, wreszcie sposób uprawiania przezeń mistyki był ściśle zespolony z drogą monastycznego doskonalenia.

Aby zatem zrozumieć, dlaczego Bernard w ten a nie inny sposób starał się rozwiązać pewne zagadnienia filozoficzne, teologiczne czy mistyczne, musimy przede wszystkim uchwycić specyfikę owej monastycznej perspektywy, z jakiej postrzegał rzeczywistość. To z kolei wymaga poznania przyczyn, które perspektywę tę w nim kształtowały, czyli przyjrzenia się owej monastycznej formacji, jakiej podlegał w Citeaux i jakiej później sam nauczał w Clairvaux.

[Właśnie dlatego E. Gilson źródeł tej mistyki szuka w pierwszym rzędzie w zasadach i lekturach monastycznej formacji, jakiej był Bernard poddawany w Citeaux. Zob. La theologie..., dz. cyt., s. 25-26 i 42-47. Z E. Gilsonem nie zgadza się jednak P. Verdeyen, który stwierdza, iż już w dzieciństwie Bernard miał doświadczenie mistyczne zwane wizją Dzieciątka Jezus, a wstępując do Citeaux jedynie nim się dzielił z innymi mnichami. Zob. Un theologien de l'experience, w: Bernard de Clairvaux, Histoire, mentalites, spiritualite, Paris 1992, s. 557-577. Wydaje mi się, że teza P. Verdeyena jest błędna, gdyż E. Gilson wcale nie negował wagi przedmonastycznego doświadczenia Bernarda, a wręcz przeciwnie - wybór tej właśnie drogi monastycznej wiązał z jego wcześniejszymi doświadczeniami. Zdaniem francuskiego historyka, Bernard zdecydował się realizować powołanie monastyczne u cystersów, gdyż ta formacja zdawała się odpowiadać jego duchowemu doświadczeniu, które pragnął rozwijać. W tym sensie monastycyzm był konsekwencją duchowej drogi, którą podjął on już przed wstąpieniem do klasztoru, a mógł ją dalej realizować tylko w Citeaux].

Za: Rafał Tichy, Mistyczna historia człowieka według Bernarda z Clairvaux, Wydawca FLOS CARMELI 2011

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.