Kontemplować
prawdziwe piękno rzeczywistości, znaczy przeniknąć do samych jej
korzeni; wtedy odkrywa się jego prawdę. Fłorenski, chcąc
polemizować z „fałszywym estetyzmem" Leontjewa, posługuje
się właśnie argumentem rzeczywistości. Pisze on: „U niego
[Leontjewa] piękno jest tylko przykrywką, najbardziej zewnętrzną
z kolejnych warstw bytu; u nas nie jest ono jedną z warstw,
lecz siłą, która przenika przez wszystkie warstwy. Tam
piękno jest najbardziej oddalone od religii; tu wyraża się ono
nade wszystko w religii. Tam koncepcja życia jest ateistyczna, lub
prawie; tu Bóg jest Najwyższym Pięknem, w komunii z którym
wszystko staje się wspaniałe". W tym kontekście można
dołączyć świadectwo „poety kina", Andrieja Tarkowskiego:
„Piękno jest rzeczywiście symbolem czegoś innego. Ale czego?
Piękno jest symbolem prawdy".
Podczas
gdy dla filozofii scholastycznej istnienie (byt) jest przede
wszystkim unum - verum - bonum, to u Sołowjowa i Fłorenskiego
ta triada zostaje zastąpiona przez dobro - prawdę -piękno.
Fłorenski pisze: „Prawda, Dobro i Piękno. Ta metafizyczna trójca
uosabia nie trzy różne zasady, lecz jedną. Jest nią jedno i to
samo życie duchowe, ale rozpatrywane z różnych punktów
widzenia. Życie duchowe, pochodzące ode mnie i we mnie mające
swoje źródło, jest Prawdą. Postrzegane jako bezpośrednie
działanie innego człowieka, jest ono Dobrem. Obiektywnie
kontemplowane przez kogoś trzeciego, jeśli promieniuje na zewnątrz,
jest Pięknem". Ta „metafizyczna trójca" ma swój
prototyp i swe korzenie w „Trójcy niebiańskiej". „Prawda
jest kontemplacją Siebie przez Innego w Trzecim: Ojca, Syna,
Ducha... Ousia Prawdy - to nie kończące się działanie
Trzech w Jedności".
Za:
Tomaś Śpidlik, Myśl rosyjska. Inna wizja człowieka, tytuł
oryginału: L’idee russe. Une autre vision de l’homme, przekład
z francuskiego: Janina Dembska, Wydawnictwo Księży Marianów
(seria: Bogosłowije 3), Warszawa 2000
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.