Podejście
amerykańskich uczonych do „teorii spiskowych” przypomina działania
sowieckich komisji uznających dysydentów politycznych za psychicznie
chorych.
Podczas
gdy psychiatria była dobrze znana jako narzędzie represji przeciwko
dysydentom politycznym w ZSRR, to samo, i to nie w mniejszym ale w
większym stopniu, działo się na zachodzie, w szczególności w USA. Gdy
sprawa Ezry Pounda jest, w porównaniu do innych, dobrze znana, nieznanym
jest fakt, że szczególnie podczas prezydentury Kennedyego położono duży
nacisk na użycie psychiatrii do uciszania krytyków. Przychodzą na myśl
sprawy Generała Edwina Walkera, Fredricka Seeliga i Lucille Miller. Jak
przyznał Pan Seelig, metody używane na politycznych dysydentach w
szpitalach psychiatrycznych mogą być „z piekła rodem”.
Poprzez ostatnie dekady wszakże, takie metody stały się przeszłością,
zastąpione bardziej subtelnymi technikami kontroli społeczeństwa.
Fundamenty zostały położone w 1940-tych przez Prezydenta Franklina
Roosevelta, który określił dysydentów jako „obłąkańczy margines „ i to stało się tematem badań dziedziny naukowej zwanej Wiedza o Społeczeństwie, dla której sztandarową pracą naukową jest książka Theodora Adorno „The Authoritarian Personality” (Osobowość Autorytarna).
Ta sponsorowana przez Syjonistów praca naukowa wprowadziła tak zwaną skalę „F”, według której testuje się ludzi na utajony „Faszyzm”.
Wynik zależał od ich ustosunkowania do, dotąd uznawanych za
tradycyjnie, naturalnych wartości, jak oddanie dla rodziców i rodziny;
szczególnie to drugie uznane było przez tych socjalnych naukowców za
podatny grunt dla „Faszyzmu”.
Wprowadzając
normy społeczne gdzie dysydenci znaleźli się automatycznie poza
nawiasem, ustanowiono delikatny totalitaryzm typu Huxley-owskiego „Nowego Wspaniałego Świata”
i socjolodzy dalej pracują nad nowymi sposobami wyjęcia dysydenckich
opinii spod prawa. Wśród wybranych ofiar są ci, których w ostatnich
latach nazwano „teoretykami spiskowymi”.
Ten epitet ma na celu wywoływanie w społeczeństwie Pawłowiańskiego
odruchu odrzucenia i zlekceważenia poglądów prezentowanych przez
dysydentów na różne tematy, tak jak to wywołują słowa „rasizm”, „faszyzm”, „seksizm” itp. Jedno wspomnienie o „teorii spiskowej”
w pracy wysłanej do uznanego za naukowe czasopisma przekreśli jej
szanse na nawet wstępną recenzję, w miejscu gdzie byś oczekiwał wymiany
szerokiej gamy poglądów.
Ostatnio
grupa psychologów badających domniemanie dysonansową naturę
konspiracyjnych poglądów była w stanie przemycić w swoich wynikach
ogłupiająco manipulacyjne stwierdzenie, że wszystko uznane za lub
związane z „teorią spiskową” może być „podciągnięte” pod niestabilność umysłową. Tytuł pracy brzmi: „Żywy i Martwy: Wiara we Wzajemnie się Wykluczające Teorie Spiskowe.” W abstrakcie napisano: ”
Teorie Spiskowe mogą uformować się w monologiczny system poglądów: w
samoistne spojrzenie na Świat zbudowane na systemie wzajemnie się
wspierających poglądów. Obecne badania pokazują, że nawet wzajemnie się
wykluczające teorie wspierają się nawzajem i są zaaprobowane. W
eksperymencie numer 1 (n 1/4 137), okazało się, że im bardziej badana
osoba wierzy, że Księżniczka Diana upozorowała swoją śmierć, tym
bardziej wierzy, że została zamordowana. W eksperymencie numer 2 (n 1/4
102), im bardziej badana osoba wierzy, że Osama bin Laden zmarł
wcześniej zanim amerykańskie siły specjalne wtargnęły do jego siedziby w
Pakistanie, tym bardziej jest skłonna wierzyć, że on nadal żyje. Modele
Hierarchicznej Regresji (statystyka) pokazują, że wzajemnie
wykluczające się teorie pozytywnie koegzystują z powodu widzenia
zaangażowania sił rządowych w ukrywanie prawdy (eksperyment numer 2).
Monologiczna natura konspiracyjnego punktu widzenia nie jest napędzana
przez wzajemnie się popierające teorie spiskowe ale przez szerzej
rozumiane poglądy generalnie popierające takie teorie.”
Konkludują,
że teoretycy konspiracyjni mają z zasady podejrzliwe podejście do
wszelkiej władzy i przez to myślą, że wszystko co się stało musi być
owocem konspirowania przez władzę. Użyto kilka kategorii oceny postaw
badanych osób w stosunku do konspiracji. Ochotników wybrano spośród 137
studentów wydziału psychologii. Pięć pytań dotyczyło konspiracyjnych
poglądów co do śmierci Księżniczki Diany. Rezultaty
„sugerują, że ci nie wierzący w oficjalną wersję tego co się stało, nie
mają faworyta pomiędzy znanymi potencjalnymi wersjami wydarzeń; raczej
aprobują kilka wzajemnie się wykluczających opcji.”
Musimy brać pod uwagę następujące faktory:
1) Niewielka liczba badanych, wszyscy wzięci z tej samej grupy ludności.
2)
Czy wiara w wykluczające się teorie jest raczej gotowością
zaakceptowania kilku rożnych wersji zamiast upierania się na jednej?
3) Test był typu „okienka do zakreślenia” czyli nie dawał szans wytłumaczenia się.
4)
Z powyższych powodów, test wydaje się być wyłącznie bardzo ograniczonym
badaniem statystycznym, na bazie którego wyciągnięto ogólnikowy wniosek
co do teorii spiskowych.
Pozostałe kategorie użyte w teście to 9/11 i śmierć Osamy bin Ladena.
Warto zauważyć, że Wood, Douglas i Sutton, w oparciu o „The Authoritarian Personality”, stworzyli psychologiczny profil teoretyka spiskowego, który pasuje do Liberalno-Lewackiej hipotezy, że tacy
ludzie to „Faszyści” i „Antysemici”: Jest dużo podobieństw pomiędzy
ideą monologicznego systemu poglądów a pracą Adorno (1950) na temat
przesądów i autorytarności. Prawdziwego celu tego badania można się
dopatrywać w następującym stwierdzeniu: „Jeśli
przeciwstawne antysemickie poglądy, jak je wyjaśnił Adorno, mogą być
zastosowane do teorii spiskowych, to te konspiracyjne poglądy mogłyby
być precyzyjniej wyjaśnione nie tylko jako monologiczne (jednostronne)
ale także jako ideologiczne z natury. Tak jak ortodoksyjny marksista
interpretuje światowe wydarzenia jako nieuniknione skutki działania sił
historii, tak teoretyk konspiracyjny może je widzieć jako zaplanowane
kroki w celu zdominowania ludzkości. Pojmowanie teorii spiskowych jako
spoistą ideologię, a nie zlep punktów widzenia na indywidualne teorie,
może być w przyszłości obiecującym podejściem w badaniach związków
pomiędzy zmiennymi o ideologicznej wadze, jak społeczna dominacja i
prawicowy autorytaryzm.”
Teorie spiskowe zostały zidentyfikowane jako wyłącznie „prawico-autorytarna”
ideologia. Autorzy: Wood, Douglas i Sutton, ujawniają się przez to jako
ideologicznie stronniczy i politycznie motywowani; tak samo jak Adorno.
Także, przypisywać teorie spiskowe prawicowej ideologi wskazuje na
poważne braki wiedzy co do różnorodności teoretyków spiskowych.
Co
pomyśleć, dla przykładu, o Carrollu Quigleyu, Profesorze Historii w
Harvardzie i w Georgetown University Foreign Service School, którego
czołowym dziełem jest „Tragedy & Hope„,
i który jest często cytowany przez teoretyków spiskowych. W to wchodzi
kilkadziesiąt stron opisujących „międzynarodową siatkę” bankierów mającą
na celu doprowadzenie do scentralizowanego politycznie świata z
centralnym systemem kontroli finansowej. Mimo tak proporcjonalnie małej
ilości stron poświęconych tej siatce w jego 1,300 stronowym tomie,
Quigley uznawał jej historyczną rolę, w ciągu ostatnich kilku pokoleń,
nie tylko za kluczową ale i godną wyróżnienia (mimo swej „sekretności”).
Wood, Douglas i Sutton zaczynają swoją pracę od podania definicji: „Teoria
spiskowa jest definiowana jako spisek zainicjowany przez wpływowych
ludzi lub organizacje i w tajemnicy pracujących dla osiągnięcia jakiegoś
(zwykle szkodliwego) celu.” Zgodnie z tą definicją, trudno by było zaprzeczyć, że Quigley opisał konspirację tak jak jest:
1) „Sekretna”, co Quigley daje jako główną przyczynę bycia takowej przeciwnikiem,
2) Złożona z wpływowych ludzi lub organizacji,
3) Dążenie do osiągnięcia specyficznego celu.
Jedynym
pytaniem jest czy „to” powinno być widziane jako szkodliwe, wszelako
Wood i inni autorzy twierdzą że konspiracje są zwykle uznane za
szkodliwe, co prawdopodobnie oznacza, że szkodliwość jest często
występującym chociaż nie niezbędnym składnikiem. Oczywiście pojęcie
słowa „szkodliwy” jest subiektywne. Quigley uznawał „to” jako zbiór
kulturalnych i inteligentnych ludzi pełnych dobrych intencji dla Świata,
jakkolwiek wygląda, że pod koniec życia miał on wątpliwości na ten
temat, kiedy to zaczęto mu odmawiać dawania wykładów a publikacja jego
naukowej pracy „Tragedy & Hope” została przez wydawcę z niewytłumaczalnych przyczyn wstrzymana.
Także, co myśleć o „ostrzeżeniu” danym Amerykanom przez Prezydenta Dwighta Eisenhowera podczas jego pożegnalnego przemówienia, w którym wspomniał o „militarno-przemysłowym kompleksie” i które się stało ulubionym zwrotem lewicy? Eisenhower wskazał na szeroko odczuwalne konsekwencje, nie tylko ekonomiczne i polityczne ale także moralne i kulturalne. Powiedział:
„W
kolegiach rządu musimy uniemożliwić dostanie się pod niekontrolowane
wpływy, pożądane czy nie, kompleksu militarno-przemysłowego. Możliwość
katastrofalnego rozwoju błędnie umiejscowionych sił istnieje i będzie
istniała….Prospekt zdominowania uczonych tego narodu przez władze
federalne, fundowanie projektów, i siła pieniądza jest ciągle obecna i
powinna być widziana jako śmiertelnie niebezpieczna. Wciąż, z całym
należnym respektem dla badań naukowych i odkryć, musimy uważać na równie
wielkie niebezpieczeństwo w odwrotnym kierunku, to znaczy, że polityka
społeczna może stać się niewolnikiem dla naukowo-technologicznej elity.”
Oto główne punkty „konspiracyjnej teorii” w przemówieniu Eisenhowera:
1)
Istnieje zagrożenie, które wyraźnie jest tajemnicą lub przynajmniej
czymś o czym się oficjalnie nie mówi – inaczej Eisenhower nie widziałby
potrzeby poruszania tego tematu w swoim ostatnim przemówieniu jako
Prezydent USA.
2) Zagrożenie jest ze strony koterii: „kompleksu militarno-przemysłowego„ i technokratycznej „elity„.
3) „Siła pieniądza” gra swoją role w tym.
4) Co zagraża to akumulacja władzy przez wspomniane „elity”.
Podczas zimnej wojny, John F. Kennedy także wspominał o globalnej konspiracji, ale kiedy „ekstremiści” jak na przykład The John Birch Society
twierdzili dokładnie to samo, byli oni przez administrację Kennedyego
schłostani jako wrogowie amerykańskiej demokracji. Kennedy powiedział
Związkowi Wydawców Prasy, że mają obowiązek walki z tą międzynarodową
konspiracją. Zaczął od tego, że przypomniał Karola Marksa, który w 1851
roku był dziennikarzem w New York Herald Tribune.
To ważny kontekst, ponieważ Kennedy wyraźnie poruszył „komunistyczną
konspirację” chociaż teoretycy spiskowi przedstawiają Kennedyego jako
poruszającego problem konspirowania przez tajne organizacje. To nie jest
prawdą. Niemniej, to tylko pokazuje, że teoretycy spiskowi, tak samo
jak reszta społeczeństwa, nie zawsze interpretują wszystko właściwie.
Wszelako, Kennedy był „teoretykiem spiskowym”, niezależnie którą
„konspirację” miał na uwadze. Wspomniał on także na temat odrazy
Amerykanów do „tajnych związków”. Powiedział:
„Mamy
przed sobą globalnego przeciwnika w formie monolitycznej i bezwzględnej
konspiracji używającej skrytych metod w celu rozszerzania swych sfer
wpływów – infiltracje zamiast inwazji, przewroty zamiast wyborów,
zastraszanie zamiast wolności wyboru, nocne wypady partyzantów zamiast
armii w świetle dnia. To jest system, który zmobilizował przeogromne
środki, ludzkie i materialne, do budowy ściśle powiązanej, wysoko
efektywnej machiny dla militarnych, dyplomatycznych, wywiadowczych,
ekonomicznych, naukowych i politycznych akcji. Ich przygotowania nie są
publikowane. Ich błędy są głęboko zakopywane a nie na pierwszych
stronach gazet. Ich dysydenci są likwidowani a nie chwaleni. Nie ma
pytań co do wydatków, nikt nie drukuje plotek na ten temat, żaden sekret
nie wychodzi na światło dzienne.”
Kennedy użył słowo „konspiracja”. On był „teoretykiem spiskowym” w dzisiejszym negatywnym znaczeniu tego słowa.
Czy
mamy wierzyć, że jest podejrzane psychicznie aby określać „konspiracją”
na przykład Bilderbergów, z ich globalistyczną agendą i wszystkimi
symptomami „konspiracji”, zamiast wpierw spytać samego siebie czy dana
koteria ma dobre lub złe zamiary? Czy otrzymałby Eisenhower ocenę
„prawicowo-autorytarnego” w teście osobowości typu Adorno, lub
„monologicznego” w testach Wooda, Douglasa i Suttona? A co z Quigleyem?
Kennedym? Byłby Profesor Michael Chossudowski i duża grupa akademików
związanych z „CENTRE FOR RESEARCH ON GLOBALIZATION”
scharakteryzowany jako „monologiczny” i „prawicowo-autorytarny”? Może
potrzebujemy procesu selekcji, w którym „lewicowi teoretycy spiskowi”
byliby oddzieleni od „prawicowych teoretyków spiskowych”, pozwalając tym
pierwszym zachować twarz podczas gdy ci pozostali spotkają się z
wyklęciem albo z psychiatrycznym leczeniem, jak Lobotomia, Leki
Psychotropowe czy długoletnie zamknięcie w instytucji?
Tak
to wygląda, że muszą być gdzieś na szczycie sędziowie decydujący które
„teorie spiskowe” są politycznie i społecznie dopuszczalne a które nie,
podobnie jak to było z Sowieckimi Komisjami Psychiatrycznymi
egzaminującymi politycznych dysydentów i diagnozującymi choroby
psychiczne.
Dr. Karen Douglas tak przedstawia swoje naukowe zadanie:
„Uwaga
moich badań jest skierowana na teorie spiskowe. Dlaczego teorie
spiskowe są tak popularne? Kto w nie wierzy? Dlaczego ludzie w nie
wierzą? Jakie skutki one przynoszą i czy mogą być szkodliwe?”
Ona
z góry zakłada, że teoretycy spiskowi są słusznym celem badań
psychologicznych, ponieważ ich wrodzoną cechą jest bycie szkodliwymi dla
społeczeństwa – tak jak to było z Adorno podejrzewającym, że rodzina
musi być podatnym gruntem dla „Faszyzmu”.
Referencje:
-
Michael J Wood, Karen M Douglas, Robbie M Sutton, Dead and Alive: Beliefs in Contradictory Conspiracy Theories, Social Psychology & Personality Science, 25 January 2012, http://m.spp.sagepub.com/content/early/2012/01/18/1948550611434786.full.pdf
-
Ibid., p. 2.
-
Ibid., p. 4.
-
Ibid., p. 5.
-
Ibid., p. 6.
-
Ibid., p. 6.
-
C Quigley, Tragedy & Hope: A History of the World in Our Time (New York: The Macmillan co., 1966), p. 51.
-
C Quigley, ibid., pp. 950-956. See also: K R Bolton, Revolution from Above (London: Arkos Media Ltd., 2011), pp. 24-26.
-
Michael J Wood, et al, op. cit., p. 2.
-
Robert Eringer, The Global Manipulators (Bristol: Pentacle Books, 1980, pp. 9-10. Eringer spoke to Quigley regarding the professor’s predicament after running afoul of the ‘network’.
-
Dwight D Eisenhower, ‘Farewell Speech to the American People’, 17 January 1961, IV, http://www.h-net.org/~hst306/documents/indust.html
-
John F Kennedy, Address before the American Newspaper Publishers Association, April 27, 1961.
-
Centre for Research on Globalization, http://www.globalresearch.ca/
-
Karen Douglas, University of Kent, http://www.kent.ac.uk/psychology/people/douglask/
AUTOR: Kerry R. Bolton
TŁUMACZENIE: Andrzej Suda
O AUTORZE
Kerry R. Bolton jest członkiem Akademii Badań Społecznych i Politycznych w Atenach październik oraz członkiem Instytutu Wyższej Edukacji Geopolitycznej i Nauk Pokrewnych w Lizbonie. Posiada Doktorat Teologii (Ph.D.h.c.) oraz dyplomy z Psychologii i z Nauk o Społeczeństwie. Jego prace na różne tematy były szeroko publikowane przez naukowe i popularne media.
………………………………………………………………
KOMENTARZ TŁUMACZĄCEGO
1) Osobiście
nie mogę się zgodzić z autora twierdzeniem, że Prezydent John Kennedy
snuł teorie spiskowe wyłącznie na temat komunistycznej konspiracji. Oto
co powiedział na 10 dni przed śmiercią:
To ten spisek, ta konspiracja zabiła go aby go „uciszyć”. Ci co go zabili do dzisiejszego dnia kontynuują „maskirowkę”
– bo mogą! Są oni rzeczywistymi właścicielami USA, w tym (oczywiście)
właścicielami CIA, FBI, Secret Service i pozostałych pachołków władzy.
Jaką szansę wyjścia na jaw ma prawda?…..żadnej! Wracając do
„komunistycznej konspiracji”. Komunistyczna konspiracja jest tylko
częścią większej całości – jedynej, przeogromnej konspiracji.
Czasami ta komunistyczna część pełni rolę „złego”, na którego zwala się wszystkie winy zaistniałej sytuacji – dokładnie tak jak obecnie jest z „terroryzmem”. Serdecznie zachęcam do przeczytania materiałów pod następującymi linkami:
Jest to opis i dokumentacja mojej własnej sprawy, gdzie znajdziecie 100% dowód, że „Zimna Wojna” była tylko inscenizacją taką jaką teraz jest „Wojna z Terrorem”.
Myślicie, że władze dzisiejszej „wolnej” Polski czy przynajmniej I.P.N.
zainteresuje się tą sprawą? Oczywiście, że nie – ujawnienie detali
popsułoby całe to przedstawienie dla Was obecnie inscenizowane!
2) Każdy już powinien wiedzieć, że WIKIPEDIA
jest narzędziem manipulacji i dezinformacji paradującym jako „wolna
encyklopedia”. Wprost uwielbiam czytać co oni piszą na „delikatne”
tematy i analizować metody dezinformacji przez nich użyte. Jest to tak
łatwe do zrobienia w oparciu o dawno dostępne na tej stronie „25 ZASAD DEZINFORMACJI”. Przeczytałem więc co angielskojęzyczna WIKIPEDIA (polska wersja jest prawie zawsze groteskowo zminimalizowana) ma na temat „Conspiracism”
czyli Teorii Spiskowych. Wiecie, że prawda czasami jest tak oczywista
(jak Słońce na Niebie), że nawet najlepszy kłamca-manipulator nie jest w
stanie tego „przekręcić” bez ośmieszenia się? Otóż znalazłem w tym
artykule o Teoriach Spiskowych (https://en.wikipedia.org/wiki/Conspiracy_theory#Conspiracism) autentyczny „kwiatuszek”! Oto on:
„Some
historians have put forward the idea that more recently the United
States has become the home of conspiracy theories because so many
high-level prominent conspiracies have been undertaken and uncovered
since the 1960s.The existence of such real conspiracies helps feed the
belief in conspiracy theories.”
Co się tłumaczy:
„Niektórzy
historycy zaproponowali wyjaśnienie, że powodem dlaczego USA stało się
ostatnio światowym centrum teoretyków spiskowych może być fakt wykrycia
wielu spisków zawiązanych na szczycie władzy USA. Zaistnienie takich
realnych konspiracji podsyca wiarę ludzi w teorie spiskowe.”
Desperackie wysiłki WIKIPEDII aby „wybielić”
oczywisty fakt też na nic w tym przypadku się zdały ale za to ile
śmiechu! Wprost nie mogę się oprzeć pokusie aby sparafrazować to co oni
napisali na brutalnie prymitywną (i uczciwą w ocenach sytuacji)
furmańską polszczyznę:
„Snucie
przez Pana Kowalskiego teorii, że jego żona się skurwiła może być
podsycane faktem, że każde z dziesięciorga dzieci, które mu urodziła
jest innego koloru.”
3)
Główną przyczyną, dlaczego zdecydowałem się na obszerny „Komentarz
Tłumaczącego” jest poruszenie przez autora sprawy korupcji psychiatrii i
specjalistów w tej „dziedzinie” nauki rutynowo używanych do brutalnego
tłumienia dysydentów. Dysydenci to najinteligentniejsza i
najodważniejsza cześć społeczeństwa. Reszta (szacowane przez psychologów
na około 95-97%) to zwyczajne „bydło z ludzką twarzą”.
Gdyby nie poświęcenie tych 3-5% ludzi, dawno już bylibyśmy w kompletnym
piekle. Władze udoskonaliły kilka sposobów przemocy aby dysydentów
uciszać. Tak długo jak ślepy zapał religijny obejmował większość
populacji, wystarczyło stworzyć INKWIZYCJĘ i sprawa była pod kontrolą.
Wraz z wygasaniem tego ślepego zapału trzeba było wymyślić coś nowego.
Postęp w nauce, w tym w medycynie, był dobrą okazją. Przedtem nikt nie
wątpił w opinię kleru – teraz nikt nie będzie wątpił w opinię „uczonego”
z wielkim, pięknie wydrukowanym DYPLOMEM na ścianie! Przypadki
psychicznych niedomogów, przeciętnie występujące w marginalnym ułamku
procenta, prawie wszystkie będące skutkiem fizycznego lub genetycznego
problemu, są przez „naukowców” rozszerzane
w celu objęcia (jeśli my na to pozwolimy…), 100% społeczeństwa. Oto tak
kreuje się nową formę niewolnictwa! „Bydło” nie kwestionuje słowa
pisanego, bo boi się ośmieszyć – duży DYPLOM na ścianie daje
posiadaczowi dożywotnią licencję na kłamanie, gwałcenie i zabijanie.
Problem
jest śmiertelnie poważny. Zagrożenie (tak zwykle bywa z konspiracjami)
nie spogląda nam w twarz (= unika konfrontacji) ale zachodzi nas od
tylu. Gdy się ockniemy z letargu, będzie już za późno – będziemy już
wszyscy „niebezpiecznymi wariatami” ze
wszystkimi konsekwencjami ograniczającymi naszą swobodę jako
społeczeństwo. To nie jest pierwszy artykuł na ten temat, który
tłumaczę. Proszę przeczytać wcześniej opublikowany:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.