(ok. 1300-1361). Wychowany w rodzinie
ziemiańskiej ze Strasburga Jan Tauler w młodym wieku wstąpił do
zakonu dominikanów. Przeszedł tradycyjną formację, nie uzyskując
jednak stopnia akademickiego, by następnie poświęcić całe swe
życie posłudze kaznodziejskiej - zapewne w Strasburgu i jego
okolicach, w licznych zgromadzeniach beginek oraz w klasztorach
dominikańskich. Należy przypuszczać, że kilkakrotnie zetknął
się z ruchem Przyjaciół Boga. Poświadcza to w swych listach
Henryk z Nordlingen, lecz także sam Tauler w liście do Elżbiety
Scheppach i Małgorzaty Ebner z klasztoru w Medingen. Cztery lata
życia (1339-1343) Tauler spędził prawdopodobnie w Bazylei, co
wiązało się z tym, że w sporze między Ludwikiem Bawarskim a
papieżem Janem XXII strasburscy dominikanie poparli stronę
papieską, miasto zaś udzieliło poparcia cesarzowi. Odbył kilka
podróży do Kolonii, a w końcu do Groenendael w Belgii oraz do
Paryża, co nie wywarło jednak na niego istotnego wpływu.
Świadectwa,
zgodnie z którymi Tauler był wytrawnym nauczycielem, pojawiają się
w dziełach, które po sobie zostawił, oraz w pracach błędnie mu
przypisywanych. Pisma jego autorstwa obejmują około osiemdziesiąt
kazań, z których większość zachowała się w kilku zbiorach
(rękopis z Engelberga lub rękopis wiedeński). To one tworzą
podstawę dla późniejszych wydań pism Taulera z lat 1498, 1521 i
1543, które wywarły znaczący wpływ na duchowość młodego
Marcina Lutra, a tym samym na reformację. Pozostałe pisma wydane
pod jego nazwiskiem należy uznać za nieautentyczne.
Związki
Taulera z Eckhartem - którego znał być może osobiście, a z
pewnością z jego dzieł - miały kapitalne znaczenie dla
rozpoznania decydującego dla niego punktu hermeneutycznego.
Dostrzegając brak zrozumienia, jakiego często doświadczał
Eckhart, Tauler przekonywał swych słuchaczy: „nie pojęliście
nauk umiłowanego mistrza; przemawiał on bowiem z perspektywy
wieczności, wasze pojmowanie natomiast osadzone jest w czasie"4.
Tauler dostrzega zatem duchowy wymiar nauk Eckharta, choć zarazem
widzi, że tu właśnie tkwi przyczyna nierozumienia ich przez
słuchaczy. W swej własnej posłudze kaznodziejskiej czerpie wiele
od Eckharta w zakresie nauki o Bogu i o człowieku. Ostatecznie
zwraca się ku czasowi i miejscu (zit unde stai), ku
konkretnej ziemskiej egzystencji człowieka w jej czasoprzestrzennych
ramach. Bez wątpienia, Bóg jest transcendentny w stosunku do
wszystkich stworzonych istot, pozostając „ponad sposobem, ponad
bytem, ponad dobrocią" {uber wise, uber wesen, uber quot!),
czego pierwsza konsekwencja dla człowieka polega jednak nie na
tym, by stać się prostym jak Bóg, lecz raczej na tym, by
utwierdzić się w pokorze. Pokora, samopoznanie i samozaparcie to
najistotniejsze czynniki, które dopełniają starsze wymogi
monastyczne. Zdaniem Taulera, ludzkie istnienie charakteryzuje głębia
{im grunt, im gemiiete) będąca zawsze „nieprzebranym,
ukształtowanym przez Boga miejscem na powrót do Boga". Pełnego
łaski „zjednoczenia" z Bogiem doświadcza się wskutek
podjętych z rozmysłem dążeń, lecz jedynie wówczas, gdy pośród
wielkich pokus „stworzona nicość" {geschaffen nut)
zajmuje należne jej miejsce. „Przełom", o którym pisze
Eckhart, jest tutaj zasadniczym zwrotem, zawróceniem biegu życia.
Należy go wszakże podejmować wciąż na nowo, gdyż nie sposób
posiąść go trwale. Wizji Boga towarzyszy ogromny trud, wysiłek i
smutek. Bieg życia jako miejsce znoszenia pokus oraz teren, na
którym ćwiczy się „porzucenie" (Gelassenheit, jak
określa je Tauler), nabiera ogromnej wagi.
Właściwe
nauczanie dotyczące etapów życia, zwłaszcza znaczenia jego
drugiej części; antropologia obejmująca trzy obszary: zmysły,
rozum i serce, a także „wewnętrzną" oraz „zewnętrzną"
istotę ludzką; mistyczna potrójna droga (triplex via)
Pseudo-Dionizego Areopagity; wzorzec życia czynnego i
kontemplacyjnego (vita activa i vita contemplativa); w
końcu opis mistycznego uniesienia wywodzący się z Proklosa -
wszystkie te motywy oraz idee wzorcowego życia mistycznego stały
się zasadniczymi etapami dogłębnej mistyki osadzonej w sieci
wzajemnych połączeń tworzącej tkankę ludzkiego życia. Szczere
domniemania teologiczne przedstawione w sposób stanowczy i klarowny
stają się tym bardziej niezbędne: jedynie w wierze możliwe jest
doświadczenie ogarnięcia myślą i doznania Bożej prawdy. Jezus
Chrystus jako ucieleśnienie zbawienia, które w toku historii stało
się udziałem ludzkości, nie staje się zatem ani duchowym
Chrystusem, ani „Bóstwem". Tauler nieufnie podchodzi do
mistyki zakonnic, wpadającej często w emocjonalność i oderwanie
od konkretu, dostrzegając pierwiastek faryzejski w upajaniu się
własną pobożnością. Podobnie jak u Eckharta cel - zjednoczenie
istoty ludzkiej z Bogiem - pojawia się jako wertykalna, przełomowa
nagłość wieczności. Sytuuje się w biegu życia, co sprawia, że
silniej akcentowana jest wartość przewodnich objawień, ćwiczeń
duchowych oraz pomocy sakramentalnych. Z drugiej strony, grzeszne
uwikłanie kondycji ludzkiej będące następstwem grzechu
pierworodnego oraz grzesznych czynów zostaje tu uwypuklone wyraźniej
niż w pismach Eckharta, dla którego grzech jest nicością,
niemalże niemożliwą do omawiania, gdyż nie da się o niej nic
powiedzieć. Nauczanie Taulera w większym stopniu wypełniają
obrazy; można wręcz powiedzieć, że składa się ono z cyklu bądź
łańcucha obrazów. Dzięki temu jest ono w oświecającym sensie
ludzkie, praktyczne i bezpośrednie. Głoszona przez Taulera
koncepcja „gruntu duszy" różni się od „iskierki"
Eckharta, ponieważ wpisuje się w antropologicznie całościowe
ujęcie istoty ludzkiej, przyznające należyte miejsce zasadzie
rzeczywistości.
Za:
Duchowość chrześcijańska. Późne średniowiecze i reformacja;
redakcja: Jill Raitt, współpraca: Bernard McGinn i John Meyendorff,
tytuł oryginału: Christian Spirituality, Vol. 2: High Middle Ages
and Reformation (Word Spirituality, Vol 17), przekład: Piotr
Blumczyński, Seria MYSTERION, Wydawnictwo Uniwersytetu
Jagiellońskiego, Kraków 2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.