Ten
duchowy radykalizm pierwotnego monastycyzmu tkwił też u podstaw
monastycyzmu benedyktyńskiego. Jak widzieliśmy, to właśnie do
sztuki życia monastycznego opisanej w biografiach słynnych
pustelników, dziełach Kasjana i Bazylego, mieli zgodnie z
zaleceniem Reguły sięgać benedyktyni i cystersi, szukając
dalszych odpowiedzi na pytanie, czym jest i na czym polega powołanie
właściwe mnichowi. Przez te lektury przyswajali sobie ideę
„duchowego radykalizmu", którą utożsamiali przede wszystkim
ze sztuką „świętej prostoty" (sancta simplicitas). Uczeń
„szkoły służby Bożej" miał więc nie tylko szukać Boga,
pielgrzymując ku Niebu, lecz również czynić to w sposób prosty,
przez zerwanie ze wszystkim, co mogłoby rozpraszać jego uwagę i
przeszkadzać w skupieniu się tylko na Jednym.
W
szczególnie zaś manifestacyjny sposób odwoływano się do postawy
sancta simplicitas w licznych momentach monastycznej odnowy.
Rezygnacja pierwszych cystersów z bogactwa we wnętrzach
klasztornych i w oprawie liturgii, powrót do ideału ubóstwa i
postulat utrzymywania się z pracy własnych rąk, odseparowanie od
świata - wszystko to dokonywało się właśnie w imię powrotu do
benedyktyńskiej świętej prostoty, a w konsekwencji, do ducha
starożytnego monastycyzmu. Dlatego założyciel cystersów, Robert z
Molesme, wzywał opuszczających opactwa benedyktyńskie i udających
się do Citeaux młodych zakonników: „Czytajcie o czynach
świętych: Antoniego, Makarego, Pachomiusza". To ci żyjący w
niezwykłej prostocie i całkowitym ubóstwie starożytni pustelnicy
mieli być ich głównymi przewodnikami w reformie życia
monastycznego.
W
przypadku reformy cysterskiej istniał jednak jeszcze jeden czynnik
sprzyjający podjęciu przez białych mnichów, z tak niezwykłą
determinacją, idei duchowego radykalizmu. Otóż, w ślad za
starożytnymi mnichami uznali oni za ostateczny cel monastycznego
powołania podążanie drogą życia mistycznego. Droga mistyki
stanowi zaś niejako ze swej istoty -jak zostanie to ukazane w
następnych rozdziałach - najdoskonalszy wyraz postawy odrzucenia
wszystkiego dla wyboru Jednego. A zatem, w odnowie cysterskiej, która
nie tylko sięgała do kryjącego się za Regułą źródła
monastycyzmu pierwotnego, ale też (dzięki intensywnemu czerpaniu z
tego źródła) charakteryzowała się niespotykanym wcześniej w
zachodniej tradycji monastycznej mistycznym żarem, owa postawa
radykalizmu była wyjątkowo dobitna. Znamiennym tego wyrazem było
zakonne zawołanie białych mnichów: soli Deo - tylko Bóg.
Z
kolei na intensywność cysterskiego radykalizmu, obecnego już od
samego początku życia zakonnego, w sposób szczególny wpływał
Bernard. Swoją nieprzeciętną osobowością i mistyczną
żarliwością wycisnął on trwałe piętno na obliczu duchowym
nowego zakonu i ów płomyk monastycznego radykalizmu rozdmuchał w
imponujący - i dla niektórych przerażający - płomień. W
nauczaniu kierowanym do mnichów wciąż przypominał, że monachus,
zgodnie ze źródło-słowem tej nazwy, skoncentrowany jest na
odnalezieniu tylko Jednego. Reforma życia monastycznego, czyli
powrót do „ducha" Reguły, były dla niego
równoznaczne z powrotem do naśladowania pustelniczego życia
Antoniego i Kasjana. Ostrzegał, by szukając Boga, nie dać się
zwieść nabożnym namiastkom Jego obecności i nie szukać
niczego innego, jak tylko Boga samego; nieustannie powtarzał, a
często wręcz wykrzykiwał: soli Deo, soli Deo.
Za:
Rafał Tichy, Mistyczna historia człowieka według Bernarda z
Clairvaux, Wydawca FLOS CARMELI 2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.