Istnieje tajemnicza więź między mową
a śmiercią. Był to jeden z ulubionych motywów myśli
nieodżałowanego Brice'a Paraina. „Mowa rozwija się tylko przez
śmierć jednostek”.
Dzieje się tak, ponieważ Logos
stanowi wymóg racjonalności powszechnej – zakładający świat
niewzruszonych norm – przeciwstawiający się wiecznemu stawaniu
się i zmiennym żądzom jednostkowego życia cielesnego. W tym
konflikcie ten, kto pozostaje wierny Logosowi, ryzykuje utratę
życia. To jest historia Sokratesa. Sokrates umarł przez wierność
Logosowi.
Śmierć Sokratesa to wydarzenie
przełomowe, kładące podwaliny pod platonizm. Czyż istota
platonizmu nie polega właściwie na przekonaniu, że Dobro jest
ostateczną racją bytów? Jak mówi neoplatonik z IV wieku:
Jeśli wszystkie byty są bytami tylko
przez dobroć i jeśli uczestniczą w Dobru, trzeba, by pierwsza
zasada była Dobrem, które przekracza byt. Oto znakomity tego dowód:
dusze wielkie gardzą bytem z przyczyn Dobra, gdy się samorzutnie
wystawiają na niebezpieczeństwo dla swojej ojczyzny, dla tych,
których kochają, albo dla cnoty.*
Sokrates naraził się na śmierć dla
cnoty. Wolał raczej umrzeć, niż wyrzec się nakazów sumienia;
przedłożył więc Dobro nad byt, sumienie i myśl nad życie swego
ciała.
Ten wybór to właśnie podstawowy
wybór filozoficzny: można zatem powiedzieć, że filozofia to
ćwiczenie się w śmierci i przyuczanie do niej – jeśli prawdą
jest, że podporządkowuje ona cielesną wolę życia wyższym
nakazom myśli.
A więc istotne – powiada Sokrates w
Fedonie – ci, którzy filozofują jak należy, troszczą się i
starają o to, żeby umrzeć, i śmierć jest dla nich mniej straszna
niż dla wszystkich innych ludzi. **
Śmierć o której tu mowa, to duchowa
separacja duszy i ciała:
najwięcej duszę od ciała oddzielić
i przyzwyczaić ją do tego, żeby się sama w sobie ze wszystkich
zakątków ciała umiała skupić i zebrać, i mieszkać, ile
możności, i dziś, i potem, w odosobnieniu, w samej sobie;
wyzwolona z ciała, niby z kajdan.***
* Salustios, O bogach i świecie, V, 3.
** Platon, Fedon
*** Tamże
Pierre Hadot, Filozofia jako ćwiczenie
duchowe, s. 41-42
tłumaczenie: Piotr Domański
wydawnictwo Aletheia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.