piątek, 2 maja 2014

"Listy do dziewic"


Pismo głosi gorącą pochwałę dziewictwa. Autor z wiel­ką czcią zwraca się do „błogosławionych i Bogu świętych dziewic", do tych, którzy postanowili „zachować dziewic­two dla Królestwa Niebieskiego" (1-2). Pseudo-Klemens jest entuzjastycznym obrońcą dziewictwa chrześcijańskie­go, pragnie jednak jego autentycznej realizacji. Przede wszystkim, dziewictwo związane jest z praktyką innych cnót. Kto sądzi, że wystarczy samo bezżeństwo, bez dąże­nia do doskonałości, porównany jest do głupich dziewic z Ewangelii, które nie wzięły oliwy do lamp i dlatego zo­stały wyłączone z uczty królestwa niebieskiego. Prawdzi­we, autentyczne dziewictwo związane jest też z wymaga­niami. Samo w sobie, bez należytej postawy wewnętrznej, bez ascezy i odpowiednich uczynków miłości, jak np. tro­ski o chorych lub wspomagania ubogich, nie wystarczy do osiągnięcia życia wiecznego (2-3). Bez uwieńczenia inny­mi cnotami i bez dobrych czynów, bezżeństwo byłoby po­zbawione sensu. Wedle autora, podstawą ascezy chrze­ścijańskiej jest naśladowanie Chrystusa. Asceta „powi­nien się przepasać świętą mocą Boga" (3) i próbować „zwy­ciężać świat w Duchu Bożym" (5), a także poddawać się dzia­łaniu Ducha Świętego, który prowadzi człowieka do zbudo­wania w swym wnętrzu mieszkania dla Boga (rozdz. 9).
Pseudo-Klemens interesuje się czystością posługi apo­stolskiej, sprawowanej przez wędrownych ascetów, żyją­cych w dziewictwie. Podkreśla bezinteresowność, która winna cechować apostolat. Radzi, aby ten, kto otrzymał obowiązek nauczania i prorokowania, udał się najpierw do „wiernych braci i proroków", ponieważ oni mogą rozpoznać czy to co mówi, jest prawdziwe i rzeczywiście pochodzi od Boga. Jeśli otrzyma potwierdzenie od braci, może spra­wować swoją posługę w zgromadzeniu Kościoła, dla dobra wszystkich wiernych (11). Zaleca „duszpasterskie" odwie­dziny chorych i ubogich, przestrzega jednak, by nie były one źródłem rozproszenia albo nierównego traktowania ubogich i bogatych, lub też by posługa ta nie była sprawo­wana z pragnienia prestiżu czy chęci korzyści material­nych. Jeśli zaś ktoś może sprawować egzorcyzmy, aby uwalniać innych od złych duchów, niech czyni to z miłości, nie szukając własnej chwały (12). Apostoł winien spełniać swoją posługę z czystym sumieniem, tak by był pozbawio­ny troski o swoje dobro, a jedynie umacniał wewnętrznie braci. Jego działanie ma być przejawem dobroci Boga.
Anonimowy autor Listów stara się też ustalić właściwą relację między dziewicami i ascetami. Ostro występuje przeciwko synezaktomowi czyli wspólnemu zamieszkiwa­niu ascetów męskich z dziewicami, z którymi tworzyli ro­dzaj małżeństwa duchowego. Zjawisko to, powstałe w III wieku szukało racji duchowych jak też praktycznych. Dziewica, pozostająca sama, często potrzebowała mężczy­zny, aby podtrzymywał ją i opiekował się nią, podczas gdy mężczyźnie, który był duchownym albo wędrownym mi­sjonarzem, potrzebny był ktoś, kto by go wspomagał w za­jęciach domowych, aby bardziej mógł oddać się swej po­słudze. Autor potępia wspólne przebywanie, jak też za­mieszkiwanie, które było powodem podejrzeń i zgorszenia dla innych, odrzuca też wszelką przesadną zażyłość mię­dzy kobietami i mężczyznami pozostającymi w dziewic­twie (rozdz. 1,10; 11,1-6). Jako ostrzeżenie przeciwko synezaktyzmowi, podaje przykłady ze Starego Testamentu. Wskazują one, że pobożni Izraelici upadli poprzez kobietę. (11,7-13). Pseudo-Klemens zaleca zachować wszelką ostroż­ność i unikać okazji do grzechu, które wynikają ze zbyt­niej poufałości między kobietami i mężczyznami. Wspólne przebywanie jest źródłem pokus - głosi podstawowa teza autora - podczas gdy rygorystyczne rozdzielenie płci, zwłaszcza nocą, pomaga zachować dziewictwo.
Listy do dziewic wskazują, że statut ascetów i dziewic w Kościele III wieku stawał się coraz bardziej wyraźny. Obok bezżennych, którzy żyli w czystości pozostając w ro­dzinach, istnieli asceci wędrowni (mężczyźni), rozszerzało się też zjawisko duchowych związków ascetów i dziewic. Ra­dykalne domaganie się rozdziału mężczyzn i kobiet wska­zuje, że rozwój życia ascetycznego będzie ewoluował w kie­runku odosobnienia mnichów na pustyni albo w klasztorze cenobitycznym. Zapowiada też rozwiązanie, które pojawi się w IV wieku: powstaną osobne wspólnoty cenobityczne mę­skie i żeńskie. Asceci tej samej płci stworzą osobne grupy, aby wspierać się w drodze do Boga. Taki sposób życia asce­tycznego będzie cechował starożytny monastycyzm cenobityczny oraz zakony średniowieczne i współczesne.
Autor Listów do dziewic — jak zauważa D. Marafioti -nakreślił duchowy program, godny najlepszych mistrzów, kładąc nacisk na umartwienie, wyrzeczenie się świata, naśladowanie Chrystusa i posłuszeństwo Duchowi Świę­temu, który dopełnia dzieła uświęcenia człowieka. Godne uwagi jest też miejsce, jakie przydziela modlitwie, lektu­rze Pisma i życiu sakramentalnemu. Jeżeli zatem chodzi o głębię teologiczną i poziom duchowy, teksty te można porównać z najlepszymi traktatami o dziewictwie wielkich Ojców Kościoła IV i V wieku.


Za: Pierwsze Pisma Greckie O Dziewictwie, (Źródła monastyczne t. 16, starożytność t. 14), Kraków - Tyniec 1997, Przekład: Stanisław Kalinkowski, Ks. Wojciech Kania, Ks. Józef Naumowicz. Wstęp i opracowanie Ks. Józef Naumowicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.