Każdy głupiec może przyciągnąć ludzi do teatru, ale żeby ich stamtąd wyrwać, trzeba już oratorskiego talentu Chryzostoma. Ten, kto dysponując podobnymi zdolnościami, głosił będzie rozpustę i bezbożność, zyska większy posłuch niż najwymowniejszy orator, dowodzący słuszności praw cnoty i moralności.
Klasycy myśli chrześcijańskiej zawsze dostrzegali, że w motywacjach, którymi kieruje się społeczeństwo, istnieje asymetryczność. Od zawsze łatwiej było przekonać ludzi, żeby postępowali zgodnie z tym, co podpowiadają im namiętności, niż do tego, żeby w imię dobra ogółu stawiali im opór. Zachęcanie do folgowania występnym namiętnościom nazywano rajfurzeniem.
Michael Jones, Libido dominandi. Seks jako narzędzie kontroli społecznej.
tłumaczenie: Jerzy Morka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.