sobota, 14 grudnia 2013

Samobójstwo u Camusa


Samobójca egzystencjalny, o którym będzie mowa w tej książce, nie jest jednak samobójcą z eseju Alberta Camusa Absurd i samobójstwo. Samobójca Camusa, porażony absurdalnością świata, zabija się, ponieważ uważa, że życie nie jest warte trudu, by je przeżyć. Samobójca egzystencjalny, o którym będzie mowa w tej książce, ma też inne powody, by odrzucić życie.

Dla Camusa jasność widzenia egzystencji oznaczała porażającą jasność absurdu. Dla samobójcy egzystencjalnego jasność widzenia oznacza trudną do zniesienia jasność winy wbudowanej w sam fakt zgody na życie. Nie chodzi tylko o poczucie braku wyższej racji istnienia, przerażenia bezsensem codziennej krzątaniny czy bezcelowością naszych ziemskich cierpień, lecz o fundamentalny lęk przed skazą, o którym Camus w swych rozważaniach nie wspominał.

Camusa fascynował fenomen buntu i poprzez pryzmat buntu Camus patrzył na samobójstwo. Nie interesował go żaden „grzech istnienia” jako szczególne doświadczenie winy wpisane w samą zgodę na życie, którego mogą doznawać zarówno ludzie religijni jak i niewierzący – lecz absurd i samobójstwo jako odpowiedź na absurd.

Samobójca Camusa zabija się, bo odczuwa świat jako absurdalny, obcy, niekonieczny i raniący. Czuje, że świat zadaje mu cierpienie absurdalne, odbiera wolność, i nie wiadomo czemu, skazuje go na śmierć. Samobójca egzystencjalny, o którym będzie mowa w tej książce, czuje, że to także on sam jest skazany na zadawanie cierpień światu, nawet jeżeli bardzo pragnie tego uniknąć. To nie tylko świat (i Bóg o ile istnieje) ponosi winę wobec człowieka, wzniecając fundamentalną niezgodę w ludzkim sercu. To także sam człowiek ponosi nieuchronną winę wobec świata i dlatego swój bunt zwraca nie tylko przeciwko światu (i Bogu), lecz i przeciwko sobie. Tego rodzaju winą Camus w swych esejach się nie zajmował. Pasjonował go bunt a nie grzech.

Za Stefan Chwin
Samobójstwo i „grzech istnienia”
ss. 7-8

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.