środa, 11 grudnia 2013

Powinnaś wiedzieć, moja droga Pani,


że istnieje sposób, który może być bardzo pomocny ascetom. Mnisi nie powinni mieć niczego w swej celi. Gdy w celi nie ma niczego, co mogłoby szkodzić duszy mnicha, jest on - zewnętrznie i wewnętrznie - pod dobrą opieką. Może zatem, spokojny zewnętrznie oraz wewnętrznie, dzięki łasce Bożej z łatwością zwyciężyć każdą pokusę. Gdy w jego celi jest tylko to, co naprawdę konieczne, nic go nie skusi. A potrzebuje bardzo mało, by zaspokoić we właściwym czasie potrzeby swego życia, to znaczy trzeba mu jedynie chleba i wody. Ten prosty i niezbędny posiłek spożywa wyłącznie dla podtrzymania życia.
4.
Kto trwa w spokoju, prowadzi życie w cierpliwości i cichości, rezygnuje z obcowania z innymi ludźmi, unika pokus tego świata, a przy tym pości, zachowuje milczenie i modli się, tego niebawem napełni Duch Święty.
5.
Należy unikać w miarę możliwości wszystkiego, co może rodzić pokusy, i strzec się tego, co może duszy szkodzić. Chodzi nie tylko o nie-umiarkowanie w jedzeniu, ale o wszelkie namiętności, które zniewalają naszą duszę, wiodą ją na pokuszenie i w końcu zwyciężają.
6.
Kiedy człowiek nawraca się i przychodzi do Boga, idzie za następującą nauką: zostawić wszyst­kie ziemskie troski, unikać wszelkich namiętności i tego, co nieczyste. Po pierwsze: mnich nie powinien oglądać twarzy kobiet, mniszka nie powinna oglądać twarzy mężczyzn. Po drugie: trzeba dążyć do wolności od namiętności i zrezygnować z przyjemności, jakie niesie życie. Po trzecie: należy zrezygnować całkowicie z obcowania z ludźmi. Jeśli będziesz trzymać się tego, moja pani, i pozostaniesz w swej celi, łaska Chrystusa ustrzeże cię od złych myśli.

Za: Meterikon Mądrość Matek Pustyni, przekład: Bogusław Widła, „PROMIC” - Wydawnictwo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.