Jednakie
zawsze ludzkie przemijanie.
Cóż
mnie obchodzi, co po mnie zostanie.
No,
bo powiedzcie, cóż mnie obchodziło,
nim
tu przyszedłem, co przede mną było ?
W
ogóle nie wiem, czy wybrałbym życie.
Gdybym
to wiedział, co dziś wiem niezbicie,
jakie
podchody w nim rządzą i chwyty.
Wybrałbym
pewnie jakieś inne byty.
Lecz
bez wyboru jestem tutaj w gości
Mam,
póki żyję, tyle świadomości,
że
ta dzierżawa, teraz życiem zwana,
też
bez pytania będzie odebrana.
Krótkie
me życie. W nim świadomość mierną,
prawem
biologii, co w czasie pazerną,
nowe
wytworzy po mnie pokolenie,
gdy
mnie usunie. Ja mam mieć to w cenie ?
Gdybym
mógł wybrać, to byłbym rośliną.
One
nie wiedzą, nieświadome giną.
Fakt
świadomości tak życie popsował.
Z
ludzi Konstruktor-Stwórca zażartował.
Wolną
masz wolę, powiedział każdemu.
Rozumiał
pewnie to też po swojemu,
rozdając
ludziom swe fałszywe karty.
Człowiek
śmiertelnym. Dość perfidne żarty
Czartoryski Alexander
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.