23,
1. Lepiej jest grzechu unikać niż naprawiać jego skutki. Łatwiej
nam przecież jest opierać się temu wrogowi, który nigdy nas nie
zwyciężył, niż temu, który, jak wiemy, wziął nad nami górę i
nas pokonał.
23,2.
Każdy grzech wzbudza w nas większy lęk, zanim się go dopuścimy.
Choćby bowiem był ciężki, gdy się do niego przyzwyczaimy,
uznajemy go za lekki i popełniamy bez cienia strachu.
23,
3. Wszelki grzech wzrasta, jak gdyby wspinał się ze schodka na
schodek, podsycany kolejnymi podnietami: nikczemna myśl rodzi
kuszącą przyjemność, przyjemność - przyzwolenie, przyzwolenie -
działanie, działanie - przyzwyczajenie, przyzwyczajenie - potrzebę.
Człowiek spętany tymi więzami zostaje, że tak powiem, skrępowany
łańcuchem występków, tak że w żaden sposób nie może się z
niego zerwać, chyba że łaska Boża znękanego i bezsilnego
pochwyci za rękę.
23,
4. Popełnienie grzechu jest niczym upadek do studni, natomiast
przyzwyczajenie się do grzechu jest niczym zwężenie studziennego
otworu, wskutek którego ten, który wpadł, nie może wyjść.
Jednak niekiedy Bóg uwalnia nawet takich ludzi, zamieniając ich
rozpacz w powrót do wolności. Albowiem gdy On sam okazuje
zmiłowanie, odpuszczane są grzechy, gdy On człowieka chroni,
człowiek przestaje grzeszyć, a jego stan nie ulega pogorszeniu.
23,
5. Grzeszenie jest ogromną nikczemnością, lecz jeszcze gorsze jest
przyzwyczajenie do grzeszenia. Łatwo jest powstać z grzechu, trudno
jest powstać ze złego przyzwyczajenia, nawet gdy stawia mu się
opór.
23,
6. Prorok poświadcza, że przyzwyczajenie do złego postępowania
jest niczym zstąpienie do przepaści. Wiąże człowieka niczym moc
jakiegoś prawa, tak że dopuszcza się on grzechu nawet wtedy, gdy
nie chce. Tymczasem człowiek, który natychmiast powstaje z upadku,
jest niczym ktoś, kto nie zstępuje do przepaści.
23,
7. Apostoł mówi, że prawo grzechu tkwi w naszych członkach. To
prawo jest przyzwyczajeniem, które nabywamy, grzesząc. Nie
odstępujemy od niego, kiedy chcemy, ponieważ przyzwyczajenie
krępuje nas powrozem konieczności.
23,
8. Wielkich rzeczy dokonuje w człowieku miłość prawdy, lecz
ciało, podległe prawu złego przyzwyczajenia, stawia jej opór.
Słusznie zatem raduje się pełen odwagi ten, kto ma czyste
sumienie, dzielnie zwalczając w sobie to, co zuchwale nań naciera.
23,
12. Zwlekanie z zaprzestaniem grzechu prowadzi do wielkiej
niegodziwości. Dlatego też prorok powiada: Biada wam, którzy
ciągniecie bezprawie sznurami kłamstwa i zarozumiałości i niejako
jak powróz powozu - grzech. Ten bowiem, kto zwleka z
nawróceniem się do Boga, ciągnie bezprawie niczym sznur. „Ciągnąć
bezprawie" mianowicie znaczy tyle, co dawać bezprawiu czas.
Dlatego też czytamy w psalmie: Przeciągnęli swoje niegodziwe
czyny, Pan sprawiedliwy pognębi karki grzeszników.
Za:
Izydor z Sewilli, Sentencje, przekład i opracowanie: Tatiana
Krynicka, podstawa przekładu: Isidorius Hispalensis, Sententiae,
Wydawnictwo WAM, Kraków 2012
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.