wtorek, 2 lipca 2024

Adorno już przed Auschwitz nie potrafił napisać żadnego wiersza - Z Aforyzmów Johannesa Grossa

 

Prawda jest taka, że Adorno już przed Auschwitz nie potrafił napisać żadnego wiersza.

Opór przeciwko Hitlerowi rośnie z każdym dniem.

Kiedy filozofowie projektowali przyszłość, to na końcu miał czekać raj. Kiedy wielcy architekci jak Le Corbusier czy Niemeyer projektują przyszłość, natychmiast objawia się antycypowane piekło.

Życie bynajmniej nie karze tego, kto przychodzi za późno; z reguły czeka się na niego. Dla tego, kto przychodzi zbyt wcześnie, życie nie ma wyrozumiałości.

Prestiż słowa „menedżer“ w niemieckim wynika głównie ze słabej znajomości języków obcych u ludzi, którzy słowa tego używają. „To manage” o wiele częściej znaczy „jakoś sobie poradzić” niż kierować przedsiębiorstwem prowadząc je do określonego celu zgodnie z długofalowym strategicznym planem.

Najgorsze w życiu jest świętowanie uroczystości. Kiedy miną, każdy mówi z westchnieniem ulgi: daliśmy radę! – i powraca do zajęć dnia codziennego

Znam ludzi, którzy nigdy nie skalali sobie rąk żadną inną pracą poza pracą żałobną (*) . Ale całkiem dobrze z niej żyją.

Najpiękniejszą suknią tchórzostwa jest roztropność.

Sąd na temat współczesnych zmącają przyjaźń, mądrość i takt.

Proces odzyskiwania swobody przez żonatych mężczyzn nazywa się emancypacją kobiet.

Aplauz jest chlebem artysty.

Bezsilny chętnie znajduje kompensatę w przekonaniu, że jest człowiekiem lepszym pod względem moralnym.

Publiczny aparat władzy nazywa się służbą publiczną.

We francuskiej restauracji szefem jest patron, w amerykańskiej – klient

Niemcy to kraj, w którym ludzie niewykształceni mają prawo być arogantami.

Łatwo wyjaśnić, dlaczego utopie są tak popularne wśród intelektualistów. Nigdy nie dają się obalić przy pomocy argumentów i nigdy nie są banalne, kiedy się urzeczywistnią.

Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna (CDU) nie może już w swoim programie umieścić żadnego sformułowania, które w oczywisty sposób kojarzyłoby się z religią chrześcijańską.

Brać rzeczy, jakimi są, to dewiza złodziei.

Najbardziej płodną dyskusją jest rozmowa z samym sobą – czy ktoś, kto traktuje się poważnie, chciałby swoje poglądy wymienić z kimś innym?

Komunikacja jest dialogiem pomiędzy tymi, którzy mają coś do powiedzenia, ale nic do przekazania, a tymi, którzy muszą słuchać.

Dziedziną sztuki najbardziej obfitującą w cytaty jest architektura.

We wszystkich epokach przyszłość przyciągała szarlatanów.

Spora część ludzkich nieszczęść pochodzi z otwartych drzwi i otwartych rozmów.

Uprzejmy człowiek kokietuje raczej swoimi przywarami niż cnotami.

Wstydzi się swoich rodziców, ponieważ byli dokładnie tacy sami jak on.

Istnieje też instytucjonalna głupota.

Są nazwiska, które stale się zapomina, ponieważ nieustannie są wymieniane.

Butelce jest dość obojętne, jaką etykietę nosi.

Żaden naród nie ma takiego rządu na jaki zasługuje. Aż tak źli to ludzie nie są.

Telewizja to medium od opowiadania bajek.

Dla większości ludzi wolność oznacza pewność, że wolno im troszczyć się o swoje prywatne sprawy – niewystarczające wprawdzie, ale też nie całkiem głupie przekonanie.

Nienawidź bliźniego swego jak siebie samego! – maksyma, która ma dostatecznie wielu zwolenników.

Tęsknota za ojczyzną świadczy często o tym, że ktoś woli być gnębiony niż niezauważany. Gdzie czuje, że jest w ojczyźnie lub w domu? Tam gdzie mu wymyślają.

W państwie opiekuńczym nikt nie jest kowalem własnego losu – jedni, bo nie mogą, inni, bo im nie wolno.

W dwudziestym wieku w prawie każdym literacie tkwi polityczny dureń.

W historii Stanów Zjednoczonych imigranci ekonomiczni – Irlandczycy, Polacy, Niemcy – nie wywarli szczególnie znaczącego wpływu. Inaczej imigranci, którzy musieli uciekać przed religijnymi lub politycznymi prześladowaniami: od purytanów po żydowskich intelektualistów.

W polityce „prawdziwy“ znaczy tyle, co odporny na dementi.

Czy kiedykolwiek wyobrażano sobie takiego Boga, który by – ot tak, by sprawić komuś niespodziankę – miał w zanadrzu raj także dla niewierzących?

Im bardziej oddaleni od rządzących są mądrzy ludzie, tym bardziej głupieją, gdy zaczynają wypowiadać się na tematy polityczne.

Im większe niebezpieczeństwo wybuchu wojny, tym ruch pokojowy cichszy.

Im częściej słucham lub czytam mowy żałobne na cześć zmarłych, tym gorętsze staje się moje pragnienie pozostania przy życiu.

Społeczeństwo jest bezklasowe w polityce i showbiznesie, ale nie tam, gdzie dzieją się naprawdę poważne sprawy.

Drobna przestępczość i wielka głupota – wysoce wybuchowa mieszanka, zwłaszcza w polityce.

Maluczcy zawsze obawiają się najgorszego. Intelektualiści wśród nich obawiają się ponadto, że nie nadejdzie.

Należy zdecydowanie unikać ludzi, którzy nie mogą jeść wielu rodzajów potraw.

Gdzie znajduje się polityczne centrum? Tam, gdzie jest większość.

Niektóre konstrukcje liczby mnogiej wzbogacają język, obdarowują go nowymi niuansami – lęki nie są tak straszne jak lęk; głupoty jakiegoś człowieka nie muszą mieć źródła w jego ogólnej głupocie; jego mądrości nie muszą mieć wiele wspólnego z mądrością.

Sumienie bywa niekiedy ważniejsze niż rozumienie; jednak o wiele rzadziej niż sądzą kaznodzieje.

Talent, którego brakuje spadkobiercom, może zostać skompensowany ich lenistwem.

Nadużycia, najlepiej wymyślone, służą tym, którzy je zwalczają.

Żadnego nakazu, nawet boskiego, nie powinno się wypełniać z nazbyt wielką gorliwością.

Nie ma człowieka bardziej uciążliwego niż grzesznik, który uczynił pokutę – wynioślejszy jest niż wszyscy bezgrzeszni.

Szczury nigdy głośniej nie piszczą niż wówczas, kiedy statek, z którego właśnie uciekły, nie poszedł na dno.

Nikogo nie głaszcze się czulej niż jagnięcia prowadzonego na rzeź.

Nietzsche uważał, że państwo to najzimniejszy ze wszystkich zimnych potworów. Nie znał państwa opiekuńczego, tego najcieplejszego ze wszystkich ciepłych potworów.

Kto nie potrafi znieść czyjejś wielkości, policzony zostanie między małych ludzi.

Potrzeba jest matką wynalazków. Jednakże tylko w przypadku ludzi wynalazczych.

Opinia publiczna: rzucanie fałszywych pereł przed prawdziwe świnie.

Polityka w coraz większym stopniu staje się domeną ludzi niedokształconych.

Kupowanie polityków jest staromodne; w nowoczesnych demokracjach kupuje się wyborców.

Kto zawsze ma się na baczności, tego się chętnie oszukuje.

Protestowanie jest dziś jedną z najbardziej zadziwiających postaci konformizmu.

Melancholia to przyprawa wzmagająca rozkoszowanie się dostatkiem.

Właściwe znaczenie „ubi bene, ibi patria“: gdzie wolność, tam ojczyzna.

Nieodzowne dla karierowicza: wyszukanie sobie właściwego poprzednika.

Nasze ciało codziennie przypomina nam, że jest coraz starsze; duch łudzi nas, że pozostaje wiecznie młody.

W hierarchii pożytecznych cnót bardzo wysoko umieścić należy fałszywą skromność.

Kto nie ma wpływu na bieg rzeczy w świecie, ten może przynajmniej mieć jakieś poglądy.

Tam, gdzie w duszach panuje ideał, tam panują także terror i zdrada.

Zakłamanie jest przywiązaniem do kłamstwa, w które samemu się wierzy.

„Tworzenie majątku”. Za tym słowem kryje się niemiecki zabobon, że można stać się bogatym dzięki oszczędzaniu.

Wizjonerzy chcą zmieniać świat, z reguły dla własnej korzyści.

Jakież to deprymujące: jesteś taki sam jak wszyscy inni. Jakież to pocieszające: wszyscy inni są tacy sami jak ty.

Kiedy mężczyzna dobrze gotuje, zdobywa podziw jako wyrafinowany smakosz. Kiedy kobieta dobrze gotuje, umacnia swoją reputację jako świetna gospodyni.

Gdyby gazety robiono pod zainteresowania czytelników, polityka rzadko trafiałaby na pierwszą stronę.

Kto innym podstawia lustro, ten nie musi już sam się w nim przeglądać.

Temu, kto raz skłamie, temu się nie wierzy. Natomiast ten kto zawsze kłamie, ma duże szanse, że mu uwierzą.

Kto nie zna niczego wyższego niż własne zbawienie duszy, już jest potępiony.
[A co może być ważniejsze niż własne zbawienie duszy?]


Tam, gdzie człowiek stoi w centrum, dla większości ludzi nie ma już miejsca.

Dlaczego, na Boga, sędziowie cieszą się większym szacunkiem niż kaci?

(*) Praca żałobna (Trauerarbeit) – żarliwe, publiczne (najczęściej opłacane z publicznej kasy) kajanie się za wszelkie niegodziwości wyrządzone przez Wielkiego Budowniczego Autostrad. Politycy, intelektualiści i dziennikarze oddający się tej „pracy” z wielkim poświęceniem bywają nazywani „zawodowymi płaczkami żałobnymi” (przyp.tł.)

Przeł. Tomasz Gabiś →

Źródło „Arcana” nr 143 (2018)

Johannes Gross (1932–1999), pisarz polityczny, publicysta (m.in. ”Frankfurter Allgemeine Zeitung”), dziennikarz, aforysta."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.