sobota, 7 maja 2016

Zdawać sobie sprawę z ułomności języka, z wieloznaczności słów ...

Wśród ludzi wykształconych i bystrych zdarza się co chwila, że jeden uznaje mentalność, język, dogmaty i mity drugiego za rzeczy subiektywne, za czyste przymiarki, przelotne metafory. Ale żeby przyjąć to samo w stosunku do siebie i do siebie zastosować oraz zarówno sobie, jak przeciwnikowi przyznać prawo do własnego, określonego od wewnątrz i koniecznego sposobu myślenia i języka, to jest żeby dwoje ludzi wymieniało poglądy i zdawało sobie sprawę z ułomności swych narzędzi, z wieloznaczności słów, z niemożliwości naprawdę ścisłego wyrażenia myśli, a więc i z konieczności intensywnych ustępstw, wzajemnej serdecznej uprzejmości i intelektualnej rycerskości – ta fortunna, między istotami myślącymi zdawałoby się oczywista sytuacja zachodzi w praktyce tak żałośnie rzadko, że wszelkie zbliżenie do niej, wszelkie choćby cząstkowe jej urzeczywistnienie witamy z entuzjazmem.





Hermann Hesse Kuracjusz
tłumaczenie: Małgorzata Łukasiewicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.