Człowiek
nie mający doświadczenia życiowego, a często także posiadający
je, w pierwszej chwili, skoro spostrzeże, że go spotkało jakieś
nieszczęście, zwłaszcza kiedy nie zawinił i przyjdą mu na myśl
przyjaciele i krewni, lub w ogóle ludzie, nie czeka od nich niczego
innego, jak współczucia i umocnienia, i, aby już zamilczeć tu o
pomocy, spodziewa się, że okażą mu więcej miłości lub
względów, niż przedtem. I żadna rzecz nie jest odeń tak
oddalona, jak myśl, że z powodu niepowodzenia, które go spotkało,
będzie prawie zepchnięty na niższy stopień społeczny, że stanie
się w oczach świata prawie winnym jakiegoś złego czynu, że
popadnie w niełaskę u przyjaciół, że ciż przyjacieli i znajomi
na wszystkie strony zemkną i zdała będą się sprawą tą bawili i
podadzą go w pośmiewisko. Podobnie, skoro go spotka jakieś
powodzenie, jedną z pierwszych myśli, które się w nim rodzą,
jest, że powinien podzielić się swą radością z przyjaciółmi i
że może rzecz ta sprawi im większe zadowolenie, niźli jemu
samemu. Nawet mu nie przyjdzie do głowy, że oblicza jego drogich,
skoro ci dowiedzą się o jego szczęściu, mogą skrzywić się i
zamroczyć, a niektóre przerazić; że wielu będzie siliło się z
początku nie wierzyć, potem zmniejszyć w jego przekonaniu i w
swojem własnem i innych jego nowe dobro; że w niektórych z tego
powodu ostygnie przyjaźń, w innych przemieni się w nienawiść; że
w reszcie niemało z nich dołoży wszelkich starań i trudów , żeby
go z tego dobra obedrzeć. Tak to wyobraźnia człowiecza w swych
pojęciach, a także sam rozum, jest z natury rzeczy daleki i różny
od rzeczywistości życiowej.
Leopardi,
Myśli
tłumaczenie:
Józef Ruffer
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.