Gdy ongiś w Rzymie miałem prelekcje,
do moich słuchaczy należał ów Rusticus*, zamordowany później
przez Domicjana, który mu pozazdrościł sławy. W trakcie wykładu
wszedł żołnierz i wręczył mu list od cesarza; wszyscy ucichli i
ja przerwałem, żeby mógł przeczytać ów list, ale on nie chciał
i nie otworzył go zanim ja nie skończyłem przemówienia i
słuchacze się nie rozeszli. Wszyscy przeto podziwiali powagę tego
męża.
* Prawdopodobnie Arulenus Rusticus,
stracony za pochwałę Paetusa
Trasei w jego biografii.
Plutarch, Moralia, t I
tłum. Zofia Abramowiczówna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.