Czuwaj nad
tym, aby się do serca twego nie wkradał ani smutek, ani trwoga, ani
troska o to, co się wkoło ciebie dzieje, ale najusilniej staraj się
o utrzymanie i zachowanie w duszy tego pokoju, ponieważ Zbawiciel
powiada nam: "Błogosławieni pokój czyniący" (Mt. V, 9).
O to się tylko staraj, a On sam przyjdzie do duszy twojej i zbuduje
w niej miasto pokoju i przybytek upodobania swego.
Od ciebie
żąda tyle tylko, abyś dostrzegłszy najmniejszy bunt zmysłowości,
natychmiast starał się go uśmierzyć i uciszyć, i wszystkie
władze i poruszenia duszy, wszystkie myśli i czyny twoje w
ustawicznym utrzymywać pokoju.
Wszelako,
ponieważ żadne miasto w jeden dzień nie było zbudowanym, tak
podobnież i ustalenie tego świętego pokoju w duszy nie może być
dziełem dnia jednego.
Wszak tu
chodzi ni mniej ni więcej tylko o wybudowanie przybytku, w którym
Bóg Sam ma zamieszkać, o wzniesienie świątyni, w której Sam Duch
Święty ma ustawicznie przebywać: Toteż On Sam jest tu głównym
budowniczym i bez Niego daremną byłaby cała twoja robota.
Jedno
pamiętaj, że kamieniem węgielnym i główną podwaliną tej budowy
jest: pokora.
–––––––––––
Pokój duszy, przez św. Piotra
z Alkantary. Z angielskiego na język polski przełożył O. Bernard
Łubieński ze Zgromadzenia OO. Redemptorystów w Mościskach.
Kraków. NAKŁADEM OO. REFORMATÓW. DRUKARNIA EUG. I Dr. KAZ.
KOZIAŃSKICH. 1909, ss. 13-14.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.