sobota, 18 stycznia 2014

Prawdziwy przedmiot miłości


I niech sobie próbuje każdy, kto nie zna tego uczucia, uprzytomnić sobie po ludzku, na podstawie tych ziemskich miłostek, co ktoś przeżywa, jeśli osiągnie to, czego pożąda najbardziej, a także, że nasze przedmioty kochania są śmiertelne i szkodliwe, że kocha się widma i że owe uczucia są zmienne, bo nie był to przedmiot prawdziwej miłości, więc ani „dobro” nasze, ani to czego istotnie szukamy.

Tam natomiast jest prawdziwy przedmiot miłości, tak iż można być z nim razem przez wzięcie w nim udziału i posiadać go istotnie, a nie obejmować tylko z zewnątrz w cielesnych uściskach. I kto ujrzał, ten wie o czym mówię*, a mianowicie, że dusza miewa wtedy inne życie, kiedy podchodzi i już dojdzie i udział w Nim weźmie, tak iż pozna po tym stanie swoim, że oto obecny jest Szafarz prawdziwego życia i że nie trzeba już niczego więcej, lecz wprost przeciwnie, że trzeba odrzucić rzeczy inne i mieć tylko w nim ostoję i Nim się stać jedynie, usunąwszy nasze wszystkie dookolne naleciałości.

Toteż wyjść nam stąd nam śpieszno i gniewamy się na nasze przykucie do rzeczy zgoła różnych, bo chcemy „objąć całością-siebie-samych” i tak, żeby w nas nie było żadnej cząstki, którą nie dotykamy Boga. (V 9, 9, 40)

* Formuła misteriów eleuzyńskich, por. Pazaniasz, Przewodnik po Grecji, I, 37, 4 (Hadot)

Plotyn, Enneady, t. II, s 691
tłum. A. Krokiewicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.