piątek, 4 stycznia 2013

Samotność mnicha

Poruszamy tutaj najważniejszy aspekt życia monastycznego - samotność. Chodzi o to, że­by żyć samemu po to, żeby żyć z Bogiem. Mnich chroni się w samotność, ponieważ po­maga mu ona do znalezienia Boga, do życia z Bogiem sam na sam. Iluż to mnichów, wśród prawdziwych mnichów, mówiło i powtarzało: kto ma upodobanie w samotności, ma upodobanie w Bogu.

Często pytałem Dom Winady'ego, dlaczego mnich udaje się na pustynię. Jego odpowiedź prawie zawsze była taka sama:mnisi udają się tam, gdzie nie ma nic, aby w sposób pew­niejszy praktykować całkowite wyrzeczenie. Mnisi nie zostali mnichami dla samych siebie, lecz dla Boga i będą musieli zdać rachunek ze wszystkiego, co w ich życiu nie zgadzało się z logiką ich początkowego wyrzeczenia". Pierw­si mnisi, chcąc zaznaczyć, że naprawdę opu­ścili wszystko, udawali się na pustynię, to zna­czy tam, gdzie nie ma nic, jak to widzieliśmy w rozdziale 3.

Ważne więc jest, żeby nauczyć się żyć samemu nawet we wspólnocie, gdyż życie wspól­noty jest ostatecznie ukierunkowane ku samot­ności, która z kolei ukierunkowana jest ku nie­ustannej modlitwie. Nikt nie wytłumaczył tego lepiej niż Wilhelm z Saint Thierry w Złotym li­ście. Wyjaśnił on, jak należy zabrać się do te­go, by żyć w samotności i jak dalece samot­ność ma moc, siłę przybliżania stopniowo Bo­ga, który powoli zajmuje jej miejsce. W rze­czywistości bowiem to samotność uświęca mnicha; odrywa go od jego ja" i przywiązuje do Boga. Czyni wokół niego pustkę i wypełnia ją. Jest to droga właściwa dla mnicha, specy­ficzna, szczególna, wyróżniająca go. Jego ce­lem jest bycie jedno z Bogiem. Lecz tego nie osiąga się w ciągu jednego dnia.

Za: Mnich Benedyktyński, Misterium życia monastycznego, Kraków - Tyniec 1996, (16 tomik serii: Z tradycji mniszej), Przekład Ewa Czerny


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.