Zatem sprowadzamy uwagę na
doświadczenie siedzenia - „Ciało siedzi” raczej niż „ja
siedzę” czy „moja pozycja” i „moja praktyka siedzenia”.
Traktuję ciało jako obiekt, nie nadając mu terminów osobistych
takich jak „moje ciało”, „moja pozycja”, po prostu „ciało
jest jak to”, co pozwala spojrzeć na nie w bardziej obiektywny
sposób, i dostrzec je takim jakim jest. I tak, to intuicyjna wiedza
drogi jaką jest: „ciało jest jak to”. (…) Zauważamy ciało,
rozważając jego naturę – sposób w jaki jest, w sposób w jaki
reaguje. Staramy się zmusić ciało by podążało za naszymi
życzeniami i pragnieniami. Kiedy jesteście młodzi zmuszamy ciało
do robienia wielu rodzajów rzeczy, których w rzeczywistości nie
powinno robić. Nie jest to zbyt dobrym dla ciała. Zauważenie tego
nie jest próbą dopasowania twojego ciała do jakiegoś rodzaju
ideału czy też negacją i ignorowaniem ciała; lecz wnoszeniem
ciała w pole świadomości jako doświadczenie. Ponieważ
gdziekolwiek jesteś, twoje ciało będzie tutaj i teraz, czyż nie?
To pewien rodzaj praktyki metta, przyjmowanie ciała. Bez
krytyki, bez osądu. To zaakceptowanie tej formy, tego naturalnego
warunku, takim jakim to jest właśnie teraz, bez tworzenia żadnych
warunków o tym jak byś chciał by było. Nawet jeżeli jest ono na
sposób w jaki nie chciałbyś by było, akceptując sposób w jaki
jest – to receptywna uważność.
Może to być sposób na
radzenie sobie z chorobą i innymi warunkami ciała, ponieważ
pragnienie próbuje pozbywać się rzeczy; próbuje ignorować ciało.
Możemy żyć w totalnie sztucznym mentalnym świecie, który sami
stworzyliśmy, zupełnie zapominając o ciele, aż do czasu gdy
stanie się tak chore i bolesne, że zmusi nas do zwrócenia nań
uwagi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.