Słowo
o Autorze
ANDREW
MACDONALD
(William
Luther Pierce) - urodził się w 1933 r. w Atlancie. Ma brytyjskich,
szkockich oraz irlandzkich przodków. Już w wieku pięciu lat z
ciekawością
rozbierałem
na części budziki i odbiorniki radiowe - wspomina - dwa lata
później
otrzymałem
zaś w prezencie zabawkę “mały chemik”. Jako dwunastolatek
konstruowałem w garażu modele rakiet, które następnie odpalałem
na podwórzu domu. W dzieciństwie marzył, żeby zostać astronautą.
Gdy miał siedemnaście lat, zapragnął wstąpić do lotnictwa
wojskowego i zostać pilotem myśliwskim. Zdyskwalifikował go jednak
słaby wzrok i zbyt wysoki wzrost. Rozpoczął więc studia na
wydziałach fizyki i matematyki w Rica University, Caltech oraz
University of Colorado. W tej ostatniej uczelni przyznano mu
doktorat; w roku 1962 został pracownikiem naukowym wydziału fizyki
w Oregon State University.
Wcześniej
pracował w Los Angeles Scientific Laboratory, gdzie projektowano
pierwsze amerykańskie bomby jądrowe, oraz w Jet Propulsion
Laboratory (Caltech). W ośrodku tym przygotowano w znacznej mierze
amerykański program badań przestrzeni kosmicznej. Powodowany
zamiłowaniem do lotnictwa, uzyskał licencję pilota i zakupił
samolot (pochodzącą z demobilu wojennego maszynę typu L2). W roku
1974 założył organizację Sojusz Narodowy (The National Alliance),
którą B’nai B’rith, międzynarodowy związek żydowski, nazywa
“najgroźniejszą instytucją w Stanach Zjednoczonych”. Dzienniki
Turnera ukazywały się w latach 1975-1978 w odcinkach na łamach
redagowanej przez Pierce’a gazety, kolportowanej na ulicach
Waszyngtonu przez działaczy Sojuszu Narodowego. Niebawem gazeta ta
zyskała ogromną popularność. W roku 1978 powieść wydano po raz
pierwszy w formie książkowej; w Stanach Zjednoczonych sprzedano ją
później w ponad ćwierćmilionowym nakładzie; ukazały się też
przekłady francuski i niemiecki. Podobny międzynarodowy rozgłos i
uznanie krytyki przyniosła autorowi powieść Hunter. Był
pięciokrotnie żonaty (jak utrzymuje, “trudno być jednocześnie
dobrym mężem i ojcem rodziny oraz rewolucjonistą”). Kocha
zwierzęta, zwłaszcza koty (ma ich osiem). Jego ulubionym malarzem
jest Caspar David Friedrich, ulubionymi kompozytorami Beethoven i
Wagner. Uwielbia poemat Ulysses Tennysona. Nie pali i nie pije
(,,pozwalam sobie tylko niekiedy na wieczorną szklaneczkę sherry
albo porto”).
Trochę
o Dziennikach
Autor,
profesor wyższej uczelni, zaczął w roku 1975 pisać utwór
beletrystyczny. Zakończył pracę trzy lata później. W utworze
tym, przeciętnych rozmiarów powieści, zawarł obraz świata za
kilkanaście lat. Masz ów utwór przed sobą, drogi Czytelniku. To
właśnie Dzienniki Turnera. W przeciwieństwie do setek powieści
ginących corocznie wśród tysięcy im podobnych, tylko ona jedna
rozpaliła wyobraźnię fanatyków, Białych południowców. Stała
się rychło podziemnym bestsellerem. Sprzedano wtedy ponad 185
tysięcy egzemplarzy, w obrocie poza księgarskim, i o ile mi
wiadomo, najwyżej dwa tuziny w powszechnej sieci księgarskiej.
Departament
Sprawiedliwości zainteresował się Dziennikami w 1985 roku, kiedy
to grupa antyrządowa, która przybrała nazwę “Zakon” (“The
Order”) i upodobniła się pod względem struktury do tajnego
związku opisanego w książce, dokonała serii zabójstw żydowskich
kanalii, napadów na banki i konwojowane transporty pieniędzy.
Przyświecało im pragnienie wzniecenia Białej Rewolucji.
Kolejnym
razem było głośno o Dziennikach kiedy FBI oznajmiło, że Timothy
McVeigh wysadził w powietrze budynek władz federalnych w Oklahoma
City, zainspirowany właśnie Dziennikami. (Wysadzenie budynku władz
federalnych w Oklahoma City miało miejsce 19.04.1995 r. W wyniku
zamachu bombowego dokonanego przez Timothy’ego McVeigha i Terry’ego
Nicholsa, zginęło 168 osób, a 500 odniosło rany. Obaj zostali
skazani na karę śmierci.)Z tej przyczyny książka stała się
dokumentem historycznym. Ale nawet wtedy książka pozostała
nieosiągalna dla szerokiej publiczności.
Dzienniki
Turnera bez wątpienia, tchną fanatyzmem. W początkach lat 80.
zaczęło powstawać w USA wiele nieformalnych grup obywatelskich,
zwanych milicjami (“militias”). Ich biali członkowie odbywają
ćwiczenia strzeleckie oraz studiują zasady wojny partyzanckiej i
survivalu, organizują też szkolenia ideologiczne. Przeciwni są
rządowi federalnemu, uznając, iż wespół z ONZ oraz organizacjami
imigranckimi i gangami złożonymi z kolorowych dąży on do
wprowadzenia tzw. Nowego Ładu światowego i ogólnoświatowej,
tyrańskiej władzy. Zamierza również jakoby pozbawić Amerykanów
zagwarantowanych im Konstytucją praw, zwłaszcza prawa do swobody
wypowiedzi oraz do posiadania broni palnej (z tego powodu członkowie
milicji magazynują ją w ukryciu). W następstwie wprowadzenia
silnej władzy centralnej obywatele amerykańscy zostaliby, głoszą
również, poddani bezprecedensowemu systemowi kontroli. Uznając, iż
Waszyngton został całkowicie stracony dla prawdziwych Amerykanów,
członkowie milicji żywią często głębokie przekonanie o
konieczności niszczenia instytucji rządowych. Grupa Montana Freemen
była radykalną organizacją, głoszącą, iż jej członkowie nie
podlegają władzy rządu federalnego. W roku 1996 wdali się w
utarczkę z siłami FBI, po ogłoszeniu eksterytorialności swojego
rancza.
Pierce,
gdy wydawał Dzienniki Turnera musiał się powoływać na pierwszą
poprawkę do Konstytucji (“Kongres nie może stanowić ustaw
wprowadzających religię albo zabraniających swobodnego wykonywania
praktyk religijnych - ani ustaw ograniczających wolność słowa lub
prasy, albo naruszających wolność słowa lub prasy, albo
naruszających prawo do spokojnego odbywania zebrań i wnoszenia do
rządu petycji o naprawę krzywd”. Konstytucja Stanów
Zjednoczonych Ameryki. Kraków 1990, s. 30)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.