czwartek, 13 lutego 2014

Jestem za merytokracją ...



Dobrobyt materialny mogą zapewnić ludzkości ekonomiści i technokraci, ale wtedy ludzie, którzy powinni być szczęśliwi wymyślą sobie nowe ucywilizowane nieszczęścia.
Jestem za merytokracją, za rządami fachowców, ale z dodatkiem ideologii i prostej zasady, że jak jest dobrze to jest dobrze, że posiadacz domku samochodu i własnej żony nie powinien – jak to się dzieje we współczesnych romansach i filmach francuskich – zatrzymywać się nagle jak karakan na podłodze i myśleć że “to wszystko nie ma sensu”. Wiadomo, że nie ma sensu, ale tak myśleli już ludzie umarłych pokoleń, tylko że z tego nie robili sztuki, a przeciwnie uprawiali swój ogródek bez kropli nadziei w sercu. Dlatego oburzają mnie różni Ginsbergowie i ich jeszcze ubożsi duchem bracia, którzy korzystają z dobrobytu społeczeństw na których pasożytują.
Piekarz którego chleb żre Ginsberg, pilot który prowadzi samolot z Ginsbergiem nie może sobie pozwolić na haszysze i głupią, bo niewyrażalną, ohydnie wschodnią kontemplację świata.


Zbigniew Herbert

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.