Mężczyzna ożywił się i, pomimo że
siedział na miejscu prawie bez ruchu, czuło się, że cały drga i
chodzi. Pochylał głowę i zaglądał jej w oczy z maskowaną
doskonale kokieterią, robiąc się takim, jakim chciał się jej
wydawać. Rozkoszowałem się razem z nim. Bo cóż to za przyjemność
– można być nagle innym, można rysować siebie w oczach tej
kobiety kreskami zamaszystymi, pewnymi, czasem „mazać” … jak
doskonały szkic. Ona wyjęła paczkę papierosów, poczęstowała
go, zapaliła sama i patrząc w dal, słuchała. Może czuła grę …
może bawił ją to … Mężczyźni są tak śmiesznie jednakowi w
takich wypadkach. Gdy czasem zdarza się to mnie, mam ochotę wyć z
litości nad samym sobą. Poszukiwanie innej kobiety, to może przede
wszystkim chęć odnalezienia siebie samego w innej postaci, to
pragnienie choćby złudzenia i ucieczki od zmonotonizowanej własnej
postaci. To nie kobieta mnie nudzi, to ja sam nudzę się moim
własnym obrazem na tle tej samej kobiety.
Andrzej Bobkowski
Szkice piórkiem s. 258
Poszukiwanie
„fascynujących” różnic między ludźmi wiedzie do odkrycia
„przerażającej” jednakowości ludzi. „Fascynujących”
ponieważ zawsze ma się nadzieję spotkać cudowną osobę, która
będzie „radykalnie odmienna” i w końcu nasze poszukiwania
ustalają fakt, że ludzie są nieznacznymi wariacjami na ten sam
ludzki temat i jest „przerażające” odkryć, że to poszukiwanie
było po prostu ucieczką od monotonii.
Nanamoli Thera
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.