Walka
z demonami (V)
64.
Umysł, trudząc się, zdąża ku Bogu i jest to jak uprawa, dzięki
której dojrzewają myśli cnotliwe i żarliwe, przebiegające w
każdym czasie naszą świadomość. Złe myśli są kąkolem
wrzuconym przez nieprzyjaciela do pszenicy, jaką zasiał dobry
właściciel pola. Ale ty wyrywaj kąkol, a strzeż pszenicy, aby
zrobić z niej słodkie pożywienie dla duszy.
65.
Jeżeli nie jesteś wyposażony w dobra, aby nimi służyć tym,
którzy są w potrzebie, albo wspierać tych, którzy są w
trudnościach, bądź przynajmniej uczestnikiem radości tych, którzy
są miłosierni: miej serce pełne współczucia dla ubogich. A to
dlatego go, aby ze względu na brak współczucia twoje serce nie
utraciło poufałej zażyłości (gr. parresia) z Bogiem.
Ponieważ, kiedy brakuje ci współczucia, wtedy miłosierdzie
zatrzymuje się i nie dociera do Boga, a ta poufała zażyłość z
Nim, która jest szczęściem świętych, doznaje rozczarowania
podczas modlitwy. Jeżeli właśnie tak jest z tobą i nie czujesz
oporu swojej woli, wiedz, że rozmyślasz, ale nie potrafisz
rozeznawać.
67.
Nie można wymagać od kogoś, kto tego wcześniej nie praktykował,
jakiegokolwiek sposobu postępowania, który nie byłby dostosowany
do czasu i nie wypływał z głębokiej motywacji; ale jeżeli
propozycja jest dostosowana do chwili i możliwa do praktykowania, a
człowiek nią gardzi, to jest on zaliczony do grzeszników.
69.
Pobożność jest roztropnym namysłem wobec Boga połączonym z
pracą ciała. Cnota jest mądrością serca i jeżeli ona w nim
jest, Bóg tam mieszka. Mądrość serca jest kluczem do królestwa
niebieskiego. Serce nieczułe i pozbawione namysłu nie wyciąga
korzyści z pięknych praktyk i z powodu niewiedzy panującej w
świadomości niszczy swoje działania.
70.
Mądre serce zostanie nagrodzone także bez praktyki, dzięki
doskonałej woli, jaka pojawia się przed Bogiem, będąc
doświadczona we wszystkim. Skrucha jest żalem z powodu złego
zamiaru, a pokora to napomnienie siebie samego do żalu z powodu
złego zamiaru. Człowieka, który osiągnie wolę podobną do tej,
pokocha każdy, ponieważ Bóg go pokochał.
72.
Ten, kto swoją myśl odwraca od wszelkich miłości tego świata,
czyni się cudzoziemcem. Ten, kto wzdycha, to ten, kto w głodzie i
pragnieniu trwa przez wszystkie dni swego życia w oczekiwaniu
niebiańskiej nadziei.
74.
Ten jest pokorny, kto gdy jest chwalony, nawet jeżeli słusznie, nie
czuje zadowolenia w swoim sercu. Ten jest pokorny, kto nie wtrąca
się w cudze sprawy; natomiast kto zapala się gniewem, aby poprawiać
innych, ten nie jest pokorny. Gdyż człowiek prawdziwie pokorny jest
daleki od wszelkiego gniewu i czysty, wolny od każdego poruszenia
miłości własnej. Prosi z miłością i pokorą i nie zasmuca się
ani nie jest zmieszany, gdyż człowiek pokorny zawsze i w każdych
okolicznościach znajduje w sobie siłę do znoszenia przeciwności i
cierpliwość. Faktycznie, bez cierpliwego znoszenia smutków i
ucisków nie poznaje się siły pokory. Tak dzieje się, gdy człowiek
nie ma cierpliwości.
75.
Kto jest pochłonięty sprawami tego świata i zależny, nawet tylko
trochę, od przelotnych osądów, ten nie może być pokorny wobec
ludzi. Taki człowiek nie pozostaje niewzruszony niezależnie od
okoliczności ani nie jest czystego serca. Prawdziwie pokorny jest
ten, kto umarł dla świata i nie jest w żaden sposób przywiązany
do spraw tego świata i dlatego nie wprawi go w zamieszanie miłość
do jakiejkolwiek z nich.
Za:
Św. Izaak z Niniwy, Gramatyka życia duchowego, wstęp, przekład z
języka włoskiego, opracowanie i redakcja naukowa: Ks. Jan Słomka,
Biblioteka Ojców Kościoła, Wydawnictwo „M”, Kraków 2010
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.