niedziela, 23 marca 2014

Powoli powoli, zmieniwszy miarę ...


Postępując w praktycznej znajomości życia, człowiek opuszcza co dzień z owej surowości, z powodu której młodzi ludzie, co szukają zawsze doskonałości i wierzą, że ją znajdą i mierzą wszystkie rzeczy ideałem piastowanym w duszy, tak trudno przebaczają wady i przyznają cześć cnotom skąpym i ułomnym i wartościom niezupełnym, które spotykają u ludzi. Potem widząc, jak wszystko jest niedoskonałe i przekonując się, że na świecie nie ma nic lepszego od tej drobiny dobra, którą gardzą, i że prawie żadna rzecz, ni osoba nie jest naprawdę godna poważania, powoli powoli, zmieniwszy miarę i porównując to, co się im stawia przed oczy nie już z doskonałością, lecz z prawdą, przyzwyczajają się łatwo przebaczać i cenić wszelką mierną cnotę, każdy cień wartości, każdą małą zdolność, którą znajdą, tak dalece, iż wydają się im chwalebnym i liczne rzeczy i osoby, które przedtem byłyby się im wydały zaledwie znośnymi. Sprawa dochodzi do tego, że tam, gdzie z początku prawie brakło im pozorów odczuwania czci, z postępem czasu stają się prawie niezdolni do pogardy; zwłaszcza jeśli są zasobniejsi w inteligencję. Toteż być bardzo pogardliwym i trudnym do zadowolenia po przejściu pierwszej młodości nie jest dobrym znakiem. Tacy zdaje się, albo z powodu niewielkiego rozumu lub z pewnością z powodu małego doświadczenia, nie poznali świata; albo też należą do tych głupców, którzy gardzą drugimi z powodu wielkiej czci, jaką czują dla siebie samych. Wreszcie wydaje się mało prawdopodobne, lecz jest prawdziwe i dowodzi tylko niskości natury ludzkiej twierdzenie, że obcowanie ze światem uczy raczej cenić, niż gardzić.


Leopardi, Myśli
tłumaczenie: Józef Ruffer

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.