czwartek, 11 sierpnia 2022

Wywiad z uznanym antysemitą i francuskim patriotą Hervé Ryssenem

 

Hervé Ryssen wyjaśnia, że ​​judaizm nie jest wiarą, ale geopolitycznym projektem histerycznego, kazirodczego kultu rasy panów.

Hervé Ryssen, urodzony w 1967 roku, francuski pisarz i aktywista specjalizujący się w judaizmie jako projekcie geopolitycznym, absolwent słynnej paryskiej Sorbony. Jako nauczyciel historii w liceum został zwolniony za swoje poglądy  i stał się bojownikiem Frontu Narodowego, a następnie innych grup. W 2003 roku rzucił plackiem w twarz słynnego katolickiego księdza, który w telewizji tolerował nielegalnych imigrantów okupujących jego katedrę. Za potępianie judaizmu, a zwłaszcza praktykowanie kazirodztwa w rodzinach żydowskich, które, jak mówi, sprawia, że ​​Żydzi cierpią zarówno z powodu chowu wsobnego, jak i histerii, jest stale karany i skazywany na karę więzienia. Znany jest z definicji judaizmu jako politycznego projektu dominacji nad planetą ujednoliconych niewolników.

Jego strona internetowa: http://herveryssen.over-blog.com/

Wywiad przeprowadzony przez Margaret Huffstickler w Paryżu dla magazynu The Barnes Review (httpt: // www.barnesreview.org )

TBR: Witam, Hervé Ryssen. W latach 2005-2010 opublikowałeś pięć głównych książek o judaizmie. Jesteśmy w epoce internetu, filmów i blogów, a ty upierasz się przy pisaniu książek. Czemu? Czy młodzi ludzie we Francji nadal czytają?

HR: W latach 2005-2010 opublikowałem sześć, sześć głównych książek na temat judaizmu, które są owocem moich badań na ten temat. W 2004 roku zacząłem systematycznie, obszernie i codziennie czytać żydowskich autorów, pochłaniać książki napisane przez żydowskich intelektualistów, filozofów, socjologów, powieściopisarzy, historyków itd. Zdałem sobie sprawę, że ich myślenie było niezwykle jednolite. Niezależnie od tego, czy byli religijnymi Żydami, czy ateistami, liberałami, socjalistami czy komunistami, syjonistami [oddanymi Izraelowi] czy „ w pełni zintegrowanymi ” [rzekomo oddanymi państwu przyjmującemu] znalazłem w każdej epoce – i niezależnie od narodowości czy języka pochodzenia – te samych idee, te same paradoksy i te same mesjanistyczne oczekiwania.

W miarę postępów w czytaniu posortowałem na rozdziały wszystko, co dotyczyło tych samych tematów żydowskich. Po ukończeniu pierwszej książki we wrześniu 2005 roku stwierdziłem, że mam jeszcze wiele rzeczy do powiedzenia, więc kontynuowałem dokumentowanie swoich odkryć w nowych książkach… aż zdałem sobie sprawę, że całkowicie omówiłem temat judaizmu.

Wszystkie moje książki są bardzo dobrze udokumentowane i merytorycznie niepodważalne. Co więcej, żadna nie sprowokowała postępowania karnego, [ Ed: w przeciwieństwie do jego wywiadów ] aby tego uniknąć, musiałem przeprowadzić wyczerpujące badania i przestrzegać ścisłych procedur. We Francji przez wiele dziesięcioleci jedynymi dostępnymi książkami „ judeo-sceptyków” były stare kompilacje cytatów z lat trzydziestych, które nigdy nie zdołały jasno zrozumieć ani  wyjaśnić globalnego projektu politycznego judaizmu ani też patologicznej natury tej sekty. Tak więc, aby wyjść poza zwykłe cytaty, musiałem wykonać wiele pracy, analizując teksty żydowskie, a także przybliżając postęp projektu żydowskiego do naszych czasów.

Wierzę, że wiadomość została odebrana, ponieważ szacuję, że co najmniej 15 000 osób przeczytało przynajmniej jedną z moich książek. Wiem też, że czytanie jednej z tych książek sprawia, że ​​czytelnik staje się fanatykiem! Nieźle jak na kilka lat. Mam na myśli Freuda, który po dziesięciu latach sprzedał zaledwie 700 egzemplarzy swojej pierwszej książki.

TBR: Przez dziesięciolecia pisarze i aktywiści oddawali się mowie „antysyjonistycznej”  i zgodnie rozpoznawali nienawiść Żydów do Gojów. Ale ty uważasz, że Żydzi mają nie tylko negatywne postawy i uczucia, takie jak uraza do Gojów, ale także rodzaj konkretnego planu geopolitycznego. Jaki dokładnie jest ich plan?

HR: Aby zrozumieć i wyjaśnić judaizm, należy zawsze zaczynać od idei, że Żydzi mają obsesję na punkcie wizji „pokoju ” na ziemi („szalom”), jak to przedstawiali ich prorocy. Dzieje się tak, ponieważ są przekonani, że tylko wtedy, gdy pokój zapanuje nad całą ludzkością, dopiero wtedy ich mesjasz w końcu przyjdzie i ustanowi nowe królestwo Dawida, co będzie oznaczać ich absolutną dominację nad planetą Ziemia.

Aby osiągnąć wyobrażany przez nich pokój, czują, że muszą usunąć wszelkie możliwe źródła konfliktów, to znaczy muszą wykorzenić wszelkie różnice między ludźmi, ponieważ według nich  konflikty powodowane są różnicami.Teoretycy żydowscy, którzy zrodzili komunizm, chcieli znieść nie tylko klasy społeczne, starali się też zlikwidować wszystkie religie, wszystkie granice państwowe, a nawet wszystkie odrębne narody.

Tak więc obecny globalizm oznacza, że ​​musimy pozbyć się odrębnych ras, hybrydyzować ludzkość i stworzyć jeden rząd światowy. A feminizm, który w istocie jest również żydowski, ma na celu zniesienie wszelkich różnic między płciami. Widzimy, że cały ten ogromny trend wywodzi się z jednego projektu, „pacyfikacji” ludzkości poprzez uczynienie wszystkich dokładnie takimi samymi. I każdy zaangażowany Żyd codziennie pracuje nad realizacją tego projektu.

Kiedy na ziemi nie pozostanie nic prócz jednostek bez żadnych korzeni, bez tożsamości rasowej czy dumy, pozbawionych jakiejkolwiek religii i istniejących tylko po to, by być konsumentami, Żydzi – którzy jednak zachowają swoje własne tradycje i tożsamość – będą uznawani przez wszystkich za „Naród wybrany przez Boga.”

Widzisz, judaizm jest przede wszystkim politycznym projektem zjednoczenia świata pod rządami Żydów. Jest to również, jak widzieliśmy, wyrafinowana światowa machina wojenna, użyta przeciwko reszcie ludzkości, by była posłuszna.

Jak rozpoznać Żyda? Przez to, co mówi, jak pisze i co robi. Żyd chce świata bez granic i z globalnym rządem. Wszystko zaczyna się od tego jednego celu.

Odkryłem, że bardzo rzadko zdarza się, aby zaangażowani intelektualiści żydowscy kiedykolwiek jasno wyrażali swój prawdziwy cel i ideę, ale to stanowi tło każdej ich myśli. Ale w dzisiejszych czasach, z władzą, jaką Żydzi zdobyli w ostatnich dziesięcioleciach, niektórzy czują się odważniejsi i bardziej aroganccy, i czasami pozwalają sobie, by to wymknęło im się mimowolnie, zwłaszcza w niektórych powieściach, książkach i artykułach niefabularnych, które jednak są publikowane tylko przez małe wydawnictwa żydowskie i są przeznaczone wyłącznie dla odbiorców w obrębie społeczności żydowskiej. W tych dziełach, których my Goje nie powinniśmy czytać, znajdujemy najbardziej niezwykłe perłki.

Ta którą odkryliśmy w kwietniowym wydaniu Israel Magazine, jest zbyt piękna, by o niej nie wspominać. To kolorowy miesięcznik, sprzedawany we francuskich kioskach. Dr Yitzhak Attia, „dyrektor francuskojęzycznych seminariów w Międzynarodowej Szkole Badań nad Holokaustem Yad Vashem” w Tel Awiwie, użył tutaj bardzo wyraźnego języka, pisząc z niezwykłą otwartością niespotykaną wśród żydowskich intelektualistów:

„Chociaż nasz rozum z całą mocą wykrzykuje absurdalność tej konfrontacji między małym ludem, tak nieistotnym jak naród Izraela i resztą ludzkości, … tak absurdalny, tak niespójny, jak potworny może się wydawać, jesteśmy zaangażowani w bliskiej walce między Izraelem a narodami i może to być tylko ludobójcze i całkowite, ponieważ jest to kwestia naszej tożsamości”.

Dobrze przeczytałeś: Attia z Yad Vashem pisze, że między narodem żydowskim a resztą ludzkości walka może być tylko „ludobójcza i totalna”.

Dlatego Żydzi nieuchronnie prowokują skierowaną przeciwko nim nienawiść, a jest ona tak stara jak sam judaizm.

TBR: Jak myślisz, jakie są główne cechy umysłu żydowskiego?

HR: Jeśli przyjmie się perspektywę żydowskiej opinii publicznej, najpierw zauważymy, że historia judaizmu jest przedstawiana jako ciąg tragedii. Od wyjścia z Egiptu aż do Auschwitz, przechodząc przez zniszczenie Świątyni i spustoszenie kozackie, Żydzi prezentują się jako społeczność wiecznie prześladowana, niesprawiedliwie prześladowana.

Teraz, jeśli przyjrzycie się uważniej ich tekstom, mogę was zapewnić, że istnieje również wielka duma z przynależności do „Narodu Wybranego” i nie mniejsza pogarda dla tradycyjnych kultur Gojów.

Główni francusko-żydowscy pisarze, tacy jak Bernard-Henri Lévy, Emmanuel Levinas i Alain Minc, wyrażają niechęć do naszych rdzennych, głęboko zakorzenionych kultur. Wiąże się to z głębokim pragnieniem „zemsty” (wiecznie obecny temat żydowski) i absolutną wiarą w ostateczne zwycięstwo Hebrajczyków nad ludzkością.

Ten srogi stan umysłu jest jednak zwykle osadzony na egalitarnych zwrotach nawołujących do „tolerancji”, „praw człowieka” i „ powszechnego braterstwa”. Innym razem ich cele dominacji i zemsty są wyrażane znacznie bardziej szczerze.

TBR: Twoja druga książka nosi tytuł Psychanalyse du judaïsme, (2006) [„ Psychoanaliza judaizmu”]. Czy mógłbyś nam powiedzieć o związku między Żydami a „ psychoanalizą ”?

HR: Po napisaniu Espérances planétariennes [Nadzieja planetarna] rozpoznałem, nie będąc w stanie tego wyjaśnić, co wydawało mi się „abnormalnością”. Zauważyłem zwłaszcza, jak intelektualiści żydowscy bez mrugnięcia okiem, zaprzeczają roli swoich współwyznawców w reżimie bolszewickim. Prawda, jak ujawnił Sołżenicyn, jest taka, że ​​wielu żydowskich teoretyków, urzędników państwowych i oprawców odegrało absolutnie przytłaczającą rolę w tej tragedii, która z trzydziestoma milionami zabitych pozostaje najstraszliwszą zbrodnią w historii ludzkości.
[Mówi się o 60 milionach ofiar.] A jednak prawie wszyscy żydowscy intelektualiści nadal odmawiają wzięcia na siebie odpowiedzialności i przyznania się: mea culpa. Ich niemożliwe lawiracje, nie poparte żadnymi dowodami są  olśniewającym przykładem „chucpy”.

Nieustannie obserwujemy ich wysiłki, by zaprzeczyć oczywistości, odwrócić role i wreszcie zrzucić całą winę na innych. Myślę, na przykład, o roli wpływowych Żydów otaczających George'a W. Busha w popieraniu inwazji na Irak w 2003 r. lub o kluczowej roli Żydów w afrykańskim handlu niewolnikami. A co z „ rosyjską mafią ”, o której ciągle słyszymy, a której tylko nazwa jest rosyjska?

Podczas systematycznego ukrywania tych drażliwych kwestii media nieproporcjonalnie wyolbrzymiają wszelkie przypadki antysemityzmu, powodując w regularnych odstępach czasu „wrzawę w społeczności". Rzeczywiście, w tej społeczności jest emocjonalna kruchość, potrzeba dramatyzowania, która czasami przybiera formę wręcz paranoi. Poza tym pojawia się też wielka nerwowość, gdy krytykowana jest „społeczność”. Diagnoza medyczna podkreśla tę „wielką nietolerancję frustracji.”

Faktem jest, że żydowska dusza jest patologiczna. Szereg żydowskich intelektualistów (takich jak między innymi Philip Roth ze swym Kompleksem Portnoya) zwierzyło się nam ze swoich obaw. Mówią o „tajemnicy” judaizmu, nie rozumiejąc natury zła, które jest jej podstawą. Judaizm jest dla samych przeciętnych Żydów „zagadką”, której nie potrafią rozwiązać. Bernard-Henri Lévy mówi, że jest to „jedna z najgłębszych tajemnic, przed którymi stoi współczesna świadomość.”

Muszę powiedzieć, że ich sytuacja jest wyjątkowa w całej ludzkości. Prawda jest taka, że ​​po 3000 lat nadal czasami czują się bardzo samotni na tym świecie. Postaw się na ich miejscu: przez wieki byli wyrzucani z prawie wszystkich krajów, w których się osiedlili, a mimo to — niezachwianie w tym trwają, wierząc, że są „narodem wybranym”, bożym i mają jako taki naród wybrany misję, aby przekształcić tę ziemię. Elie Wiesel wielokrotnie odwoływał się do „dramatycznej samotności tego ludu o uniwersalnym powołaniu.”

TBR: Jakie jest twoje własne podejście do tej „tajemnicy judaizmu”? A przede wszystkim: jaki jest jej związek z Freudem i psychoanalizą?

HR: Już w swoim czasie Freud myślał o żydowskiej zagadce, studiując własną osobistą i rodzinną historię przypadku, ale potem przeniósł swoje odkrycia na temat Żydów na płaszczyznę „uniwersalną”, poza Żydów na ludzkość jako całość. Trzeba powiedzieć, że „projekcja” jest w istocie pojęciem freudowskim, a także typowo żydowskim. Widzieliśmy już tę tendencję do systematycznego odwracania ról i odwracania sytuacji.

To również wyjaśnia, dlaczego żydowscy intelektualiści zgodnie oskarżają antysemitów o „niezrownoważenie mentalne". Zwróćmy uwagę na to, co Abraham Foxman, przewodniczący ADL w USA, powiedział o Melu Gibsonie, reżyserze Pasji Chrystusa, który pod wpływem alkoholu wygłaszał uwagi uważane za „antysemickie ”, zanim małodusznie przeprosił społeczność żydowską pod wpływem nie wiadomo jakich nacisków.

„Leczenie jego alkoholizmu to dobra rzecz”, powiedział Foxman „ale musi też leczyć swój antysemityzm.”

Rozumiesz. Dla nich antysemityzm to choroba. Żydowskie komentarze w tym zakresie są niezliczone. I możemy zrozumieć, czytając je, dlaczego przeciwnicy judeobolszewików byli zamykani w zakładach psychiatrycznych w ZSRR i innych stalinowskich krajach.

Tak więc Freud projektował swoją własną żydowską patologię na poziom uniwersalny, do którego nie należała. Jeśli chodzi o patologię, to nie bez powodu rozpoczął karierę od pracy nad zjawiskiem histerii. W tym stanie odkryto niezliczone symptomy, które doskonale naśladują te, które mogę wykryć w zachowaniu i dyskursie tych kosmopolitycznych [żydowskich] intelektualistów. Podobieństwa są naprawdę zdumiewające: depresja, introspekcja, lęk, paranoja, ciągły stan czujnego pobudzenia, wybiórcza amnezja, konfabulacja, wrażliwość na opinie innych, egocentryzm, skłonność do autodramatyzacji, narcystyczna niezdolność do obserwowania innych, nietolerancja na frustrację, megalomańskie urojenia itp. Każdy rys histerii znajdujemy u tych zaangażowanych żydowskich pisarzy, tak jak histerię opisuje sam Freud.

Kiedy pisałem Espérances planétariennes, po raz pierwszy zauważyłem, nie będąc początkowo w stanie zrozumieć dlaczego, że przerażająca kwestia kazirodztwa – rodziców uprawiających seks z własnymi dziećmi – powracała niepokojąco i tajemniczo w pismach niektórych żydowskich intelektualistów, takich jak Jacques Attali, Isaac Bashevis Singer [laureat Nagrody Nobla] , Stéphane Zagdański … jakby mieli coś do ukrycia, jakąś plemienną tajemnicę.

Kontynuowałem badania na ten temat i to, co odkryłem, jest bardzo pouczające, ponieważ kazirodztwo jest niezwykle traumatyczne – i kazirodztwo wyzwala histerię. Myślę, że jestem jedynym pisarzem, który porusza ten ogromny problem Żydów i rozpowszechnioną praktykę kazirodztwa.

TBR: Zdajesz sobie sprawę, że twoja praca może być bardzo obraźliwa dla członków społeczności żydowskiej?

HR: Cóż, żydowscy intelektualiści nigdy nie wstydzili się obrażać innych i pisać swoje „psychoanalizy antysemitów”, które nazywają swoich przeciwników „ paranoikami”, „patologicznymi ” i „ szalonymi”, z opiniami, które są „odrażające”. Ta skłonność do obrażania i oczerniania innych jest jedną z cech kosmopolitycznego intelektualisty.

Oto, na przykład, to, co Elie Wiesel powiedział w telewizji o irańskim prezydencie Mahmoudzie Ahmadineżadzie:

„Przywódca religijny Iranu jest szalony, mam na myśli patologicznie chory; szaleje z nienawiści”. (6 maja 2006).

Do tego dodał z nienaganną logiką:

„Jego bomba nie zagraża Izraelowi, ale całemu światu”.

Teraz jasna jest dla Ciebie projekcja! Tak, dobrze to zrozumiałeś – wszyscy, którzy sprzeciwiają się planom żydostwa, są „szaleni”, a Iran zagraża światu, a nie Izraelowi, więc mamy obowiązek walczyć z ich wrogami. Więc czy powinniśmy teraz iść na wojnę w Syrii lub Iranie?

Nie chodzi mi o obrażanie Żydów. Myślę tylko, że oskarżenie Żydów o „perfidię”, jak to zostało wyrażone przez Kościół i wszystkich głównych myślicieli zachodnich na przestrzeni wieków, nie zbliża się do opisu prawdziwej podstawy żydowskiej osobowości.

I chociaż nie są dostępne żadne statystyki, mogę powiedzieć, że moje badania sugerują, że w tej społeczności jest bardzo wysoki wskaźnik samobójstw i wydaje się, że Żydzi muszą egzorcyzmować swojego „dybuka”, swojego demona, jak to mówią!

TBR: Jak można rozwiązać spór między Żydami a resztą ludzkości?

HR: Musimy jeszcze raz powtórzyć; Judaizm to przede wszystkim nie wiara religijna, ale polityczny projekt zjednoczenia świata. Jej planem jest usunięcie wszelkich różnic między jednostkami i narodami, aby osiągnąć absolutny i definitywny pokój, ponieważ ten „pokój” będzie sprzyjał przyjściu ich Mesjasza. Trzeba zmiażdżyć i zemleć w jeden proszek wszystkie narody, rasy, religie i cywilizacje ziemi, zrównać z ziemią wszystko, co odmienne lub niepowtarzalne, i pozostawić po sobie tylko ludzką masę, którą można będzie następnie uformować w rozległą planetarną siłę roboczą dla Żydów. Wszyscy muszą być dokładnie tacy sami, z ich wyjątkiem. 

Tak więc istota judaizmu jest drastyczna — zniszczyć wszystko, co nie jest żydowskie. Rzeczywiście są oni „wrogami ludzkości”, tak jak uważano ich już w czasach starożytnych myślicieli greckich i rzymskich. Teraz, jeśli kiedykolwiek znajdziesz tego rzadkiego Żyda, który broni białej rasy, który popiera etnicznie jednorodne i niezależne narody i opowiada się za patriarchalną rodziną itp., oznacza to tylko, że nie jest już zaangażowanym Żydem, że porzucił swoją  postawę Za judaizmem lub że żyje na jego marginesie. O tym zjawisku również pisałem w moich książkach, Żydzi, którzy odrzucają judaizm.

Oto dlaczego wielcy myśliciele na przestrzeni dziejów ostrzegali ludzi przed tą, po łacinie detestanda secta, sektą, której należy nienawidzić. W tych warunkach walka z żydowskim nihilizmem jest obowiązkiem każdego człowieka, bo możemy być pewni, że on sam nie zaprzestanie swojej działalności. Oni są jak piekielne maszyny, które zatrzymają się dopiero po rozbiciu!

W obliczu projektu totalnego żydowskiego zniszczenia wszystkich kultur i narodów, całkowicie uzasadnione jest z kolei rozważanie unicestwienia judaizmu – przynajmniej w jego duchu – w celu ocalenia i wyzwolenia ludzkości.

Ten cel jednak prawdopodobnie nie jest zbyt „chrześcijański”. Rzeczywiście, Kościół zawsze chronił Żydów jako „naród świadków” zwycięstwa chrześcijaństwa, lud, który musi być zachowany, aby mógł się nawrócić w nadchodzących „czasach ostatecznych”.

Kościół nigdy nie zmienił swojego stanowiska wobec Żydów. Na przestrzeni dziejów zawsze pragnął, by Żydzi byli szanowani w ich narodowości i religii, nie mniej jednak chciał, by trzymano ich w ryzach, w stanie uległości, bezsilności i izolacji, aby nie dopuścić ich do krzywdzenia innych. (Patrz nasza Histoire de l'antisémityzme [ Historia antysemityzmu ], 2010).

Aż do rewolucji francuskiej 1789 r. władza żydowska była w ten sposób ograniczana przez wieki. Ale potem została uwolniona. Faktem jest, że nasza historia jest bardzo gorączkowa, a władza żydowska wymagała nieustannego wysiłku na przestrzeni wieków, aby ją powstrzymywać, co jeszcze przed 1789 r. nie przeszkodziło żydowskim finansistom w spowodowaniu wielu wojen i nieszczęść.

W mojej ostatniej książce La guerre eschatologique [ Wojna eschatologiczna ] (2013) pokazałem, że zgodnie z doktryną Kościoła Żydzi muszą przetrwać „aż do końca czasu”, a mimo to ich ostateczne nawrócenie na „ prawdziwą religię” Chrystusa nie będzie zależało od wysiłków chrześcijan. Ale teraz, w czasie, gdy cywilizacji europejskiej i narodom na całym świecie grozi śmierć przez zatrucie kosmopolitycznym jadem, stara doktryna Kościoła o „segregacji charytatywnej Żydów ” pokazała swoje wady.

Nie trzymasz w domu kosza pełnego wijących się węży!

W katolicyzmie tylko szkocki teolog Duns Szkot sprzeciwiał się judaizmowi z ideologiczną i religijną siłą, która mogła stawić mu czoła zwycięsko. Duns Scotus (1266-1308), profesor w Oksfordzie, był jednym z najwybitniejszych umysłów średniowiecza i dumą zakonu franciszkanów. Poszedł dalej niż św. Tomasz, proponując rozwiązanie problemu żydowskiego. Nie na podstawie segregacji, ale całkowitego zniszczenia sekty.

W przeciwieństwie do kanonistów i teologów z XIII wieku – z Tomaszem z Akwinu na czele – którzy wierzyli, że żydowskie dzieci nie powinny być chrzczone wbrew woli rodziców, Duns Szkot uważał, że odbieranie żydowskich dzieci rodzicom jest w rzeczy samej obowiązkiem królów by je ratować, chrzcić i wychowywać na chrześcijan.

A czytelnicy naszych książek wiedzą, że ten zbawienny środek przerwałby również przerażający łańcuch kazirodztwa, przestępstwa seksualnego, które wśród Żydów przechodzi z pokolenia na pokolenie.

Stając w obliczu starego argumentu, że musimy zachować nienaruszony naród żydowski w oczekiwaniu na jego nawrócenie na Chrystusa w odległych czasach ostatecznych, franciszkanin odpowiedział na to;

„do tego wystarczy zachować tylko niewielką ich liczbę, ale odizolowaną na wyspie .”

Nigdy nie wolno nam tracić z oczu faktu, że judaizm nie jest wiarą religijną ani rasą, ani narodem etnicznym jedzącym bajgle. To przede wszystkim zobowiązanie, sposób myślenia, ideologia i projekt światowej żydowskiej dominacji nad planetą niewolników. A więc to przede wszystkim umysł musi zniszczyć ten zły sposób myślenia.

Kiedy na przykład Żyd szczerze nawraca się na tradycyjny katolicyzm, jego judaizm, jego nienawiść i pragnienie dominowania nad innymi i dokonywania zemsty zostają zniszczone w jego sercu. W rzeczywistości judaizm można unieszkodliwić w pokojowy sposób.

Na przykład, oto kilka zdroworozsądkowych środków na przyszły program antyżydowski:

Musimy zacząć od rozwiązania głównych organizacji żydowsko-syjonistycznych w całym kraju. Zgodnie z prawem każde oświadczenie lub praca pisemna, książka, program telewizyjny lub film gloryfikujący imigrację, mieszanie ras, cudzołóstwo lub homoseksualizm będą karane karą pozbawienia wolności.

Podobnie wszystkie pisma wzywające do ustanowienia rządu światowego będą karane więzieniem i odebraniem obywatelstwa. Każde podżeganie Zachodu do wojny na Bliskim Wschodzie ze światem muzułmańskim będzie również karane wyrokiem więzienia. W ten sposób wojujący judaizm zostaje odsunięty na bok.

Potrzebne będą dalsze środki, aby raz na zawsze położyć kres żydowskiemu zagrożeniu. Oczywiście konieczne będzie zakazanie wszelkiego nauczania rabinów, zamknięcie żydowskich szkół i synagog, ponieważ nauczają nienawiści, i oddzielenie dzieci od rodziców wystarczająco wcześnie, aby zapobiec okropnościom kazirodztwa, które jest zbyt częste wśród członków sekty, okrucieństwu, które wywołuje u Żydów charakterystyczną patologię zwaną histerią.

Dzieci z rodzin żydowskich muszą zamiast tego otrzymać wysokiej jakości edukację, wpajającą wszystkie podstawowe wartości indoeuropejskie, grecko-rzymskie. Młodzież żydowska w procesie uzdrawiania będzie zachęcana do angażowania się w projekty solidarności z innymi oraz pracy z innymi amerykańskimi i europejskimi dziećmi, które mają kontakt z naturą, świeżym powietrzem, zwierzętami, lasami i farmami.

A najbardziej kruche młode elementy sekty otrzymają najlepszą opiekę w specjalistycznych szpitalach psychiatrycznych.

Po trzech lub czterech pokoleniach judaizm całkowicie zniknie. W międzyczasie zorganizujemy międzynarodowy proces za zbrodnie judaizmu przeciwko pokojowi i ludzkości i raz na zawsze odrzucimy ten katastrofalny, nienawidzący ludzkości kult.

TBR: Kiedy rozmawiałam z katalońskim autorem rewizjonistą Joaquinem Bochacą, miał on nieco pesymistyczny pogląd na przyszłość. W rzeczywistości porównał pracę głosicieli prawdy do kogoś, kto na tonącym statku pisze ostatnią notatkę i wpycha ją do butelki, aby potomność mogła ją znaleźć. Jaka jest Twoja opinia? Czy uważasz, że nie jest za późno, aby zwyciężyć siły, dążące do zniewolenia ludzkości?

HR: Au contraire. W mojej książce La guerre eschatologique [ Wojna eschatologiczna ], mówiąc o wojnie psychologicznej, wziąłem przykład czytelnika, który wyraził swoje rozczarowanie słabymi wynikami wyborów w 2007 roku przez Front Narodowy we Francji [wtedy kierowany przez Jean-Marie Le Pen] . W nacjonalistycznej gazecie pisał w ten sposób:

„Jestem zdesperowany, moi przyjaciele. … Front Narodowy stracił trzy czwarte swojego elektoratu we Francji. … podarłem swoją kartę wyborczą. Nadzieja jest martwa; Już w nic nie wierzę. Jesteśmy rozbrojeni; jesteśmy skończeni.”

Mój komentarz w książce brzmiał:

„Po przeczytaniu tego rodzaju defetystycznej prozy zadaję trzy pytania. Po pierwsze, czy ten facet naprawdę jest zwolennikiem — czy wrogiem infiltrującym nasze szeregi? Po drugie, czy redaktorowi listu w gazecie zapłacono za jego opublikowanie? I po trzecie, czy tego defetystę zastrzelić teraz, czy poczekać i odłożyć to na później?

Ostatnia linijka jest bez wątpienia trochę przesadzona, ale wszyscy rozumieją, o co mi chodzi. Wojna, którą toczą z nami nasi wrogowie, jest przede wszystkim wojną psychologiczną.

Przez wieki, kiedy my, Europejczycy, walczyliśmy między sobą, każda ze stron zbierała swoich ludzi i jawnie ustawiała się przed przeciwnikami na polu bitwy. Zwycięski książę zagarnął część podbitych terytoriów i na tym wszystko się skończyło.

Żydzi jednak nie walczą w ten sposób. Działają ukradkiem i podstępem, za pośrednictwem mediów, które kontrolują; a cała ich praca ma jeden cel – demoralizować innych, obwiniać białego człowieka i sparaliżować go poczuciem winy, aby padł na kolana i uległ, błagając Żydów o przebaczenie.

Tak więc poprzez swoje filmy, gazety i telewizję nieustannie przedstawiali naszą zachodnią historię jako jedną długą serię zbrodni: tortury pod rządami Cesarstwa Rzymskiego, Inkwizycji, pogromów Pierwszej Krucjaty, kolonizacji i grabieży Trzeciego Świata itd.… Tak więc dzisiaj nasi nastolatkowie opuszczając szkołę nieświadomie odczuwają potrzebę unicestwienia własnej rasy w wielkim, uniwersalnym programie krzyżowania ras. Wszystkie rasy muszą się połączyć, wtedy zły biały człowiek odejdzie.

Być zdemoralizowanym w obliczu brzydoty współczesnego świata to poddać się wrogowi. Oczywiście jest wiele powodów do pesymizmu, jeśli spojrzymy na nasze otoczenie, jeśli włączymy telewizję, jeśli obserwujemy statystyki dotyczące bezrobocia, przestępczości, imigracji itp.…

Ale właśnie tego chcą nasi wrogowie — zniszczyć nasze morale, abyśmy zrezygnowali z obrony, zwinęli namioty i porzucili pole.

W konsekwencji musimy uważać, że wszystko, co demoralizuje wroga, jest dobre, a wszystko, co nas demoralizuje i demobilizuje, musi być zwalczane z największą energią, bezlitośnie cenzurowane i całkowicie odrzucane.

Parafrazując Carla von Clausewitza, możemy powiedzieć, że:

„wojna bezpośrednia jest tylko kontynuacją wojny psychologicznej”.

TBR: Dziękuję, Hervé Ryssen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.