Śmierć to wyzwolenie, bo nie żyć znaczy nie potrzebować innych. Biedny niewolnik zostaje wyzwolony od swoich przyjemności, swoich smutków, swojego upragnionego i ciągłego życia. Król zostaje wyzwolony od swoich włości, których nie chciał porzucić. Pogromczynie męskich serc zostają wyzwolone od swoich miłosnych podbojów, które hołubiły w pamięci. Ci, którzy zwyciężali, zostają wyzwoleni od swoich zwycięstw, na które ich życie było skazane.
Dlatego śmierć uszlachetnia; ubiera nędzne, absurdalne ciało w nowy, odświętny strój. Człowiek staje się wolny, choćby tego nie chciał. Niewolnik przestaje być niewolnikiem, choćby tracił swoją służebną rolę z płaczem. Tak jak król czerpie dumę ze swojego królewskiego tytułu i może być śmieszny jako człowiek, ale jako król jest istotą wyższą, tak samo trup może być zdeformowany, a mimo to jest kimś lepszym – został bowiem wyzwolony przez śmierć.
Pessoa, Księga niepokoju
Tłumaczenie: Michał Lipszyc
W sylogizmie
(1-Wszyscy ludzie są
śmiertelni. 2-Sokrates jest człowiekiem. 3-Dlatego Sokrates jest
śmiertelny), generalizacja (wszyscy ludzie są śmiertelni) musiała
zostać osiągnięta przez indukcję. Żaden proces indukcyjny nie
jest nigdy absolutnie pewny. Zawsze jest tam uskok, założenie,
generalizacja, zatem jedna z przesłanek sylogizmu musi zawierać
element niepewności. Nie może więc udowodnić niczego z całkowitą
pewnością. Jest wiec sylogizm znakiem wskazującym gdzie szukać w
bezpośrednim doświadczeniu. Ale jednocześnie nigdy nie daje 100%
pewnych informacji. Ale sylogizm (na tematy metafizyczne) może
również wskazywać na to, co jednocześnie nie może być
doświadczone, a wtedy jest anomalią.
Nanamoli Bhikkhu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.