sobota, 3 maja 2014

Nie troszczę się ja o mosty ani o bliskość mórz


279

Uwiąż sznur, Panie, do mego życia,
a będę gotowa iść:
Niech tylko spojrzę na koniec...
Dalej! To starczy na dziś!

Posadź mnie po bezpiecznej stronie,
żebym nie spadła w piach,
bo jedziemy na Sąd Ostatni
i z górki wiedzie szlak.

Nie troszczę się ja o mosty
ani o bliskość mórz,
przytrzymana w wieczystym wyścigu
przez ciebie, wybrańca dusz.

Żegnajcież, dni moje zwyczajne,
żegnaj, świecie, w którym zwykłam być...
Jeszcze za mnie te wzgórza pocałuj,
a teraz już mogę iść!


Dickinson

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.