W pobliżu jego pola znajdowało się
byłe gospodarstwo Maniusza Kuriusza*, trzykrotnego triumfatora. Tam
to Katon raz po raz zachodził i widząc, jak mała to posiadłość
i jak proste domostwo, wyobrażał sobie tego człowieka, jak on,
największy z Rzymian, który pobił bardzo waleczne ludy i Pyrrusa
wypędził z Italii, ten tak skromny kawałek ziemi sam okopywał i
taki przy tym domek zamieszkiwał — po trzech triumfach! I tak
tutaj siedzącego przy kominku i gotującego rzepę zastali go
posłowie samniccy ofiarowujący mu sporo złota, a on ich odprawił
słowami, że nie potrzeba złota temu, komu wystarcza taki posiłek:
jemu też piękniejsza niż posiadanie złota jest chwała z
pokonania jego posiadaczy. To sobie biorąc do serca Katon odchodził
i przyglądając się własnemu domowi i polom, i służbie, i
warunkom życia, wzmógł swoją samowystarczalność i ograniczył
wydatki pieniężne.
*Maniusz Kuriusz Dentatus —
triumfował nad Samnitami, Sabinami i Pyrrusem, w latach 290 i 275 p.n.e.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.