środa, 11 grudnia 2013

O opuszczeniu świata


  Ciało nie może żyć bez chleba i wody, tym bardziej umysł, rozpieszczony i zniewieściały, nie zachowa pamięci o Bogu. Często ledwie wystarczy jakiś ujmujący obraz i dusza natychmiast zostaje przez złe myśli zwiedziona i zraniona. Dlatego młodzieńcowi, który chciał Go naśladować, Pan zaproponował, aby porzucił wszystko, także miejsce, w którym żył (por. Mt 19, 21). Zanim człowiek poświęci się służbie Bożej, powinien przede wszystkim uwolnić się od tego, co wywołuje opieszałą słabość. Nasz umiłowany Pan zniszczył w ten sposób królestwo diabła. On jako pierwszy na pustyni podjął z nim walkę. Paweł Apostoł napomina wszystkich, którzy chcą wziąć na swe ramiona krzyż Chrystusa, by opuścili swój dom. „Dlatego i Jezus, aby krwią swoją uświęcić lud, poniósł mękę poza miastem. Również i my - mówi Apostoł - wyjdźmy do Niego poza obóz, dzieląc z Nim Jego urągowisko" (Hbr 13, 12-13). Jeśli człowiek zrywa z tym światem, wystrzega się jego namiętności i obcowania z ludźmi, bez trudu zapomni o dawnych złych przyzwyczajeniach i odrzuci je. Nie musi się już wtedy długo trudzić, aby osiągnąć zbawienie. Jeśli jednak dąży do świata i wszystkiego, co do świata należy, natychmiast słabnie. Wówczas nie ustrzeże swoich myśli i swojego serca od złego.

Za: Meterikon Mądrość Matek Pustyni, przekład: Bogusław Widła, „PROMIC” - Wydawnictwo Księży Marianów, Warszawa 2010

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.