Gdy modlę się w wieczornej mgle!
Czemuś mi, Panie, dał nieziemską duszę
Do ziemi przykuwając mnie?
Mówię do Ciebie, Panie, przez mrok tysiącleci,
O, Stwórco, który wszechmoc masz,
Że omamiono nas, że łkamy jako dzieci,
Szukając: gdzież jest Ojcze nasz?
Gdybym choć raz usłyszał słowa Twoje święte,
Otuchę dałby mi Twój głos!
Śmierć, miłość, życie – wszystko straszne, niepojęte –
Nieubłagany śle mi los!
Tyś wielki, Panie mój! Lecz milczysz, o bezkresny,
Bo moc swej tajemnicy znasz!
I już tysiące lat bez echa brzmi bolesny
Mój okrzyk: „Czemu, Ojcze nasz?”
Konstanty Balmont
przełożył Julian Tuwim
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.