sobota, 5 stycznia 2013

Teatr Trwogi



Eksperymentom pisarskim Pascala Quignarda patronuje też jeden z późniejszych czcicieli Dionizosa - Arthur Schopenhauer, który wiedział, że świat jest teatrem: trwogi, pożerania, cierpienia, i że wolę życia można hamować samowiedzą, ale raczej bez skutku lub ze skutkami opłakanymi. Próba szukania ratunku: momentalnej jedności i harmonii w akcie seksualnym, kończy się niczym tragedia, bowiem najdotkliwiej oddaje tragizm istnienia, który - dla Schopenhauera - jest Arystotelesowym nieszczęściem, stającym się losem bohatera "nie z powodu nikczemności, ale ze względu na jakieś wielkie zbłądzenie", nieszczęściem dotykającym każdego, nieuchronnie, choć w nieskończonych odmianach. I dlatego Schopenhauer powtarza za Calderonem: "narodziny - błąd największy, jaki nam spełnić kazano".


Krzysztof Rutkowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.