sobota, 8 grudnia 2012

J. Krishnamurti




Jest nieśmiertelne, wieczna ekstaza życia, bezczasowe stawanie się. Może to być pojęte przez umysł i serce które są wolne od wszelkich ograniczeń. Tak długo jak jest świadomość-ja czy świadomość indywidualności w czasie co jest ograniczeniem serca i umysłu, nieśmiertelność nie może być zrealizowana. Świadomość-ja jest poczuciem dualności, działającym jako odseparowanym od działania. W dualności jest motyw, wysiłek, zmaganie, co jest konfliktem. I w taki sposób żyjemy przez większą część naszej egzystencji. Stąd wyobrażamy sobie Nieśmiertelność jako kontynuującą się prolongację „ja” w czasie. Z mojego punktu widzenia „ja” jest tylko rezultatem oporu, konfliktu, egoizmu i przedłużać „ja” w czasie to żyć w wiecznym konflikcie co do którego mamy nadzieję, że kiedyś zniknie lub transformuje się w coś odmiennego.

Jednakże, egoizm nie może być udoskonalony, ani konflikt zamieniony przez harmonię, ledwie przez prolongację tego w czasie; stąd nasza koncepcja nieśmiertelności i nasze dążenie do niej są całkowicie fałszywe i muszą pozostać fałszywymi tak długo jak kontynuuje się przyczyna konfliktu. Nie możemy mentalnie wyobrazić sobie nieśmiertelności czy teoretyzować na jej temat. Musi ona być zrozumiana i odczuwana. Wyzwolenie jest nieskończonym stawaniem się, które jest niemożliwe do pojęcia przez umysł uwarunkowany ideą czasu, i czas musi istnieć tak długo jak jest tu wysiłek i bitwa wyboru, zrodzona z konfliktu opozycji w świadomości-ja, która nakłada ograniczenia na zrozumienie.

Zrozumieć przemijające to zrealizować nieśmiertelne. Mentalny obraz nieśmiertelności czy wyzwolenia nie może dać zrozumienia przemijającego. I tak, nie szukaj trwałego, ale stań się w pełni świadomy znaczenia nietrwałego, przemijającego. Brak tej świadomości sprawia, że umysł lgnie do okazjonalnych mgnień Rzeczywistości, co jest tylko sposobem ucieczki od zrozumienia, ponieważ to do czego umysł lgnie, nie może przekazać swego znaczenia. Przyczyna konfliktu leży w przemijającym, i to powstrzymuje zrozumienie nieśmiertelności. Dlatego musimy zmierzyć się z przemijającym w którym żyjemy; to jest z żalem, konfliktem, pragnieniem mentalnego i emocjonalnego poczucia komfortu, z naszymi tęsknotami, nadziejami, obawami i oczekiwaniami, z pragnieniami posiadania i wyzyskiwania, z dążeniem do sukcesu i osiągnięć, z ideą postępu, poleganiem na innym, z atrakcyjnością nieznanego. W zrozumieniu zrodzonym z pełni i harmonii umysłu i serca, o prawdziwej wartości tego wszystkiego, co obecnie tworzy konflikt w naszym codziennym życiu, leży prawdziwe rozpoznanie i pojmowanie nieśmiertelności, ponieważ nieśmiertelność kryje się w wolności od przemijających wartości które manifestują się w teraźniejszości. By odkryć prawdziwe wartości życia, umysł musi być niezwykle czujny, elastyczny i subtelny a uczucia muszą mieć wielką głębię oderwania.

Samo-dyscyplina jest zrodzona z pamięci i spójności. Doświadczenie w teraźniejszości, nie w pełni zrozumiane, tworzy pamięć, działającą jak strażnik, stróż który dominuje i wynikające z tego działanie staje się przez to ograniczone i bez większego znaczenia, podczas gdy przeżywając każde doświadczenie w pełni, z myślą i uczuciem, działanie jest zawsze świeże, otwarte i spontaniczne, bez śladu pamięci czy idei spójności z przeszłością czy przyszłością. Tak długo jak umysł jest zajęty rezultatami działania, czy jest kształtowany przez spójność i imitację, lub ucieka przez lęk, tak długo będzie wysiłek, zmaganie się a z tym dyscyplina.

Gdzie jest nieprawowierność, tam powstają ceremonie. Z mojego punktu widzenia ceremonie nie mają znaczenia, one ledwie oddziałują jak narkotyk, jako środek ucieczki przed zrozumieniem konfliktu. Są stworzone z lęku i wspomagane przez pragnienie bycia sentymentalnie uwznioślonym i zadowolonym i przez sekretną nadzieję, że w jakiś sposób mogą doprowadzić do Prawdy.

1933

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.