piątek, 27 września 2024

Esej


Esej pochodzi od francuskiego słowa essai, czyli próba, które wzięło początek od późnołacińskiego rzeczownika exagium, czyli waga. Mówiąc o eseju, ważymy się wejść na terytorium rozległej formy. Nie ma ona ściśle wytyczonych granic, wręcz świadomie przedstawia się jako obszar otwarty na migracje form. Esej byłby kształtem wypowiedzi na swój sposób „bezkształtnym”, który udziela azylu innym kształtom. Marta Wyka pisze o eseizacji prozy Zygmunta Haupta, mając na myśli to, że miesza ona „elementy fikcji, prawdy wspomnieniowej, eseistycznego komentarza”. Józef Olejniczak podkreśla niegotowość jako – obok otwartości – jedną z dwóch naczelnych cech eseju. Esej to forma gościnnie otwarta na inne formy, niejako naturalizująca je i wchodząca z nimi w ścisłe związki. Dzienniki, memuary, włoskie zibaldone, angielskie commonplace books łatwo uzyskują obywatelstwo w państwie eseju, który jawi się jako forma demokratyczna. Głowiński pisze, że Gombrowiczowski Dziennik to „w istocie wielki cykl eseistyczny”. Gościnna forma z trudem podda się rygorom historii literatury dążącej do nakreślenia ewolucji danej formy, wskazania momentów przełomowych. Głowiński przypomina, że esej, zarówno dawniej, jak i dziś, „nie odznaczał się nigdy tak dobitnie ukształtowanymi regułami gatunkowymi, by ich przekształcanie mogło być przedmiotem osobnych zabiegów i starań”. Ustrój eseju to demokracja niepodatna na rewolucyjne wstrząsy, bo zawsze gotowa udzielić i wysłuchać wielu głosów. Ci, którzy wypowiadają się w owej estetyczno-politycznej strukturze, czynią to prywatnie, ale chcą być słyszani i czytani publicznie. Esej jest sposobem wypowiadania się ściśle związanym z subiektywnością ludzkiego indywiduum, ale nie może czuć się zwolniony z obowiązku komunikatywności. To ogranicza możliwość ześlizgnięcia się eseisty w doskonałą prywatność, w której jest zrozumiały tylko dla samego siebie, jak i w chłodny dystans prozy naukowej, z właściwą jej hermetyczną terminologią. Esej nie jest formą przeznaczoną ani do „szuflady”, ani do zaistnienia na „liście filadelfijskiej”. Jest osobowym, a nawet osobistym, sposobem wypowiadania się o sprawach „nieosobistych” (jak np. w esejach popularyzujących dokonania naukowe), lub też pisania o sprawach osobistych tak, że nabierają one nieosobistego charakteru. 

Michel de Montaigne, od którego słynnych Prób (tak Tadeusz Boy-Żeleński spolszczył francuskie Essais) wydanych w 1580 r. rozpoczyna się esejopisarstwo, ostrzega czytelnika, że cel jego pracy jest „domowy i prywatny” po to, by mógł odmalować siebie „bez wymuszenia i sztuki”, ale już w pierwszym eseju rozszerzy swe dociekania daleko poza sferę domową: „Zaiste człowiek jest to istota osobliwie lekka, różnoraka i odmienna; niełacno budować o nim stałe i jednolite mniemanie”.

Według Joyce Carol Oates dialog i szczegół (dialogue and detail), budujące napięcie myślenia eseistycznego, zbliżają je do formy narracyjnej, która w tradycyjnej akademii budzi taką samą niechęć, jak pozornie niepoważne wystąpienia indagującego przechodniów Sokratesa. Stwarza więc esej znakomitą okazję do rozważań na temat dyskursu naukowego i jego klasycznych form. Wypowiada przy tym posłuszeństwo dogmatycznemu przekonaniu klasycznej filozofii akademickiej, że należy unikać efemerycznych zjawisk na rzecz uniwersalizujących abstrakcji (Adorno). Esej chce być myśleniem ucieleśnionym: w każdym najbanalniejszym przedmiocie kryje się splot myśli, ale owe myśli są bezradne bez materialności przedmiotu, który badają. Esej jest wcieleniem myślenia. Gdy będziemy pamiętać, jak wielką wagę przykładał do fizjologiczności myślenia Friedrich Nietzsche, aforystyczna forma, jaką wybrał dla swych pism, blisko spokrewniona z esejem, stanie się mniej zagadkowa.

Esej jako forma do-chodzenia prawdy – pierwszy człon, w poczuciu nieskończoności i wysiłków, i różnorodności ich rodzajów, zbliża go do sztuki, drugi, w pragnieniu sformułowania pewnego kształtu myśli, do nauki. Theodor Adorno wyzwoli esej z ograniczeń nałożonych na dyskurs przez wymogi filozofii akademickiej i z jej „scjentystycznego puryzmu”, ale jednocześnie nie przyzna racji Lukácsowi umieszczającemu esej po stronie formy artystycznej. Jest więc esej formą myślenia, która dąży do uwolnienia świata z więzów pozornej oczywistości drogą niespiesznego namysłu nad rzeczywistością. Nie bez przyczyny dla Davida Hume’a esej był misją dyplomatyczną, negocjującą pokojowe relacje i wzajemne inspiracje między światem „uczonym” (learned) a „konwersującym” (conversible). Nie ma nic bardziej sprzyjającego związkowi świata uczonego i konwersującego (learned and conversible worlds) niż esej – pisze Hume. I nie kryje, że dzięki tej formie wypowiedzi sfera publicznej komunikacji może ograniczyć dominację plotki i czczej gadaniny (gossiping Stories and idle Remarks). Esej jest wypowiedzią zarówno „odciążającą”, jak i „dociążającą”:  o d c i ą ż a  styl świata „uczonego”, zorientowanego na studium prowadzone przy użyciu specjalistycznego dyskursu,  d o c i ą ż a  świat „konwersujący”, orientując go w stronę tematów zwykle dlań obcych i otwierając je przed nami, w doznaniu swoistego punctum, momentem doświadczenia osobistego. Francis Bacon w liście dedykującym jego Eseje księciu Buckingham wyjaśni popularność poprzedniej edycji tomu tym, że jego szkice „trafiały do serc”. Punctum radowało i przynosiło ulgę w trudach studium. Ów konwersacyjny, „ustny” dyskurs tego typu wypowiedzi przekładałby się w tradycji polskiej, zdaniem Wyki i Olejniczaka, na wyraźną obecność w eseju elementów szlacheckiej gawędy. To, co zostało nazwane „eseizacją”, to próba (słowo w przypadku eseju szczególnej wagi), to zapewne namysł zmierzający do znalezienia wyważonego środka między różnymi dyskursami. Łaciński źródłosłów eseju zaprowadzi nas do exigere, czasownika oznaczającego wspólne naradzanie się.

52

53

54

Jerzy Stempowski, mistrz polskiego eseju, przypominał, że w wypadku prozy, a więc i eseju, „czarnoksięstwo słowa jest rzeczą podrzędną”, chodzi o „jasność myśli porządkującej chaos zjawisk”. Styl eseju wynika z przekonania, że nasza egzystencja w świecie ma przede wszystkim wymiar praktyczny. Esej jest więc praktyką teorii; dąży do tego, aby nasze spojrzenie na świat codziennych przedmiotów i problemów stało się głębsze. 

Esej chce opisać i uporządkować codzienny świat, ale chce go także zmienić. Marksowe Tezy o Feuerbachu wieńczy myśl, że nie o opis chodzi w filozofii, lecz o zmianę świata. Zapisane jako atomy myśli,  p r ó b u j ą  być tekstem filozoficznym,  p r ó b u j ą  zmienić świat. Tej właśnie estetyce próbowania, estetyce wzdragającej się przed wszelką kompletnością właściwą systemom, zawdzięczają to, że są esejem. 

Esej ma charakter antysystemowy. Andrzej Skrendo mówi, że „esej jawi się jako gatunek właściwy dla filozofii poheglowskiej, która utraciła raz na zawsze pojęcie całości i która dopuszcza tylko «lokalne krystalizacje i momentalne wglądy»”. Pozwala to umieścić esej w perspektywie politycznej jako rodzaj wagi w demokracji i otwartość na nowe możliwości: „esej przestaje być gatunkiem konserwatywnym i służącym wyrażaniu konserwatywnych poglądów na kulturę i społeczeństwo, lecz – na odwrót – okazuje się miejscem wyrażania idei najnowszych i najżywszych”.

Język eseju czyni zeń dzieło sztuki. Esej „rządzi suwerennie pojęciem i metaforą; jest abstrakcyjny i zmysłowy, duchowy i emocjonalny, poetycki i rzeczowy” (Hilsbecher), podobny do fragmentu, aforyzmu i adagium, ale swobodniejszy niż wiersz i każdy gatunek literacki. Esej to spotkanie wielości i wielu – agora demokratycznego społeczeństwa.

Tadeusz Sławek

BIBLIOGRAFIA Adorno, Th.W. (1958), Der Essay als Form, w: idem, Noten zur Literatur I, Frankfurt am Main 1958. | Bacon, F. (1959), Eseje, przeł. C. Znamierowski, Warszawa. | Głowiński, M. (2000), Gombrowiczowska diatryba, „Pamiętnik Literacki”, z. 4. | Hilsbecher, W. (1972), Tragizm, absurd i paradoks. Eseje, przeł. S. Błaut, Warszawa. | Hume, D. (1987), Of Essay-Writing, w: idem, Essays Moral, Political and Literary, ed. E. Miller, Indianapolis. | Kowalczyk, A. S. (1990), Kryzys świadomości europejskiej w eseistyce polskiej lat 1945–1977 (Vincenz – Stempowski – Miłosz), Warszawa. | Montaigne, M. de (1985), Próby, przeł. T. Boy-Żeleński, Warszawa. | Oates, J. C. (ed.) (2000), The Best American Essays of the Century, Boston. | Olejniczak, J. (1992), Arkadia i małe ojczyzny: Vincenz, Stempowski, Wittlin, Miłosz, Kraków. | Skrendo, A. (2003), [Rec.: A. Zawadzki, Nowoczesna eseistyka filozoficzna w piśmiennictwie polskim pierwszej połowy XX wieku, Kraków 2001], „Pamiętnik Literacki”, z. 3. | Stempowski, J. (2005), O czernieniu papieru, w: idem, Eseje dla Kassandry, Gdańsk. | Tomkowski, J. (2013), Moja historia eseju, Warszawa. | Wyka, M. (red.) (1991), Polski esej. Studia, Kraków. | Zawadzki, A. (2001), Nowoczesna eseistyka filozoficzna w piśmiennictwie polskim pierwszej połowy XX wieku, Kraków.

Ilustrowany słownik terminów literackich 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.