sobota, 4 lutego 2023

Anachorecki styl życia


  W definicji życia eremickiego, zawartej w Kodeksie Prawa Kanonicznego czytamy o anachoretach, że są to osoby, które poprzez „(...) surowsze odsunięcie od świata, milczenie odosobnienia, gorliwą modlitwą i pokutą poświęcają swoje życie na chwałę Boga i zbawienie świata". [KPK Kan. 603 §  1]

    Rozważając podstawy stylu życia, należy zatem wziąć pod uwagę wskazane elementy: odsunięcie od świata, milczenie oraz modlitwę i pokutę.

    Jeśli chodzi o odsunięcie od świata, to wygląda ono bardzo różnie. W dzisiejszych czasach, trudno o izolację całkowitą. Można też mieć wątpliwości, czy powinna ona przybierać naprawdę skrajne formy. Dokumenty Kościoła niewiele o tym mówią, a praktyka sięgająca początków chrześcijaństwa bywa naprawdę bardzo różna.

   Oderwania od tego, co zewnętrzne, nie można rozpatrywać inaczej niż mając na względzie cel, któremu ma służy, a zatem kontemplację. To, co jednego pustelnika będzie rozpraszało -innego nie musi. Eremita może żyć jak św. Antoni Egipski czy Tomasz Merton. Styl anachoreckiej samotności, jej forma, winna być dostosowana do warunków życia, sposobu pracy i temperamentu konkretnej osoby. Nie jest to coś, do czego dochodzi się od razu, lecz stopniowo wypracowuje. Pustelnik, jak każdy człowiek, musi też brać pod uwagę, że zmiany jakie niesie z sobą życie, wymagają czasami korekty sposobu funkcjonowania.

   Ważnym aspektem odosobnienia, jest kwestia więzi z innymi, zwłaszcza rodziną i bliskimi oraz związanych z tym emocji. To bardzo delikatny obszar i wymaga roztropności i uwagi. Żaden człowiek nie jest własnością swojej rodziny. Prawie każdy jednak wiele zawdzięcza tym, wśród których dorastał i z którymi spędził najczęściej  wiele lat życia.  Opuszczenie domu i stopniowe wycofywanie się  z podtrzymywania    więzi  z krewnymi, wymaga czasu i cierpliwości.

  Czy eremita nie powinien w ogóle spotykać się z rodziną i przyjaciółmi? Dobrym wzorem są tu chyba wspólnoty klauzurowe, w których wizyty są rzadkie, ale jednak są. Podobnie rzecz ma się z kontaktami poprzez korespondencję (zwykłą i elektroniczną) oraz telefon. Oddanie kontemplacji nie może oznaczać odwrócenia się plecami do ludzi. Mnisi i pustelnicy w miłości winni te sytuacje postrzegać, i rozeznawać, jak budować i pielęgnować więzi z innymi.

   W wielu wspólnotach kontemplacyjnych, postulat jest okresem kiedy kandydat do życia konsekrowanego jest całkowicie odcięty od jakichkolwiek kontaktów z bliskimi. Jest to próba, która jemu i zakonowi daje możliwość zobaczenia, jak radzi sobie w takiej sytuacji. Dla rodziny jest to także czas sprzyjający oswojeniu się z faktem, że kontakty będą w przyszłości mocno ograniczone. Każdy kandydat do życia eremickiego, powinien również przejść przez taką próbę (najlepiej minimum kilkumiesięczną). Bliscy muszą być świadomi, że wybór tak specyficznej drogi nie oznacza, że eremita ich nie kocha, że ich porzuca, że się od nich odcina. Zwłaszcza rodzice zasługują na to, by z szacunkiem i spokojnie wprowadzić ich -na ile to tylko możliwe, w tajemnicę powołania ich dziecka.

   Kolejnym wymiarem odsunięcia od świata, jest ograniczenie dopływu zbędnych informacji. Chodzi tu zarówno o szczegóły związane z najbliższym otoczeniem pustelnika, jak i „wieści ze świata". Zwłaszcza korzystanie z dobrodziejstwa jakim są media, wymaga głębokiego zastanowienia.

   Pustelnik, nie musi wbrew wielu obiegowym wyobrażeniom, być osobą całkowicie niezorientowaną w bieżących wydarzeniach. Nie powinien jednak być kimś, zanurzonym w tej prawdziwej powodzi informacji, jaką są współczesne środki przekazu. Nie może być przede wszystkim zamknięty na to, co dzieje się w jego duchowej rodzinie, czyli w Kościele, a zwłaszcza w jego własnej diecezji. Miłość bowiem, nie może być głucha na to, czego doświadczają i czym żyją współbracia.

[O. LUCJAN CHENEVIERE W „BRAMACH MILCZENIA" (DYREKTORIUM DUCHOWE DLA EREMITÓW) ZALECA BY ANACHORETA PRZESTRZEGAŁ NASTĘPUJĄCYCH ZASAD:
• UCISZAŁ WEWNĘTRZNY HAŁAS (WSPOMNIENIA,
CIEKAWOŚĆ LUDZI I ŚWIATA, NIEPOKOJE)
• UNIKAŁ WEWNĘTRZNYCH DYSKUSJI
(FIKCYJNI ROZMÓWCY)
• ZWALCZAŁ WEWNĘTRZNE OBSESJE
(WYOBRAŻENIA, EMOCJE)
• ODDALAŁ TROSKĘ O SAMEGO SIEBIE (NARZEKANIE NA TRUDNOŚCI ŻYCIA, CIERPIENIA, OFIARY) [Por. Cheneviere L. OCR, Rozmowy o milczeniu, Wydawnictwo OO. Karmelitów Bosych, Kraków 1984, Wydanie drugie zmienione, ss. 31-48]

   Te zalecenia, przypominają także o kolejnym aspekcie drogi eremickiej: milczeniu. W życiu pustelniczym, nie chodzi bowiem tylko o milczenie fizyczne, spowodowane nieobecnością drugiego człowieka, ale i o to wewnętrzne -znacznie bardziej istotne. Podobnie jak odosobnienie i odsunięcie od świata, milczenie wymaga praktyki. Trzeba się go uczyć, przez całe życie. Dla początkujących może być bardzo trudne. Trzeba też czasu, by się w nim rozsmakować.

   Nic co ważne, nie przychodzi ani łatwo ani szybko, zwłaszcza na pustyni. W Statucie Zakonu Kartuzów można przeczytać, że nie ma nic bardziej żmudnego niż spokój, cisza i samotność. Cisza eremu, może wydawać się nieznośna. Wiele osób ma trudności, z wytrzymaniem w ciszy nawet stosunkowo krótkiego okresu czasu. Kiedy nie ma przy nich innego człowieka, natychmiast włączają telewizor czy radio albo odtwarzacz muzyczny.

[Pustelnik musi nauczyć się ograniczać nawet potok myśli we własnej głowie oraz szum nieuporządkowanych uczuć we własnym sercu. Niczym serafini i cherubini jest powołłany by twać w ciszy przed Obliczem Pana]

   Osoby oddane kontemplacji, cieszą się w Kościele szczególnym zaufaniem, i z tego powodu inni chętnie im się zwierzają, i powierzają swoje intencje modlitewne. Niejednokrotnie, są to bardzo trudne i bolesne sprawy. Pustelnik jest także po to, by zanosić je do Pana, by wstawiać się za innymi. Ważne jest, by widział w tych intencjach swego rodzaju służbę Bożą, do której jest powołany i zobowiązany, jako członek Kościoła. Poprzez to, co powierzają mu inni, może także zobaczyć świat w takiej perspektywie, jaką chce mu pokazać Pan Jezus. Winien jednak strzec się, zarówno niepotrzebnego zaangażowania emocjonalnego, jak i braku dystansu do tej wiedzy. Samotność i izolacja sprawiają, że człowiek staje się niezwykle wrażliwy (i drażliwy). Pustelnik musi być tego świadomy i strzec pokoju swojej duszy.

Kiedy milczenie jest wskazane, a kiedy należy z niego wręcz zrezygnować? Oczywiście wtedy, kiedy wymaga tego dobro bliźniego. Od stuleci ludzie szukali sposobu, by spotkać się z eremitami i mnichami, i zasięgnąć ich rady, opowiedzieć o swoim życiu, problemach. Naprawdę nieliczni anachoreci żyli przez dziesięciolecia bez kontaktu z ludźmi (jak np. św. Paweł Pustelnik). Głęboka wiara i modlitwa eremity, może i powinna znajdować swój wyraz, także w posłudze bliźniemu. Odosobnienie i milczenie nie są bowiem, wartościami same w sobie. Najważniejsza jest miłość i posłuszeństwo woli Bożej.

  Rozważając czym jest i jak powinien wyglądać anachorecki styl życia, nie można zapominać o tym, co w nim najbardziej duchowe i wewnętrzne, czyli modlitwie i pokucie. Pustelnik to ktoś, kto kojarzy się z surowością, asceza i nieustanną modlitwą. Tak powinno rzeczywiście być w sensie wewnętrznym.

[Eremityzm nie jest rodzajem duchowego sportu ekstremalnego. Surowość nie może być ostentacyjna, a modlitwa eksponowana (w sensie epatowania innych swoją pobożnością).
  Mityczny obraz, z którym mamy do czynienia w naszej kulturze, jest efektem nieznajomości tego powołania. Wiedzę o eremitach, ludzie czerpią z udziwnionych i skrajnie wyidealizowanych żywotów świętych, lub równie oderwanych od rzeczywistości wizji literackich, czy medialnych sensacji. Są to zbiory wyselekcjonowanych i często nieprawdziwych informacji.

Za: S. Bruna od Maryi, Eremityzm. Wprowadzenie w duchowość i praktykę życia pustelniczego, Wspólnota Świętego Brunona z Kolonii & Fundacja Biskupa Hugona, Warszawa-Częstochowa 2016

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.