Dziwić może fakt, że zajmowaliśmy się problemem poznania, nie poruszając kwestii ciała i zmysłów, czy też, że nie odnieśliśmy się do niej ani razu. Nie jest naszym zamiarem tworzenie nieporozumień dotyczących ciała ani ignorowanie jego roli. Najistotniejsze jest przede wszystkim, zarówno w ontologii, jak i w innych dziedzinach, zachowanie nienaruszalnego porządku w dyskursie. W przypadku ciała, jakakolwiek mogłaby być jego funkcja, ujawnia się ono najpierw jako to, co jest poznawanie. Nie możemy więc odnieść do niego poznania, ani zajmować się nim, zanim nie zdefiniujemy samego poznania, nie możemy też w żaden sposób wywieść z niego poznania w jego fundamentalnej strukturze.
Byt i nicość
s. 283
Te parę zdań to filozoficzny sztylet wbity w serce neuronauki. Wiemy tylko to, co pojawia się w polu świadomości. I skoro, wszelka świadomość jest świadomością obiektów poznawanych przez zmysły, tylko introspekcja, koncentracja umysłu może nam dać bezpośrednią wiedzę o naturze świadomości, która nie jest sama dla siebie obiektem, mniej więcej tak samo, jak oko nie widzi samo siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.