Pytający: W ekonomii Boga, wszystko
musi mieć cel.
Nisargadatta Maharaj: Czy znasz Boga,
że mówisz o nim tak swobodnie? Czym jest dla ciebie Bóg?
Dźwiękiem, słowem na papierze, idą w umyśle?
P: Z jego mocy urodziłem się i żyję.
M: I cierpisz, i umrzesz. Jesteś
zadowolony?
P: To może być mój własny błąd,
że cierpię i umrę. Zostałem stworzony do życia wiecznego.
M: Dlaczego wieczny w przyszłości a
nie w przeszłości. Co ma początek, musi mieć i koniec. Tylko to
co nie ma początku jest nieskończone.
P: Bóg może być ledwie konceptem,
teorią roboczą. Tak czy tak, bardzo użyteczną teorią.
M: Na to musiałaby być wolna od
sprzeczności, a to nie ma miejsca. Dlaczego nie opracować teorię,
że to ty sam jesteś swoją kreacją i kreatorem. Przynajmniej nie
będzie w niej zewnętrznego Boga, by z nim walczyć.
P: Ten świat jest tak przebogaty i
kompleksowy, jak mógłbym go stworzyć?
M: Czy znasz siebie odpowiednio dobrze
by wiedzieć co umiesz a czego nie umiesz zrobić? Nie znasz swych
własnych mocy. Nigdy nie dociekałeś. Rozpocznij od siebie teraz.
P: Każdy wierzy w Boga.
M: Dla mnie jesteś swym własnym
Bogiem. Ale jeżeli myślisz inaczej, myśl do końca. Jeżeli jest
Bóg, wtedy wszystko jet bogiem i wszystko idzie ku dobremu. Witaj
wszystko co przychodzi z zadowoleniem i wdzięcznością w sercu. I
kochaj wszystkie stworzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.