Nisargadatta Maharaj: By zaistniało
rzeczywiste, idee „ja” i „moje” muszą odejść. Odejdą,
jeżeli im na to pozwolisz. Wtedy ujawni się twój naturalny stan, w
którym nie jesteś ani ciałem ani umysłem, bez ja” i „mojego”,
ale w całkowicie odmiennym stanie bytu. To czysta przytomność
bytu, bez bycia tym czy tamtym, bez żadnej samo-identyfikacji z
czymkolwiek w szczególności czy generalnie. W tym czystym świetle
świadomości nie ma nic, nawet idei niczego. Jest tylko światło.
*
Pytający: Jak się uwolnić od
poczucia „ja”?
M: Wpierw musisz się zająć tym
poczuciem „ja”, jeżeli chcesz się od niego uwolnić. Obserwuj
je w działaniu i w spokoju, jak się zaczyna i gdzie znika, czego
chce i jak to uzyskuje, aż do czasu, gdy jasno zobaczysz i w pełni
zrozumiesz. Przede wszystkim, wszyscy Jogowie, jakiekolwiek byłoby
ich źródło i charakter, mają jeden cel: Uwolnić się od
nieszczęścia odseparowanej egzystencji, bycia bezcelową kropką na
wielkim i pięknym obrazie. Cierpisz, ponieważ wyobcowałeś się z
rzeczywistości i teraz poszukujesz ucieczki z tej alienacji. Nie
możesz uciec od swych własnych obsesji. Możesz jedynie zaprzestać
ich dokarmiania. To z powodu tego, że „jestem” jest fałszem,
pragnie kontynuacji. Rzeczywistość nie potrzebuje kontynuacji –
znając siebie niezniszczalną, jest obojętna na destrukcję form i
ekspresji. By wzmocnić, i ustabilizować „jestem”, robimy
wszelkiego rodzaju rzeczy, wszystko na próżno, gdyż „jestem”
jest odbudowywane z momentu na moment. To niekończąca się praca
umysłu i jedyne radykalne rozwiązanie to rozpuścić separujące
poczucie „Jestem-taką-a-taką osobą, raz na zawsze.
*
M: Nie ma nic w moim umyśle. Tak jak
ty słyszysz słowa, tak i ja je słyszę. Moc sprawiająca, że
wszystko się wydarza, sprawia również, ze i one się wydarzają.
P: Ale to ty mówisz, nie ja.
M: Oto jak to jawi się tobie. Tak jak
ja to widzę, dwa ciała-umysły wymieniają symboliczne dźwięki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.