dopiero na starość.
Niekiedy wzrusza bardziej od muzyki.
W ciszy zjawiają się rozchwiane znaki
na skrzyżowaniach pamięci
słyszysz imiona,
które czas starał się udusić.
Wieczorem w koronach drzew mogę słyszeć
nawet serca ptaków.
Pewnego wieczoru na cmentarzu
usłyszałem jak z głębi grobu
trzeszczy trumna.
Jaroslav Seifert
przełożył Wilhelm Przeczek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.