Pokochanie innej osoby dowodzi zmęczenia samotnością: jest więc tchórzostwem i zdradą wobec samego siebie (jest rzeczą najwyższej wagi, abyśmy nikogo nie kochali). Fernando Pessoa
▼
wtorek, 12 lutego 2013
Theravada - pytania początkującego 4
PYTANIE: Czytałem, że Nauka Buddy jest po prostu pewną formą hinduizmu. Czy to prawda?
ODPOWIEDŹ: Nie ma czegoś takiego jak jednolity hinduizm. Jeżeli ograniczysz się do tego iż hinduizm zakłada, że po śmierci rodzimy się ponownie i że uwolnienie się od tego odwiecznego cyklu narodzin i śmierci i ponownych narodzin jest celem yogina, oraz co bardzo ważne, że za jakość naszych odrodzin odpowiadają nasze działania, to można powiedzieć, że Nauka Buddy jest bardzo zbliżona do tak pojmowanego hinduizmu. Jednak Nauka Buddy jest całkowicie samodzielnym tworem, stanowi ona bezpośrednie doświadczenie Buddy, błędem jest zatem doszukiwanie się powiązań historycznych. Tu chciałbym zwrócić uwagę jednak na jedną rzecz. Często argumentuje się, że reinkarnacja w hinduizmie i Nauce Buddy jest odmiennie pojmowana. Nie rozumiejący Nauki Buddy negują istnienie jaźni i w ten sposób mają problem z wyjaśnieniem, co według nich się odradza. Twierdzą, że nie ma nic trwałego co by się kontynuowało. Ci sami ludzie po miesiącu pracy, uważają, że należą się im za to pieniądze. Tutaj nagle zaczynają widzieć coś co się kontynuuje. To dość zabawne. Główną różnicą pomiędzy hinduizmem a Nauką Buddy jest koncepcja jaźni. W hinduizmie mówi się o absolucie, Self. A Budda, jasno wykazuje, że to właśnie te poczucie jaźni, jest odpowiedzialne za odrodziny, zatem by się wyzwolić, należy je całkowicie usunąć z umysłu. Widzimy tutaj, że błędem jest negowanie duszy czy jaźni. Wszelki ślad po jaźni, jako stabilnej strukturze ignorancji, znika dopiero wraz z wyzwoleniem. Jak to się ma do wyzwolenia w hinduizmie, to trudno powiedzieć, gdyż tak jak zauważyłem, nie są to nauki spójne i jednorodne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.