piątek, 4 stycznia 2013

Korzenie nada yogi



Pytanie: Czy zetknąłeś się z tą praktyką słuchania dźwięku ciszy gdzieś w Suttach czy tradycyjnych komentarzach? Skąd ona pochodzi?

Ajahn Amaro: Na początku była to praktyka, o której Ajahn Sumedho myślał, że jest jego własnym odkryciem. Żył przez jedenaście lat w lasach Tajlandii, gdzie jest tendencja by wykonywać większość swej formalnej praktyki w nocy. Te noce zawsze były wypełnione kalafonią dźwięków wydawanych przez owady, zatem co ironiczne, to dopiero później, gdy zamieszkał w Londynie w 1977 roku, zaczął zauważać ten wewnętrzny dźwięk. Był on szczególnie wyraźny pośrodku nocy, podczas spokojnej śnieżnej pogody w zimie i wtedy pewnego dnia stał się on nadzwyczaj głośny, słyszalny nawet kiedy spacerował głośną ulicą Haverstock Hill. jego obecność była tak mocna, że zaczął eksperymentować, używając go jako obiektu medytacji, nawet mimo tego, że nigdy uprzednio o takim czymś nie słyszał, i ku swemu zdziwieniu, odnalazł to jako użyteczne narzędzie. Tak jak napisał w swoim Przedsłowiu do niedawno wydanej książki ‘The Law of Attention’ Edwarda Salima Michaela: "Odkryłem ten 'wewnętrzny dźwięk' wiele lat temu, ale nigdy nie słyszałem ani nie czytałem żadnego odniesienia do tego w Kanonie Pali. Rozwinąłem praktykę medytacyjną odnoszącą się do tego wibrującego tła i doświadczyłem ogromnych korzyści przy rozwijaniu uważności podczas puszczania wszelkich myśli. Daje to perspektywę transcendentnej przytomności, gdzie można dokonać refleksji dotyczącej mentalnych stanów, które powstają i zanikają w świadomości".

Często mówił on również o tym jak rozwinięcie tego wewnętrznego słuchania miało głęboki efekt na jego postawę wobec praktyki medytacji. Ledwo co przyjechawszy do obcego kraju o odległej nie buddyjskiej kulturze, będąc w małym domu w wielkim i hałaśliwym mieście, odkrył w sobie silną potrzebę wycofania się, odejścia, powrotu do tajlandzkich lasów, z dala od tych europejskich tłumów. Ale jasny wewnętrzny wgląd, który się u niego pojawił, skłonił go raczej do szukania wewnętrznego odosobnienia - cittavieka - niż szukania kayaviveka - odosobnienia fizycznego. I dalej, znalazł tą dopiero co odkrytą formę praktyki wewnętrznego słuchania, skierowania uwagi na to co nazwał dźwiękiem ciszy, idealnym dla wspomagania tej jakości, tego podejścia przedkładającego wewnętrzne odosobnienie. Ten wgląd okazał się tak centralnym dla jego zrozumienia, w jaki sposób najlepiej pracować w tym nowym środowisku, że kiedy w końcu wyprowadzili się z Londynu, po otrzymaniu lasu w West Sussex, nazwał ten nowy klasztor "Cittaviveka".

A po używaniu tej praktyki przez parę lat, doświadczając jej różnych aspektów i rezultatów osobiście, zaczął ją wykładać dla dojrzałej społeczności w klasztorze Cittaviveka. Zdawał sobie sprawę, że nie ma odniesień do tej praktyki w pismach Theravady, ale odczuwał, że skoro miała ona tak korzystne rezultaty w jego przypadku, dlaczego jej nie wykorzystać w nauczaniu? (...)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.