Pokochanie innej osoby dowodzi zmęczenia samotnością: jest więc tchórzostwem i zdradą wobec samego siebie (jest rzeczą najwyższej wagi, abyśmy nikogo nie kochali). Fernando Pessoa
▼
sobota, 6 października 2012
Mauvaise foi
Jeżeli chodzi ludzi, nie interesuje mnie to czym są ale to czym mogą się stać. - Sartre
Dwudziestowieczny filozof Jean-Paul Sartre określał nawyk zwodzenia się ludzi w myślenie, że nie mają wolności wyboru, z powodu lęku przed potencjalnymi konsekwencjami tego wyboru jako „złą wiarę” (mauvaise foi). Przez trzymanie się bezpiecznego, łatwego, narzuconego „wyboru” i zbłądzeniu przez nie rozpoznanie wielości innych wyborów jej dostępnych, osoba zdaje się na łaskę okoliczności w jakich zdarzyło jej się znaleźć. W taki sposób, osoba jest bardziej podobna do obiektu niż do świadomej ludzkiej istoty, czy w terminologii Sartre'a bardziej podobna do „bytu-w-sobie” niż do „bytu-dla-siebie”. Ludzie mogą udawać przed sobą, że nie są wolni w dokonywaniu wyborów przez uleganie pragmatycznym troskom i adoptowanie społecznych roli i systemów wartości które są obce ich naturze jako świadomych ludzkich istot. Jednak robienie tego jest samo w sobie dokonaniem wyboru, i przez to uznaniem ich wolności jako świadomych ludzkich istot.
Przykłady
Jednym z przykładów złej wiary dawanym przez Sartre'a jest kelner który robi co może by być w zgodzie ze wszystkim tym czym kelner powinien być. Dla Sartre'a zbyt wyraziste podkreślanie gestów kelnera jest dowodem, że odgrywa on rolę kelnera, jest automatem którego esencją jest bycie kelnerem. Jednakże by odgrywać rolę kelnera, kelner musi w pewnym stopniu zdawać sobie sprawę z tego, że faktycznie nie jest kelnerem, ale świadomą ludzką istotą, która zwodzi się, że jest kelnerem. Innym przykładem złej wiary dawanym przez Sartre'a jest z kobieta na pierwszej randce. Towarzysz młodej kobiety prawi jej komplementy na temat jej wyglądu zewnętrznego, ale ona ignoruje oczywiste seksualne konotacje jego komplementów i zamiast tego wybiera odebranie komplementów jako odnoszących się do niej jako do świadomej ludzkiej istoty. Wtedy on bierze ją za rękę, ale ona ani jej nie odsuwa ani nie podejmuje. Zamiast tego pozwala swej ręce spoczywać obojętnie w jego ręce, żeby zdobyć czas i odwlec dokonanie wyboru o zaakceptowaniu bądź odrzuceniu jego zalotów. Podczas gdy dokonuje wyboru by traktować jego komplementy jako będące niezwiązanymi z jej ciałem, wybiera traktowanie jej ręki (która jest częścią jej ciała) jako obiektu i przez to uznając swą wolność do dokonywania wyborów.
Implikacje
Dla Sartre'a, ludzie udają przed sobą samymi, że nie są wolni by dokonywać wyborów, ale nie mogą udawać przed sobą, że nie są sobą, to jest, świadomymi ludzkimi istotami które w rzeczywistości mają mało wspólnego bądź nic z ich pragmatycznymi troskami, społecznymi rolami i systemami wartości. Podążając za takimi a takimi pragmatycznymi troskami bądź adoptując takie a takie społeczne role i takie systemy wartości, osoba może udawać przed sobą, że nie jest wolna by czynić wybory, ale robienie tego samo w sobie jest dokonaniem wyboru, mianowicie wyboru udawania przed sobą, że nie ma się wolności w dokonywaniu wyborów. Człowiek, konkluduje Sartre, jest skazany na bycie wolnym.
Neel Burton
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.