Przypomnijmy najpierw:
Oto, w jaki sposób osobom pobierającym organy udaje się doprowadzić pacjentów do „śmierci mózgowej”
Najpierw lekarze zatrzymują pracę serca, następnie odcinają dopływ krwi do mózgu, aby doprowadzić do „śmierci mózgowej”, a następnie ponownie uruchamiają serce w klatce piersiowej, aby upewnić się, że jest w dobrym stanie i można je wszczepić komuś innemu.
Podczas niekończącego się poszukiwania zdolnych do życia narządów, lekarze znaleźli nowy, makabryczny sposób na ominięcie zarówno kryteriów śmierci mózgu, jak i śmierci krążeniowej: normotermiczną perfuzję regionalną, w skrócie NRP.
Ośrodki transplantacyjne w całym kraju odłączają od aparatury podtrzymującej życie osoby, które podpisały zakaz reanimacji (DNR), czekają na zatrzymanie akcji serca, a następnie natychmiast odcinają dopływ krwi do mózgu, aby celowo doprowadzić do jego śmierci. Następnie ich organy są reanimowane, ale dana osoba nie budzi się, ponieważ krążenie w jej mózgu zostało odcięte. W ten sposób, za pomocą oszustwa, spełnia się zasadę martwego dawcy i wymogi prawne Uniform Determination of Death Act (UDDA).
Najpierw pacjent zostaje uznany za zmarłego zgodnie z kryterium śmierci krążeniowej UDDA. Następnie, ponieważ lekarze planują ponownie uruchomić serce pacjenta, celowo powodują śmierć mózgu pacjenta, aby teraz byli prawnie objęci klauzulą śmierci mózgu UDDA. Protokół procedury NRP z University of Nebraska stwierdza: “Początkowy etap podwiązania naczyń krwionośnych do głowy jest konieczny, aby zapewnić, że przepływ krwi do mózgu nie nastąpi. Gdy przepływ krwi do serca zostanie ustanowiony, serce zacznie bić”.
Jak bardzo martwy jesteś, jeśli lekarze mogą ponownie uruchomić twoje serce w twojej klatce piersiowej? – https://www.lifesitenews.com/opinion/heres-how-organ-harvesters-get-away-with-making-patients-brain-dead/
………………………………………….
Chińczyk uznany za „martwego mózgowo” został wykorzystany do przeszczepu płuc od świni poddanej edycji genów i zmarł po dziewięciu dniach. Podobne nieetyczne i niepokojące eksperymenty miały miejsce w Stanach Zjednoczonych.
Naruszając w niepokojący sposób prawa człowieka, chińscy naukowcy wykorzystali niedawno 39-letniego mężczyznę z „martwym mózgiem” jako żywiciela ksenoprzeszczepu, wszczepiając mu płuco pochodzące od świni poddanej edycji genetycznej. Naukowcy z Chin poinformowali w czasopiśmie Nature Medicine, że mężczyzna pozostawał stabilny hemodynamicznie przez cały czas trwania eksperymentu: „Przez cały okres pooperacyjny dynamiczne parametry fizjologiczne i hemodynamiczne pozostawały stabilne, wskazując na stabilność fizjologiczną i homeostazę biorcy w okresie obserwacji trwającym 216 godzin”.
Według doniesień prasowych, „martwy” mężczyzna żył przez dziewięć dni, wytwarzając przeciwciała przeciwko obcemu organowi, zanim zmarł:
“Jednak 24 godziny po przeszczepie płuco wykazywało oznaki gromadzenia się płynu i uszkodzenia, prawdopodobnie początkowo z powodu zapalenia związanego z przeszczepem. Pomimo podawania biorcy silnych leków immunosupresyjnych, przeszczepiony narząd był stopniowo atakowany przez przeciwciała, co z czasem doprowadziło do jego znacznego uszkodzenia.”
Ilość orwellowskiej dwulicowości w tym opisie jest oszałamiająca. Jak można utrzymać martwego człowieka przy życiu? W jaki sposób martwy człowiek może być na tyle stabilny, aby można go było wykorzystać jako obiekt testowy do wszczepienia organu zwierzęcego? Jak martwy człowiek może produkować przeciwciała? Jak martwy człowiek może umrzeć ponownie po dziewięciu dniach?
Odpowiedź jest oczywiście taka, że osoby z „martwym mózgiem” nie są martwe. Mają bijące serca, wchłaniają tlen i uwalniają dwutlenek węgla przez płuca, metabolizują składniki odżywcze, eliminują odpady, zwalczają infekcje i odrzucają obce narządy. Zachowują się dokładnie tak, jak przewidywalibyśmy, że zachowywałyby się osoby z uszkodzeniem mózgu i nie ma absolutnie żadnych dowodów na to, że ich dusze odeszły. Ale te neurologicznie uszkodzone osoby zostały przedefiniowane jako martwe w celu legalnego pozyskania ich cennych, zdolnych do życia narządów do przeszczepów. I właśnie dlatego, że „martwi mózgowo” ludzie wciąż żyją i są stabilni (ale zostali pozbawieni praw człowieka), lekarze od lat używają ich jako żywicieli testowych dla ksenoprzeszczepów.
W przeszłości ksenotransplantacje, czyli przeszczepianie narządów innych gatunków ludziom, kończyły się niepowodzeniem z powodu niezgodności i odrzucenia. W 2022 r. amerykański pacjent jako pierwszy otrzymał genetycznie zmodyfikowany przeszczep serca od świni. Świnia-dawca została poddana usunięciu niektórych genów świni i dodaniu ludzkich genów, aby jej serce było mniej prawdopodobne, że zostanie rozpoznane jako obce przez ludzkiego biorcę. David Bennett Sr. żył 45 dni, zanim najwyraźniej zmarł z powodu świńskiego wirusa, który przedostał się do jego nowego serca.
W sierpniu 2023 r. dwóch „martwych mózgowo” mężczyzn zostało wykorzystanych jako obiekty testowe, gdy naukowcy z University of Alabama i NYU Langone Transplant Institute chirurgicznie wszczepili genetycznie zmodyfikowane świńskie nerki do ich brzuchów. „Za świadomą zgodą rodziny zmarły otrzymywał wsparcie krążeniowo-oddechowe w warunkach krytycznej opieki przez cały czas trwania badania”. Jeden z tych bezradnych, „martwych mózgowo” mężczyzn był utrzymywany przy życiu jak szczur laboratoryjny przez ponad miesiąc, podczas gdy lekarze badali, jak długo będzie funkcjonować ksenoprzeszczepiona nerka. Pod koniec tych eksperymentów obaj mężczyźni zostali poświęceni do badań patologicznych.
Eksperymenty trwają nadal. W marcu 2024 roku chińscy naukowcy przeszczepili wątrobę świni z edytowanymi genami do „martwego mózgowo” człowieka. Naukowcy z firmy biotechnologicznej Clonorgan z siedzibą w Chengdu usunęli trzy antygeny świni ze zwierzęcia dawcy za pomocą technologii edycji genów i zastąpili je trzema ludzkimi białkami. Lider zespołu Dou Kefeng powiedział, że ponieważ funkcje wątroby są złożone, wątroby świń poddane edycji genów nie mogą obecnie całkowicie zastąpić wątroby ludzkiej. Eksperyment „zapewnia teoretyczne podstawy i dane wspierające kliniczne zastosowanie ksenotransplantacji” – dodał. Po 10 dniach eksperyment został zakończony, a pacjent został poświęcony, aby można było zbadać wątrobę.
Czy jesteśmy gotowi powiedzieć dość? A może nasze pragnienia przeważają nad moralnością, gdy rozważamy potencjalne korzyści, jakie mogą przynieść takie eksperymenty? „Śmierć mózgowa” nie jest śmiercią, lecz utylitarnym konstruktem społecznym i fikcją prawną. „Martwi” ludzie wciąż żyją i zasługują na to, by traktować ich jak osoby, a nie jak szczury laboratoryjne.
INFO: https://www.lifesitenews.com/analysis/brain-dead-people-are-being-used-as-lab-rats-for-gene-edited-animal-organ-transplants/ (automat)
Komentarz
Jak doszło do upadku etyki medycznej? Dr Trozzi
System medyczny stał się narzędziem kontroli, porzucając etykę, prawdę i niezależną ocenę na rzecz zgodności z obowiązującymi standardami.
Od uzdrawiania do protokołów
Medycyna przekształciła się z powołania zakorzenionego w uzdrawianiu w system dyktowany sztywnymi protokołami. Ta zmiana rozpoczęła się wraz z dominacją interesów farmaceutycznych, które przeniknęły do szkół medycznych i dyktowały kryteria diagnostyczne oraz wytyczne dotyczące leczenia. Lekarze nie są już zachęcani do samodzielnego myślenia, lecz do przestrzegania „złotych standardów” ustanowionych przez przemysł. W tych ramach lekarze praktycznie nie ponoszą żadnego ryzyka prawnego w przypadku śmierci pacjenta. Są karani jedynie za odstępstwa od ujednoliconych procedur.
Naturalne środki lecznicze i ryzyko sprzeciwu
Nawet proste porady, takie jak zalecanie naturalnych środków wspomagających układ odpornościowy podczas przeziębienia, budzą obecnie podejrzenia. Terapie wzmacniające naturalne mechanizmy obronne oganizmu są często odrzucane tylko dlatego, że wykraczają poza model farmaceutyczny. Lekarze, którzy kładą nacisk na takie podejście, narażają się na reprymendę – nie dlatego, że ich zalecenia są niebezpieczne, ale dlatego, że są sprzeczne z konwencjami. Taka atmosfera wzbudza strach wśród większości lekarzy, którzy przedkładają sztywne przestrzeganie standardowych protokołów nad dobro pacjenta.
Zniszczenie etyki medycznej
Era COVID-19 doprowadziła to tłumienie do szczytu. Lekarzom wyraźnie zakazano kwestionowania nakazów, udzielania zwolnień i przepisywania bezpiecznych i niedrogich leków, takich jak iwermektyna, hydroksychlorochina czy cynk. Zasady etyczne – zwłaszcza zasada świadomej zgody – zostały odrzucone. Sprzeciwianie się oznaczało ryzyko utraty kariery zawodowej. Jednak podporządkowanie się oznaczało popełnienie ataku medycznego: wywieranie presji na pacjentów, aby poddali się „szczepionkom”, których nie chcieli ani nie potrzebowali.
ZARAZKOFOBIA i masowa uległość
„Pandemia” pokazała, jak łatwo strach może stać się bronią. Narzucona przez państwo germafobia sprawiła, że nauczyciele, policjanci, politycy, a nawet lekarze stali się egzekutorami narracji, wybielając powierzchnie, unikając kontaktu i wykonując polecenia bez pytania.
Zamiast pielęgnować odporność psychiczną i niezależne myślenie, system wymagał posłuszeństwa. Niewielu profesjonalistów stawiało opór, co wciąż pokazuje, jak głęboko sięga psychologiczna manipulacja. Każdy z nas musi teraz zadać sobie pytanie: czy służymy prawdzie i etyce, czy poddajemy się pieniądzom i kontroli?
https://www.drtrozzi.news/p/how-did-medical-ethics-collapse
Lekarze, pielęgniarki, etyka i prawo
Konflikty etyczne i finansowe pracowników służby zdrowia w kontekście tego, co wielu uważa za „przestępcze przedsięwzięcie COVID”.
https://www.drtrozzi.news/p/doctors-nurses-ethics-and-law
Źródło
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.