czwartek, 4 września 2025

Godność jako postawa


Charakter – obok intelektu – jest zasadniczym członem osobowości jednostki. Składa się on z wielu systemów i elementów; do najważniejszych z nich należą postawy. Postawa jest względne stałą skłonnością do zachowania się w określony sposób wobec przedmiotów, wobec innych ludzi i wobec samego siebie; ma ona również aspekty poznawczy i emocjonalny. Godność osobistą należy rozumieć jako postawę wbudowaną w charakter jednostki. Badając to, do czego człowiek dąży i czego unika w życiu społecznym, analizując jego stosunek do innych i do siebie, można stwierdzić, w jakim stopniu jego postawa jest godna.

Najczęściej godność osobistą przypisujemy człowiekowi, którego zachowanie odznacza się jednocześnie następującymi cechami (ich lista zależy w pewnej mierze od układów społecznych i tradycji kulturowych):

1. Postępuje on z własnym systemem wartości i przekonań; stara się być wierny sobie. Wyżej ceni prawdę niż doraźne korzyści. Życie traktuje jako akt samopotwierdzenia.

2. Umie bronić swej tożsamości i indywidualności. W chwili zagrożenia przejawia opanowanie i olimpijski spokój ("bronił się z godnością"). Kontroluje swe emocje, szczególnie lęk i agresję. Jego konsekwentna obrona swych wartości oparta jest na rozsądnych podstawach.

3. Jest mało podatny na manipulację i zabiegi socjotechniczne. Nie wymienia więc swej indywidualności na korzyści materialne, na dostęp do władzy czy sławę. Jest w dużym stopniu wewnątrzsterowny.

4. Wykazuje znaczną powściągliwość i rezerwę wobec świata. Z dużą ostrożnością akceptuje nowe idee i przekonania. Dopiero merytoryczne argumenty, które go przekonały, mogą zmienić dotychczasowy system wartości i dotychczasowe zasady postępowania.

5. Cechuje go pewna dostojność i wzniosłość; te ostatnie terminy – tak intuicyjne – opierają się na analitycznym kryterium  zrozumiałości.

Takiej godnej postawie można przeciwstawić postawę niegodną, którą na ogół łatwiej jest zdefiniować. Człowieka bez godności cechuje brak wierności sobie. Jego zachowania zależą nie tyle od własnych poglądów i przekonań, ile od doraźnych interesów. Wykazuje dużą podatność na manipulację zewnętrzną. Ma osobowość merkantylną. Zasadę wierności prawdziwe zastępuje zasadą maksymalizacji własnych korzyści.* W krańcowych przypadkach podejmuje – wbrew własnemu sumieniu – działania służalcze i występne. Działania te nierzadko pomnażają cierpienia innych ludzi.

Postawa zwana godną ma różne natężenia. Wymieniłem jedynie jej krańcowe przypadki: człowieka godnego i człowieka bez godności. Między tymi biegunkami znajduje się wiele stopni pośrednich; można na nich umieścić większość ludzi. (...)

Józef Kozielecki
Człowiek wielowymiarowy

* Maksymalizacja własnych korzyści nie jest pojęciem jednoznacznym, widzimy to choćby z tego jak pan Kozielecki to opisuje. Otóż maksymalizacja własnych korzyści jest czymś jak najbardziej naturalnymi i bynajmniej nie należy się jej wyrzekać. Nie musi ona bynajmniej stać w sprzeczności z zasadą wierności prawdziwe czy bardziej ogólnie z działaniami wątpliwymi etycznie.** Wszystko oczywiście zależy od jasnego zdefiniowanie co jest dla mnie korzystne, a co nie. Nieco poetycka fraza "wierność prawdzie" - skoro prawda jest prawdą i ma właściwości uzdrawiające i wyzwalające - wydaje się czymś korzystnym.

Jeżeli we wszechświecie istnieje coś takiego jak "ład moralny", i nasze działanie determinują jakość naszej egzystencji, musimy się liczyć ze znacznym obniżeniem przyszłej jakości naszej egzystencji - piekła, odrodziny w świecie zwierząt - i rozsądny człowiek będzie maksymalizował swe korzyści unikając tego co bolesne i powodujące cierpienie. Można argumentować, że być może jednak we wszchświecie żadnego moralnego ładu nie ma. Nawet wtedy istnieją pewne niematerialne korzyści mogące nas skłonić do rezygnacji z korzyści materialnych, choć oczywiście "umrzeć za prawdę"– dosłownie czy w przenośni – znacznie łatwiej gdy ciało jest widziane jako organ percepcyjny świadomości i nasze inwestycje w podnoszenie jakości świadomości są widziane jako długoterminowe, znacznie wybiegające poza obręb tego obecnego życia.

** Właściwie, jeżeli zrezygnujemy z maksymalizacji własnej korzyści, i zaczniemy się zajmować dobrem innych, narażamy się na słuszną krytykę:

Własne dobro nie powinno być zaniedbane kosztem dobra innych, jakkolwiek wielkiego;
rozpoznawczy własne dobro, powinno się mu poświęcić. Dhammapada 166

Oczywiście tu operujemy na dość subtelnym poziomie duchowym, tylko ten kto radykalnie podwyższył jakość swego zrozumienia czym jest odseparowana egzystencja osoby, jest w stanie pomóc realnie innym. Słowo "nierealne" rozumiem zgodnie z terminologią Nisargadatty Maharaja, gdzie oznacza ono coś nietrwałego. Można kogoś nakarmić i bez wątpienia jest to chwalebne działanie. Realna pomoc polega jednak na tym, by głód czy w ogóle jakiekolwiek cierpienie już nigdy więcej nie był doświadczany.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.